Scigacz.pl

przez **PawulonVBK** » 8/7/2009, 20:03

Witam,

Od około roku jeżdżę Hondą NSR 125. No i że ostatnio mam wrażenie, że stoi w miejscu to chciałbym kupić coś mocniejszego;) zresztą, już od pierwszych jazd NSRką zakochałem się w motocyklach i ciągle myślałem o nowym, większym;]

Mam jakieś 8tys. może 8,5

I teraz mam dylemat. Czy właśnie kupować 600tkę, która na pewno zrobi na mnie duże wrażenie,ale czy np nie znudzi mi się już po sezonie? Pytam dlatego ponieważ nie wiem jak w przyszłości będę stał z $ i może to być motor na 2,3,4,5sezonów, kto wie.. a taka większa moc to by zrobiła pioronujące wrażenie, a później źle też by nie było;)

dlatego myślałem o czymś mocniejszym.. ogólnie to w tych cenach chodzi mi o zx6r i zx9r od 98r i suzuki gsxr 600 i 750.

Co o nich myślicie?
Najbardziej chciałbym 750 po 98r już na wtrysku. Nowsza technologia, trochę mniej problemów z gaźnikami, dużo mocy.. Myślicie że warto nadwyrężyć budżet i kupić 750 czy szukać tańszych kawasaki? Tylko czy właśnie teraz 9r czy 6r ?:)
Dodam, że mam zimną głowę, po 1 upadku już mam dosyć i nie latałbym motorkiem jak szaleniec:>

dzieki i pozdrawiam

przez **C-bool** » 8/7/2009, 20:20

Jak jesteś miszczem prostej to nawet R1 ci się znudzi.

przez **4est** » 8/7/2009, 21:17

Tak jak C-bool napisal chyba, ze rosnie nam nowy talenet i bedziesz w takim tempie objezdzal sprzeta, ze po jednym sezonie wszystkie winkle bedziesz robil na kolanie

Palowanie na prostej od swiatel do swiatel to smutek i nostalgia... do tego nadaja sie nawet szympans z zoo

przez **deyna** » 8/7/2009, 21:55

Jeżeli ma ci sę coś znudzić to niezależnie od tego czy to będzie 600, 750, 900, erłan, busa to się znudzi. Jak będziesz szedł po kolei to przez parę sezonów nie będziesz się tym martwił

.

przez **Rocks** » 8/7/2009, 22:23

Z takim podejściem, szybko będziesz obchodził święto zmarłych.

przez **hydraulik** » 8/7/2009, 22:31

wg mnie szybko Ci się nie znudzi

spokojnie pojeździsz nią kilka sezonów

przez **Piter_Stunter** » 9/7/2009, 00:13

Znudzi się znudzi, ja miszcz prostej jestem i mi sie 600 znudzilo a jezdze 4 miesiace.

przez **milus** » 9/7/2009, 00:39

Dla tego pana tylko Hayabusa nie ma co się bawić w te wszystkie zmulone 600tki.Te 170 koni musi być bo inaczej nie pojedziesz.

przez **YZF R1** » 9/7/2009, 03:13

nie kupuje się motocykla względem tego ile ma się $$$ tylko czy będziesz umiał na nim jeździć i czy nie pójdziesz przez ten motocykl do piachu skoro umiesz dobrze jeździć NSR to kup CB500. na 600 i więcej to trzeba być dobrym rajderem a nie użytkownikiem 125 cm3

przez **Frugos** » 9/7/2009, 08:10

Niezłe porównanie - NSR do 600.

Według mnie 600 to za dużo.

przez **blackbird1200** » 9/7/2009, 15:25

spokojnie pojeżdzisz parę sezonów i nie znudzi Ci się.Spotkałem już wielu takich rajderów co i z litrów poschodzili na mniejsze pojemności,z wielu powodów..bardziej ekonomiczny,poręczniejszy a nie słyszałem nigdy z ich ust opini,że niby za słabe...

przez **qadrat** » 9/7/2009, 17:19

Ja zszedłem z 650tki na 600tkę

I nie narzekam

A co do tego znudzenia - czy NSR wykorzystujesz w 100% jej możliwości? Wchodzisz w zakręty, że prawie trzesz kolanem o asfalt? Ja mogę sobie dać rękę uciąć, że 90% ujeżdżaczy sportowych "600" nie wykorzystuje 1/3 jej możliwości, umieją tylko odkręcić manetkę na prostej

Ja przecież jeździłem rok Banditem 600, przesiadłem się na niego ze skuterka Piaggio. I bez zawstydzania przyznam się, jego potencjał wykorzystywałem dopiero na prostej, a w winklach byłem pizdą. Potem go sprzedałem, była DR350, potem turystyki XF650 oraz KLR650, a teraz okazyjnie kupiona Yamaszka XJ600. Dopiero teraz zaczynam się uczyć, jak poprawnie jeździć (polecam "Motocyklistę doskonałego"), w winklach, gdzie Banditem zwalniałem do 50 - 60km/h, XJtką już wchodzę przy 100 - 110km/h, pochylenie motocykla już udaje mi się takie robić, że nieraz podnóżek lekko trze o asfalt

Troszkę się rozpisałem, może nie na temat, ale takie jest moje zdanie.

przez **Czester** » 9/7/2009, 20:18

blackbird1200 napisał(a):Spotkałem już wielu takich rajderów co i z litrów poschodzili na mniejsze pojemności,z wielu powodów..bardziej ekonomiczny,poręczniejszy a nie słyszałem nigdy z ich ust opini,że niby za słabe...

