Scigacz.pl

przez **Lukas_dan** » 22/9/2009, 09:29

Witam chcialbym sie dowiedziec pewnych informacji od strony technicznych co do motocykla przerobionego do stuntu. Jak sie taki motor ma w trasie porownujac z seryjnym ? Jaki jest jego v max ? przyspieszenie ?

Jezdizlem R6 prawda jest taka, ze padly mi 2 silniki. Motor sprzedalem i zastanawiam sie nad jakas przerobka do stuntu. i pytanie do Was jak taki motor bedzie sie praktykowal rowniez w codziennym uzytkowaniu ?
Wiadomo jazda na kole, rozne cyrkle, ale chopdzi mi tez czy spokojnie tym motocyklem moglbym sie wybrac w traske czy wypady ze znajomymi za miasto . Dzieki za odp

przez **miki1406** » 22/9/2009, 09:55

Myśle, że to zależy od zaawansowania przeróbek... Jeśli zastosujesz trochę większą zębatkę to spoko... Ale jeśli będzie to pizza to motocykl będzie się przemęczał...

Światła... UFO najczęściej najtańsze daje hmm efekt wizualny posiadania świateł a nie światła...

Następną sprawą jest prawo... Głośny wydech, tablica nieczytelna czy modyfikacje zakazane mogą skutecznie "utrudnić" jazdę przy kontroli policyjnej...

Smok przesunięty, czy przegroda, problemu nie robią... Podobnie jak HB...

Brak owiewek może zmęczyć, bo powietrze "pracuje" nad zepchnięciem nas z maszyny...

przez **Lukas_dan** » 22/9/2009, 11:00

Wlasnie chodzi mi o zmeczenie motoru przy wiekszej zebatce...
Bez wiekszego wysilku bede mogl sobie leciec np 140 w trasce ?

przez **lonewolf** » 22/9/2009, 16:45

Zależy jaka zębatka z tyłu. Coś za coś.

przez **kosta** » 22/9/2009, 17:00

140

zapomnij moje roztrzaskane f4i miało 60 zębów z tyłu, vmax ok 140 na 6 biegu i 15 tysiącach obrotów, silnik wyje i mało z ramy nie wyskoczy, pali opór, max prędkośc to 90 żeby nie męczyć pieca, po mieście też tragedia 1ki nie masz prawie wogle, wydech miałem seryjny tylko ucięty na gilotynie o połowe i wcale głośny nie był, także fajny ale tylko do gumowania trasy czy latanko po mieście możesz sobie darować, no chyba że wieczorem ale i tak sie umęczysz

przez **Piankowy Marynarzyk** » 22/9/2009, 19:34

Lukas_dan napisał(a):Wlasnie chodzi mi o zmeczenie motoru przy wiekszej zebatce...
Bez wiekszego wysilku bede mogl sobie leciec np 140 w trasce ?

Ale motocykl do stuntu to motocykl do stuntu :roll:

jak chcesz zapieprzac sobie 140 na trasie to sobie kup normalny motocykl, a nie bedziesz sie lansowal psem, bo to bez sensu :roll:

W ogole jak sobie wyobrazasz xD motocykl do stuntu z kierunkowskazami oraz lusterkami :lol:

Boze widzisz i nie grzmisz xD

przez **Lukas_dan** » 22/9/2009, 23:06

Wszystko dla ludzi. Snuje tylko plany na nowy sezon.... bo wiem, ze rajcuje mnie pion i szkoda bym kolejny motor zajezdzil....
Pewnie kupie seryjna 900, 1000 dam wieksza zebatke 5z, przerobie smok i dalej to samo swieca... i do przodu

przez **kosta** » 23/9/2009, 17:39

brachu wierz mi stunt i latanie w trasie czy nawet po miescie nie wchodzi w gre. tylko pamiętaj że litrem latając jesteś ograniczony na ewolucje, cyrkle robi sie trudniej, ja na przyszły sezon zamówiłem 954, jedyne mody to będzie zębatka 52z, prosta kiera, klatka i pewnie hb

http://www.bikepics.com/members/pisiu/ · przez **Pisiu** » 24/9/2009, 16:32

Cyrkle mówisz?

Spoko.Jak zaczniesz w następnym sezonie to za rok może wykręcisz coś jak będziesz jezdził co najmniej 4 razy w tygodniu po 2h xD no chyba,że już się kręcisz to spoko;] daruj sobie litra do stuntu.Będziesz się wszystkiego uczył 2 razy dłużej...

