przez Vercef » 19/4/2006, 11:17
A to jest chyba najczęstszy problem z jakim się spotykamy. Na początku to zazwyczaj rodzice odradzają ten styl życia,naszą pasje, a kiedy oni już dadzą spokój bo jesteśmy już dorośli i samodzielni, a o motocyklu nie damy im decydować, bo kupujemy za własne to pojawia się problem drugiej połówki. I rozmowy o tym jak to niebezpiecznym sportem jest motocykl, moim skromnym zdaniem to tylko niewiedza i ogólne poglądy panujące w Polsce. Dlaczego dla większości BMW czy inna puszka która ma jakieś 200 koni mocy jest spoko, a nikt takiego klienta nie nazwie dawcą, a na nas się krzywo patrzą, bo sezon się zacznie i sie pojawiają. Jeżdzą jak wariaci, przy tym robiąc mnóstwo hałasu i Bóg wie co jeszcze...A to przecież bzdury! Jak dla mnie to tacy ludzie są śmieszni, a nie powinni się wypowiadać na temat którego nigdy nie próbowali i nie mają zamiaru.
Po prostu powiedz żonie, że robisz to od dawna sprawia Ci to ogromną przyjemność i dopóki będzie Ci sprawiać przyjemność nie zrezygnujesz z tego. Tyle ode mnie, pozdrawiam.
Dosiadam:
Cross:
Kawasaki KX 125 ccm
Honda CR 250 ccm
Yamaha Thundercat sprzedany
|~~|...Tomek CBR|~~| [*]