Zobacz wątek - Jazda w deszcz, czy negatywnie wpływa na motocykl?
NAS Analytics TAG

Jazda w deszcz, czy negatywnie wpływa na motocykl?

Wszelkie dyskusje o motocyklach onroad.
Milośnikow enduro, crossu, skuterów motorowerów oraz motocykli o pojemności do 125 ccm zapraszamy do działów niżej.
_________

Jazda w deszcz, czy negatywnie wpływa na motocykl?

Postprzez dawiddabk » 31/5/2009, 17:55

Witam, dziś jechałem w bardzo mocny deszcz, zastanawia mnie, czy deszcz ma negatywny wpływ na motocykl, nie mysle tu o brudzeniu sie lancucha, lecz o powazniejszych powiklaniach.
Dawid Dąbkowski
Motocykl: KTM 125 EXC ; Yamaha XJ6 N ABS 2009
Avatar użytkownika
dawiddabk
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 6/3/2009, 17:51
Lokalizacja: Płock/Warszawa


Postprzez laser » 31/5/2009, 18:04

jak przedobrzysz z heblami to gleba :D a tak jeśli chodzi ci o blachę to tak jak w samochodzie
Avatar użytkownika
laser
Bywalec
 
Posty: 859
Dołączył(a): 8/5/2009, 19:12
Lokalizacja: KaliszCity


Postprzez dawiddabk » 31/5/2009, 18:10

A co z laniew wody na rozgrzany silnik, wydech i wszelkie polaczenia pracujace w wysokich temperaturach?
Dawid Dąbkowski
Motocykl: KTM 125 EXC ; Yamaha XJ6 N ABS 2009
Avatar użytkownika
dawiddabk
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 6/3/2009, 17:51
Lokalizacja: Płock/Warszawa

Postprzez melvin » 31/5/2009, 18:54

jak nie wodujesz moto jak w rajdach przeprawowych to nic mu nie będzie, tyle że będzie upie*dolone jak stół w TVNie
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! :twisted:
Avatar użytkownika
melvin
PierwszyOkrutny
 
Posty: 8393
Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Postprzez YZF R1 » 31/5/2009, 19:54

szybciej będą ci rdzewiały różne elementy śruby itd a aluminium może lekko śniedzieć jak zostawisz na dłuższy czas takiego brudasa... dlatego po deszczu lepiej umyć. wiadomo napęd bardzo tego nie lubi wiec myjąc raczej nie mocz napędu.
Avatar użytkownika
YZF R1
Moderator
 
Posty: 2765
Dołączył(a): 14/5/2008, 12:16
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kurt » 31/5/2009, 21:14

Po ekstremalnych ulewach to mogą się jeszcze pojawić problemy z elektryką jak np świece czy różne styki zamokną ale to powinno ustąpić po wyschnięciu.
Avatar użytkownika
Kurt
Świeżak
 
Posty: 387
Dołączył(a): 21/1/2009, 14:21
Lokalizacja: Pabianice

Postprzez melvin » 31/5/2009, 21:18

tia najlepiej wyjeżdzaj motocyklem jak jest sucho i nie ma na niebie więcej niż 3/4 małej chmurki a temperatura w ten bezwietrzny dzień wynosi równo 22.5 stopnia...
a łańcuch najlepiej zakładaj tylko na postoju żeby się nie niszczył...
kur*a ludzie po to są moto żeby na nich jeździć...
jak przejedziesz 300km w deszczu to poczekaj aż się wypogodzi, opier*ol moto karcherem, nasmaruj łańcuch i masz święty spokój do następnego deszczu albo do czasu aż robaki zakleją lampę tak że nie będzie nic widać...
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! :twisted:
Avatar użytkownika
melvin
PierwszyOkrutny
 
Posty: 8393
Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Postprzez Ciechan666 » 31/5/2009, 21:31

Hehe :-) mam to samo co kolega założyciel posta :-) Wstaję rano - piękna pogoda! Słońce, zero wiatru, tylko trochę duszno. Co prawda pokazywali w TVN-ie, że ma grzmieć, ale o deszczu ani słowa. No to z plecakiem wykombinowaliśmy - jedziemy nad Zalew Zegrzyński. Nad zalewem pięknie, popatrzyliśmy na kolesi latających na kite-ach, no i trzeba się zbierać, bo to już 12, a na 14:00 do pracy. No i po 5 kilometrach drogi powrotnej złapał mnie taki deszcz, że jak już dojeżdżałem do domu, to jechałem moto w kałużach głębokich na 20 centymetrów i też trochę stresu miałem czy nic się nie stanie... ale dowiózł mnie dzielnie do domu. Jednak co Honda to Honda :-)
Avatar użytkownika
Ciechan666
Świeżak
 
Posty: 262
Dołączył(a): 12/4/2008, 20:28
Lokalizacja: Wawa

Postprzez wgp » 31/5/2009, 22:14

Dobrze że masz Hondę, nie musiałeś pchać moto na warsztat po deszczu.
Z750 s '05
wgp
Świeżak
 
Posty: 71
Dołączył(a): 5/11/2007, 13:40

Postprzez s_extrem* » 31/5/2009, 22:17

Ciechan666 napisał(a):No i po 5 kilometrach drogi powrotnej złapał mnie taki deszcz, że jak już dojeżdżałem do domu, to jechałem moto w kałużach głębokich na 20 centymetrów i też trochę stresu miałem czy nic się nie stanie... ale dowiózł mnie dzielnie do domu. Jednak co Honda to Honda :-)