PS ja w f2 mam 58z i vmax to 180 jak miałem zegary...

przez **kosta** » 24/9/2009, 18:40

moje f4i pokazywało coś koło 200 nawet na liczniku

i tak jak napisał pisiu lyterek to dużo do stuntu, ja wziołem litra głównie do powerwheelisów, a jak kasa pozwoli to kolejne f4i też sie kupi

http://www.bikepics.com/members/pisiu/ · przez **Pisiu** » 24/9/2009, 21:53

Kosta,a czemu kolejne? co była gleba?

przez **kosta** » 25/9/2009, 05:14

nom, brachu przewinęło mnie na hichair wheelie do tyłu, moto zrobiło salto i spadło na przód, a potem koziołkowało, przód był kompletny od 954, generalnie wszystko sie pokrzywiło, subframe, klatka, lagi, półki, obie felgi, wydech, prosta kiera, pourywane wszystkie pompy i przełączniki, rozwalone hb i easy pull, rama chyba też dostała, no generalnie opór strat, wrak kupił kolega chudego z sp, zresztą to trzeba opór cisnąć żeby mieć jakieś widoczne efekty ja sie zajałęm firmą i więcej to moto stało jak jeździło a plany były inne........

przez **miki1406** » 25/9/2009, 11:13

No jak fajer leci na tyłek to traci wszystko ;-)

Kumple SC28 przewinął to nawet oplot z końcówek był powyrywany, zegary, lampy, zadupek, lagi, felgi były całe

przez **Michal_burnout** » 24/10/2009, 09:54

Nie chce zakładać nowego tematu a ten wydaje mi się właściwy. Chodzi o to, że w przyszłym sezonie chce wymienić napęd w SRAD 600 (99rok), i chciałbym założyć większa tylną zębatkę, ale nie wiem o ile większą, nie chce patelni do stuntu, po prostu, żeby łatwiej sie rozkręcał bo max nie jest dla mnie tak ważny, czy różnica ja wiem 3 zębów będzie pozytywna w codziennej jeździe? Ma ktoś z tym jakieś doświadczenia? I no dobra kupuje większa zębate, a co z łańcuchem, do oryginału dokupić kawałek się da? czy sam wystarczy? Starego przecież nie doczepie bo zjeździ zębatkę. Z przednią nie chce kombinować, ponoć więcej szkody przynosi. No nie wiem, nakierujcie mnie trochę. Czasem lobie na gumę postawić- dokładnie to się uczę

Z większą zębatką byłoby łatwiej, mniej na pewno by skrzynia dostała, i od mniejszej prędkości by wstawał( ze sprzęgła nie chcę się narzazie)

przez **melvin** » 25/10/2009, 10:04

kumpla stunt 636 z patelnią z tyłu odcina zapłon na 6 przy 190km/h do tego wpier*ala jak smok, ryczy jak poje*ana i wygląda jak 7 nieszczęść żaden pies z patelnią nie nadaje się w trasę, a do tego bez owiewek wiatr da ci konkretnie po du*ie... no i wiadomo że policja w psach potrafi znaleźć 5000 rzeczy żeby zabrać dowód... min za HB gamonie potrafią wypisać ingerencję w tylny układ hamulcowy...

przez **Robson1903** » 25/10/2009, 16:38

Zależy jaki stunt. Wszystko to co oni robią można praktycznie na seryjnym moto zrobić ale trzeba umieć. Ja zmienilem zębatke z tyłu na 50 i z przodu na 15 i 250 spokojnie osiągałem

I do przyśpieszenie lepsze

Streetem nie da sie jeździć w trasy, plecy mi odpadaja a za chłopakami na litrach ciężko nadążyć jak się pakuje po 200-250 a ja bez owiewek. To męczy.

Przeróbki to chyba temat rzeka. Można wszystko robić. Głupia miana oplotu kabli na jakieś tam hiper coś tam oddające cieplo coś daje.

Podstawa to brak owiewek, klatka, stelaż 12, zmiana zębatek, i przegroda w silniku.

przez **kosta** » 26/10/2009, 12:21

3 to troche mało ale róznica będzie, jak do starego łańcucha dołożysz nowe zęby to napęd szybko może szlag trafić, jak już robić to porządnie, nie wiem ile masz seryjnie jeśli 43/44 to powinieneś być w stanie zamówić seryjną z katalogu nawet 48z

przez **Michal_burnout** » 27/10/2009, 19:22

No i w złym poście dałem pytanie- nie chcę moto do suntu, tylko do jazdy codziennej z uwagą na lepsze przyspieszenie i danie od czasu do czasu na gumę. Chodzi o kompromis pomiędzy zębami a spalaniem

W sumie to sedno mojego pytania.

przez **melvin** » 27/10/2009, 19:23

kup supermoto ale wtedy odpada ci trasa, albo jakąś f2 do stuntów i bandita w trase...

przez **Michal_burnout** » 27/10/2009, 19:39

Nie

GSXR wkręcił mi się

Ale rzeczywiście 2 moto i 2 problemy z głowy... Cóż jest tylko jeden...

Scigacz.pl

Motocykl seryjny a do stuntu

Motocykl seryjny a do stuntu

Kto przegląda forum