Tu się zgadzam w 100%. Mam kumpla, który śmiga na moto już 15-sty sezon i wiele maszyn przewinęło się przez jego ręce. Jakieś 3 lata temu przesiadł się z litra na ZX6. Koleś jeździ regularnie na tor do Kowna i tłumaczył to tym, że na torze lepiej spisuje się 600-tka z racji tego, że jest lżejsza i zwinniejsza. Mówił, ze ZZR 1100 to lokomotywa i kręcił nią słabsze czasy niż teraz ZX6-ką.

przez **torbiasz** » 9/7/2009, 21:05

ja wsiadłem na pierwszy ogień na 600 gsx-r.... wszyscy mówili ze to....ze za duzy, za mocny..... Moje zdanie jest taki ze jak zachowasz zdrowy rozsądek lub choc odrobine jego to bedziesz sie nia cieszył...... fakt po kilku miesiacach, tygodniach (regularnej jazdy) moze na prostych sie znudzić ale za to na pozostałych trasach mozna niezle sie pobawic..... przy dobrym ogumieniu oczywiście

przez **C-bool** » 9/7/2009, 21:40

Wsiadając na sportową 600 nie potrzeba zdrowego rozsądku, tylko umiejętności. "Bardzo rozsądna osoba bez umiejętności rozwali się szybciej niż mało rozsądna osoba z bardzo dużymi umiejętnościami."

przez **blackbird1200** » 9/7/2009, 23:30

torbiasz napisał(a):ja wsiadłem na pierwszy ogień na 600 gsx-r.... wszyscy mówili ze to....ze za duzy, za mocny..... Moje zdanie jest taki ze jak zachowasz zdrowy rozsądek lub choc odrobine jego to bedziesz sie nia cieszył...... fakt po kilku miesiacach, tygodniach (regularnej jazdy) moze na prostych sie znudzić ale za to na pozostałych trasach mozna niezle sie pobawic..... przy dobrym ogumieniu oczywiście

To Ty chyba zdrowego rozsądku nie masz jeśli tak uważasz :!:

nie o to biega,że twój pierwszy moto był taki jak się pochwaliłeś{może utalentowany jesteś }ale o to,że podajesz taką opinie dalej,a później wsiada młody rajder na pierwsze moto litra i mówi sobie będzie dobrze,bo przecież mam zdrowy rozsądek :shock:

przez **YZF R1** » 10/7/2009, 00:08

torbiasz napisał(a):ja wsiadłem na pierwszy ogień na 600 gsx-r.... wszyscy mówili ze to....ze za duzy, za mocny..... Moje zdanie jest taki ze jak zachowasz zdrowy rozsądek lub choc odrobine jego to bedziesz sie nia cieszył...... fakt po kilku miesiacach, tygodniach (regularnej jazdy) moze na prostych sie znudzić ale za to na pozostałych trasach mozna niezle sie pobawic..... przy dobrym ogumieniu oczywiście

A pokażesz nam tylną oponę... :wink:

przez **Piter_Stunter** » 10/7/2009, 00:53

Nie wszyscy muszą jeździć jak debile zamykając opony na drogach publicznych, pokaż nam swoją bo jakoś nie widzę Twoich umiejętności na zdjęciach.

przez **Nal** » 10/7/2009, 05:55

czy nie potraficie wyrazić swojej opinii na dany temat bez najeżdżania na kogoś i porównywania kto ma większego penisa?

uważam iż 600+ po Twoim moto to zdecydowanie za duży przeskok, który mógł by mieć opłakane skutki, moim zdaniem powinieneś kupić 500 (za tą kaskę kipisz świeższe moto niż 600) w lepszym stanie, po dwóch sezonach nie powinieneś na dobrze utrzymanym moto stracić a ze zbyciem nie powinno być problemów

przez **pawulon03** » 10/7/2009, 09:51

za 8.5 k to raczej dobrego sporta nie kupisz ale przynajmniej nauczysz sie go sam naprawiac :lol:

Scigacz.pl

600tka - Czy nie znudzi mi się za szybko?

600tka - Czy nie znudzi mi się za szybko?

Kto przegląda forum