Dzwon na pasach
Posty: 12
• Strona 1 z 1
Dzwon na pasach
Witam,
Jestem pierwszosezonowym władcą manetki, ale do konkretów..
Przedwczoraj miałem następującą sytuację:
Jechałem pierwszy raz z pasażerem na motocyklu Suzuki Bandit 600 S (99r.), już po kilku chwilach zauważyłem, że jednak z pasażerem jeździć nie będę, bo odbiera mi to przyjemność z jazdy. Dłuższa droga hamowania, przy każdym przyhamowaniu stukanie kaskami, no i masa... całość hamowania leci na kierowcę, już nie wspomnę o tym, jak na zakrętach się pasażer dziwnie prostuje, tymbardziej jak się jedzie z facetem, to niespecjalnie chce się skleić w jedno, żeby przyjemniej i bezpieczniej się jechało...
Wracając jednak do sedna sprawy, skrzyżowanie we wrocławiu, okolice Dubois, kręce w lewo i jade swoje 40 max. Nagle na czerwonym świetle wjeżdza KUR*A PANI, na rowerze, ale na pasach, z mojej strony automatycznie hamowanie awaryjne, koło tylnie stoi, na przednim hamulcu tak mocno, że mi się lagi skończyły i DZWON!
Pytanie, kto zawinił i najprawdopodobniej dlaczego ja? Jakie konsekwencje? Pani WJECHAŁA (zamiast przeprowadzić) rowerem i do tego na czerwonym świetle.
P.S.
Mimo, że oczywiście po zdarzeniu motor leżał, kilka rzeczy jest do zrobienia, nie wezwałem policji, dobrze?
A co do tej sytuacji, gdyby nie pasażer wyminąłbym babkę na pewno, a nawet na 80% zatrzymałbym maszynę..
Jestem pierwszosezonowym władcą manetki, ale do konkretów..
Przedwczoraj miałem następującą sytuację:
Jechałem pierwszy raz z pasażerem na motocyklu Suzuki Bandit 600 S (99r.), już po kilku chwilach zauważyłem, że jednak z pasażerem jeździć nie będę, bo odbiera mi to przyjemność z jazdy. Dłuższa droga hamowania, przy każdym przyhamowaniu stukanie kaskami, no i masa... całość hamowania leci na kierowcę, już nie wspomnę o tym, jak na zakrętach się pasażer dziwnie prostuje, tymbardziej jak się jedzie z facetem, to niespecjalnie chce się skleić w jedno, żeby przyjemniej i bezpieczniej się jechało...
Wracając jednak do sedna sprawy, skrzyżowanie we wrocławiu, okolice Dubois, kręce w lewo i jade swoje 40 max. Nagle na czerwonym świetle wjeżdza KUR*A PANI, na rowerze, ale na pasach, z mojej strony automatycznie hamowanie awaryjne, koło tylnie stoi, na przednim hamulcu tak mocno, że mi się lagi skończyły i DZWON!
Pytanie, kto zawinił i najprawdopodobniej dlaczego ja? Jakie konsekwencje? Pani WJECHAŁA (zamiast przeprowadzić) rowerem i do tego na czerwonym świetle.
P.S.
Mimo, że oczywiście po zdarzeniu motor leżał, kilka rzeczy jest do zrobienia, nie wezwałem policji, dobrze?
A co do tej sytuacji, gdyby nie pasażer wyminąłbym babkę na pewno, a nawet na 80% zatrzymałbym maszynę..
- onedeep69
- Świeżak
- Posty: 26
- Dołączył(a): 22/4/2009, 10:21
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Dzwon na pasach
onedeep69 napisał(a): nie wezwałem policji, dobrze?
Źle.
A wina nie Twoja bo baba wjechała na czerwonym.
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
-
Czester - Administrator
- Posty: 4656
- Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
- Lokalizacja: Suwałki
To ja miałem inną sytuację dosyć niedawno. Jadę sobie też z pasażerem, pasażer wysoki (1.90cm) - czyli gorzej się jedzie szczególnie na małym GSie - no i nikt akurat samochodem nikt nie jechał z obu stron, tylko ja, kątem oka patrze się na kolesia, który idzie chodnikiem, on spojrzał się przez ramie... i w tym samym czasie prosto na ulicę przede mnie! Ja szybko hamulce , ale tak jak pisałeś z pasażerem wychodzi to dużo gorzej... więc jadę prosto na kolesia chciałem odbić, ale ten koleś był zaraz przy mnie, nie zdążyłem nawet trąbić, bo on mnie nie widział nawet! Dopiero się odwrócił jak usłyszał pisk opon i jak już go miałem na czaszce, odskoczył... i najlepsze jest to, że jak patrzyłem w lusterko to miał banana na całej twarzy
GS500F --> SV650S --> Bandit 600N --> XV535 Virago
-
C-bool - Mieszkaniec forum
- Posty: 2915
- Dołączył(a): 23/8/2007, 21:26
- Lokalizacja: Poznań
Re: Dzwon na pasach
CzesterTX napisał(a):onedeep69 napisał(a): nie wezwałem policji, dobrze?
Źle.
A wina nie Twoja bo baba wjechała na czerwonym.
ludzie nauczcie się wzywać policję, teraz kobita może narobić Ci bigosu bo stwierdzi że coś ją boli albo że ma zniszczony rower i będzie chciała odszkodowania, wiem że w takich sytuacjach nie myśli się trzeźwo, ale zabezpieczać się warto
<a href="http://szkolnis.pl">szkolnis.pl</a>
-
Nal - Świeżak
- Posty: 408
- Dołączył(a): 13/6/2009, 14:05
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki / Warszawa
Wylatujacy ludzie, niewiadomo skad nie sa fajni, ale tez niefajnie jest jak samochod przed toba zatrzymuje sie i ma zje****ane swiatla stopu, tak, ze nic nie widac.
