przez qadrat » 2/7/2009, 22:54
Witam.
Co prawda jestem troszkę po wypiciu - ale tak mi się zebrało na przemyślenia. Obecnie ujeżdżam Yamahę XJ600S 1998r, "tylko" 61KM. Co skłania niektórych ludzi, aby kupować sobie bardzo mocne, turystyczne moto? Co im to daje? Mnie naprawdę, od 2 sezonów, wystarczają osiągi tej Yamaszki, turystyczne wypady w 2 osoby za miasto - żaden problem, wczoraj zrobiłem z plecaczkiem 300km ze średnią prędkością 140km/h i motorek nie dostawał zadyszki, a przy tym spalił ok. 4,2l / 100km. O dziwo - nic się nie chce psuć, motorek jeździ i jeździ (a szkoda, bo lubię sobie podłubać przy silnikach), przebieg już 65tys. km.
A wy jakie macie odczucia, co do turystyki motocyklowej? Czy warto do niej brać mocny sprzęt, powyżej 100KM?
BMW F650 Funduro.