przez polsky » 24/12/2006, 00:33
Mgla byla masakryczna jak wyjezdzalem,juz myslalem,ze nie zdaze na tunel.
Ale troszke przydzidowalem na motorweyu i mialem nawet zapas czasu.
Jeden Angol wywolal piane na moich ustach specjalnie hamujac przede mna.Gosc jechal prawym pasem,z czterech w jednym kierunku.
A ze mi sie spieszylo to mu kulturalnie raz mrygnalem dlugimi,zeby mi grzecznie ustapil...
A ten uj eb any,specjalnie po heblach...
Cisnie mi sie podnosi w takich sytuacjach na 666/999.
Gdybym tylko na ten tunel nie musial tak szybko pedalowac to bym chamowi dal lekcje polskiego...
A reszta europy to juz spoko,bez niespodzianek.
Do granicy z Polska...
Skad mialem kuchnia wiedziec,ze Swiecko bedzie zamkniete dla osobowek...
No i tak musialem przez niemieckie wiochy jechac do Gubinka...
Ogolnie spoko.
Polsky:niższy gatunek ludzki,rodzaj zwierzęcia,które należy opanować,ujarzmić,tresować,które trzeba umieć trzymać.Poświęcac się temu całe życie,całą inteligencję uczucia,całą przemyślność instynktu.Stwarza nową dyscyplinę psychologiczną, pełną wskazań,norm i paragrafów.