Dzisiaj mialam takowa sytuacje, jade sobie jade, zblizajac sie do zoltego jakiegos cos ala Peugeot Partner( ) i nagle on stoi !! naszczescie szybko nie jechalam, ale hamowanko i skret tak zeby nie przydzwonic.
Ludzie sparwdzajcie swiatla, bo az szkoda gadac...
Albo niektore puszki, co to jacys niemyslacy kreatorzy mody wymyslili niewidoczne kierunkowskazy
Dzisiaj mialam takowa sytuacje, jade sobie jade, zblizajac sie do zoltego jakiegos cos ala Peugeot Partner( ) i nagle on stoi !! naszczescie szybko nie jechalam, ale hamowanko i skret tak zeby nie przydzwonic.
Ludzie sparwdzajcie swiatla, bo az szkoda gadac...
Albo niektore puszki, co to jacys niemyslacy kreatorzy mody wymyslili niewidoczne kierunkowskazy
Motorbikes are everywhere, especially in my heart.
So others may live...
So others may live...
-
mokuso - Świeżak
- Posty: 347
- Dołączył(a): 24/10/2008, 14:11
- Lokalizacja: Leszno
onedeep69 napisał(a):a nie obowiązuje nas tzw. SZCZEGÓLNA OSTROŻNOŚĆ? i że człek na pasach coby nie zrobił to i tak my mamy przerabane?
Jeżeli na przejściu dla pieszych były światła i masz świadka, że baba wjechała na czerwonym to ewidentnie jej wina. Jeżeli świateł by nie było - wtedy wina Twoja.
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
-
Czester - Administrator
- Posty: 4656
- Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
- Lokalizacja: Suwałki
C-bool napisał(a):To ja miałem inną sytuację dosyć niedawno. Jadę sobie też z pasażerem, pasażer wysoki (1.90cm) - czyli gorzej się jedzie szczególnie na małym GSie - no i nikt akurat samochodem nikt nie jechał z obu stron, tylko ja, kątem oka patrze się na kolesia, który idzie chodnikiem, on spojrzał się przez ramie... i w tym samym czasie prosto na ulicę przede mnie! Ja szybko hamulce , ale tak jak pisałeś z pasażerem wychodzi to dużo gorzej... więc jadę prosto na kolesia chciałem odbić, ale ten koleś był zaraz przy mnie, nie zdążyłem nawet trąbić, bo on mnie nie widział nawet! Dopiero się odwrócił jak usłyszał pisk opon i jak już go miałem na czaszce, odskoczył... i najlepsze jest to, że jak patrzyłem w lusterko to miał banana na całej twarzy
Widzisz, jak łatwo uszczęśliwić człowieka?
KOCHAM ŻELUSIA :*
-
Łobuz - Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/7/2009, 17:54
- Lokalizacja: Zielona Góra/Poznań/Bayern
Trzeba bylo wezwac niebieskich... Nie byloby potencjanych problemow...
Ostatni rok na UAM | www.moto-diablo.pl | Chica booooom - http://www.youtube.com/watch?v=WRE6ssTulcI&feature=fvw | ZX6R 2005 ----> RN19 2008 )))
-
caliber1986 - Bywalec
- Posty: 679
- Dołączył(a): 26/10/2007, 19:54
- Lokalizacja: POZNAN/Paledzie
Przejeżdżać na pasach rowerem można tylko w wyznaczonym do tego celu pasie dla rowerzystów i światłami dla rowerzystów w innym przypadku rower się przeprowadza przez pasy a nie jedzie bo zagraża to przechodniom.
Policji nikt nie lubi ale wzywać ją trzeba bo się często przydaje.
Policji nikt nie lubi ale wzywać ją trzeba bo się często przydaje.
Honda CBR 600 F4i user
(otwórz link)
(otwórz link)
-
patryk83 - Bywalec
- Posty: 942
- Dołączył(a): 29/8/2008, 08:32
- Lokalizacja: Wrocław
Jazda wzdłuż po przejściu dla pieszych (w tym również rowerem) jest zabroniona. Czerwone światło chyba nie wymaga komentarza. I dodatkowo (jak przypuszczam) wtargnięcie na przejście dla pieszych bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd. Nie wspominając już o niezachowaniu szczególnej ostrożności.
Szkoda, że nie wezwałeś policji, bo pani należał się solidny mandat. I przynajmniej miałbyś dobrą podkładkę do domagania się odszkodowania na drodze cywilnej.
Szkoda, że nie wezwałeś policji, bo pani należał się solidny mandat. I przynajmniej miałbyś dobrą podkładkę do domagania się odszkodowania na drodze cywilnej.
- cman
- Świeżak
- Posty: 215
- Dołączył(a): 4/10/2006, 13:14
Dokładnie tak jak cman pisze. Przejście dla pieszych nie jest miejcem, gdzie można bezkarnie wtargnąć. Za samą jazdę po przejściu już by uznali jej winę.
Nie ma co się bać policji, tylko trzeba znać swoje prawa i obowiązki, a nie opierać się na jakiś plotkach.
Nie ma co się bać policji, tylko trzeba znać swoje prawa i obowiązki, a nie opierać się na jakiś plotkach.
-
puff - Świeżak
- Posty: 157
- Dołączył(a): 10/2/2009, 11:48
- Lokalizacja: Bytom/Wrocław
Posty: 12
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości