Łobuz napisał(a):Dla mnie katolicyzm to jedna wielka farsa.
Dla mnie tez ale musze chodzic do biezmowania
Jak slucham mojego proboszcza to masakra ostatnio byl jakis pijak i dziwkarz, a teraz jest swiety kvrwa. Ze skrajnosci w skrajnosc. Starzy mi mowi, ze musze chodzi bo nie dostane slubu, a po co mi slub? Nawet jak bym chcial to bym poszedl do katedry i za 50zl mam bierzmowanko. Co do tematu moze wybudujmy cos w stylu drugiego Lichenia, zeby sie pomodlic o dobrobyt ?
Jedyne co mi daje kosciol to kupe smiechu, najpierw gadaja cos, a za 10min. gadaja cos co zaprzecza tamtemu i tylko to jest dobre
Co mnie jeszcze wkvrwia w kosciele, podam na przykladzie mojej parafii, ze ksiadz mowi, ze tylko w srodku jest prawdzia msza i na dworze sie nie liczy, a z taca to po dworze lataja. Kiedys nam jeszcze mowil, ze w pierwszej lawce siedza osoby z jednym grzeche w drugiej z dwoma itd., ja mu powiedzialem, ze w kosciele nie ma rzedu na moje grzechy to walna taka mine i sie obrazil