czesc, wiec moze zamiast mieszac bezcelowo literkami, napiszmy troche konkretow, tu pare kamyczkow ode mnie do waszego ogrodka:
RADA 1: Zawsze zrob z dwa pierwsze okrazenia na pol gwizdka. Najlepiej i najszybciej rozgrzejesz opony dajac na prostych maksymalnie w palnik, ale hamujac odpowiednio wczesnie co by nie pojsc w buraki. Takie gibanie sie lewo-prawo to malo efektywny mit.
RADA 2: Zejscie na kolano: rozgrzej dobrze opony to raz. Przyjmij odpowiednia pozycje:
- odsun sie od baku do tylu
- zewnetrzna noga w calosci na podnozku, lydka przylega do motocykla
- palce wewnetrznej nogi na podnozku, kolano odchylone do tylu
- przerwa w twoim zadzie na krawedzi siedzenia
- twoj kregoslup rownolegly do osi motocykla, lub lekko nurkujacy w strone zakretu
- zewnetrzny lokiec przylega do baku
- glowa za wewnetrzna manetka i zerkamy w glebie zakretu wypatrujac kolenych punktow odniesienia
W ten sposob znajdziesz sie "obok motocykla" - od 45% twoj slizgacz spokojnie zacznie penetrowac nawierzchnie, dajac ci poczucie wiekszej kontroli nad zlozeniem, bo o to wlasnie w tym chodzi - zeby wiedziec ile jeszcze mozna polozyc maszyne zanim ktoras z opon zamknie profil tracac przyczepnosc.
RADA 3: Gdy ostro hamujesz, odsun sie maksymalnie do tylu i zakleszcz kolanami o bak. Dojezdzajac do zakretu jestes od razu gotowy do przejscia w pozycje jak opisalem wyzej. Gdy rozlales jajka na baku, bedziesz musial sie najpierw odepchnac od kierownicy zeby zejsc na kolano.
RADA 4: Gdy loisz na prostej, to zad maksymalnie do tylu, lokcie przy baku, glowa za szyba – nie wazne co ogladasz w GP, w ten sposob motocykl jest bardziej stabilny i nie skacze jak pod Capirossim, ktory wachluje lokciami na pol toru.
RADA 5: ciekawe cwiczenie – przejedz pierwsze 2 kolka tylko na 3 biegu i nie uzywaj hamulcow – niesamowita obczajka optymalnych linii i plynnego przechodzenia miedzy winklami i prostymi. Tak to powinno sie odbywac, zacznij wolniej, zlap plynny rytm i dynamike toru, dopiero potem stopniowo przyspieszaj i wyciskaj 7me poty z siebie i motocykla. Rzucajac sie od razu jak szczerbaty na suchary, tylko sie naszarpiesz z marnym efektem.
RADA 6: Gdy wychodzisz z winkla, trzymaj caly czas ta sama pozycje, w ktorej szurales kolanem az motocykl sie wyprostuje – kazdy twoj niepotrzebny ruch w pochyle zaburza stabilnosc, „wiercenie sie” na siodle prowadzi do wezykowania i takich tam.
Widzialem ze macie calkiem rozsadny artykul tutaj w temacie przygotowania do jazdy po torze, no ale z technika jazdy nie jest bogato.
Jak ktos wlada angielskim, to przynajmiej w ramach teorii warto poogladac na youtube california superbike school
(otwórz link).