A co ma marka Hondy do umiejetnosci jazdy w deszczu? ;) Yamaha w czasie takiej jazdy sie rozpadnie, a Suzuki zgasnie? ;)
Avatar użytkownika
s_extrem*
Świeżak
 
Posty: 294
Dołączył(a): 18/5/2008, 14:43
Lokalizacja: Leszno

Postprzez melvin » 31/5/2009, 22:20

ja słyszałem że w suzuki się rozpuszcza powietrze w oponach od jazdy po wodzie...
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! :twisted:
Avatar użytkownika
melvin
PierwszyOkrutny
 
Posty: 8393
Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Postprzez TomoR1 » 31/5/2009, 23:22

s_extrem* napisał(a):
Ciechan666 napisał(a):No i po 5 kilometrach drogi powrotnej złapał mnie taki deszcz, że jak już dojeżdżałem do domu, to jechałem moto w kałużach głębokich na 20 centymetrów i też trochę stresu miałem czy nic się nie stanie... ale dowiózł mnie dzielnie do domu. Jednak co Honda to Honda :-)


A co ma marka Hondy do umiejetnosci jazdy w deszczu? ;) Yamaha w czasie takiej jazdy sie rozpadnie, a Suzuki zgasnie? ;)


hu##ja sie rozpadnie mieszkam w irlandi a tu deszcz nie pada raz na tydzien mam yamahe i nie boi sie wody tylko kolektor korozia bierze :lol:
Avatar użytkownika
TomoR1
Świeżak
 
Posty: 115
Dołączył(a): 4/12/2008, 19:34
Lokalizacja: Nowodwór/Maynooth

Postprzez Czester » 1/6/2009, 05:13

melvin napisał(a):ja słyszałem że w suzuki się rozpuszcza powietrze w oponach od jazdy po wodzie...


A ja jeszcze słyszałem, że powietrze z łańcucha schodzi ;)

A tak na poważnie to co ma się stać? Najwyżej będziesz miał upie... hmm, tzn. uwalone moto i tyle! A dla lepszego komfortu podczas jazdy w deszczu polecam jazdę z plecakiem :lol:
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
Avatar użytkownika
Czester
Administrator
 
Posty: 4656
Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
Lokalizacja: Suwałki

Postprzez herbatkowy » 1/6/2009, 09:04

Widze ze nikt melvina nie skumal, wszyscy twardo dyskutuja ze w suzuki nie schodzi powietrze :roll: A ja slyszalem ze jak we wloskim motocyklu wieziesz w kieszonce makaron to masz +10koni w cieply niedzielny poranek, za to w kawasaki jak walisz solidne bonczury w siedzenie, to cala elektronika siada po rowno 666 puszczonych bakach.
Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.
Avatar użytkownika
herbatkowy
Bywalec
 
Posty: 608
Dołączył(a): 12/8/2008, 14:22
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez Ciechan666 » 1/6/2009, 09:21

s_extrem* napisał(a):A co ma marka Hondy do umiejetnosci jazdy w deszczu? ;)


Nie ma kompletnie nic :-) Prawdopodobnie mógłbym równie dobrze jechac simsonem :-) Ale dyskusję ciekawą to wywołało :-)
Avatar użytkownika
Ciechan666
Świeżak
 
Posty: 262
Dołączył(a): 12/4/2008, 20:28
Lokalizacja: Wawa

Postprzez Pawcio415 » 1/6/2009, 10:03

Panowie my tutaj w Irlandii jeździmy 300 dni w roku w deszczu i bywały też kilkugodzinne jazdy w czasie solidnej ulewy.
Nie słyszałem o jakiś problemach z elektryką czy czymkolwiek innym.
Jedynie trzeba dbać o motocykl i czyścić go dokładnie po każdej takiej jeździe.
Motocykle kumpli często stoją przed domem nawet bez pokrowca i nic im nie jest także nie ma się co stresować deszczem.
Najważniejsze to nie kręcić do końca :)

Pozdro!
Avatar użytkownika
Pawcio415
Świeżak
 
Posty: 422
Dołączył(a): 9/3/2007, 21:52
Lokalizacja: Śląsk, Newbridge

Postprzez lachos R6 » 1/6/2009, 14:46

nic sie nie powinno dziać tylko trzeba uważać bardziej podczas jazdy bo droga hamowania sie wydłuża i na zakrętach niekiedy koło sie potrafi uślizgiwać a po dojechaniu do domu poczekać jak moto ostygnie umyć go nasmarować łańcuch i jazda dalej
lachos R6
Świeżak
 
Posty: 138
Dołączył(a): 26/1/2009, 23:25

Postprzez Traperoso » 1/6/2009, 15:07

Ja też zapierdalam non stop w deszczu i jest gites majonez. Wiadomo, że woda szkodzi w jakimś tam stopniu. Tyle, że nie tylko motocyklom, ale samochodom także. wyje****!
Kawasaki ER5 2005
Avatar użytkownika
Traperoso
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1645
Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez damianbrykas » 1/6/2009, 19:22

Nic się nie stanie, że motocykl troche zmoknie na mój cały dzień dziś padało :P Motocykl jest przystosowany do tego, żeby nic się nie działo w razie deszczu bo co miał byś zrobić w lato 34 stopnie a nagle ulewa cię sięgA? Ani ty ani motocykl nie jesteście z cukru ;)
damianbrykas
Świeżak
 
Posty: 34
Dołączył(a): 23/4/2009, 19:28
Lokalizacja: Inowrocław

Postprzez dawiddabk » 1/6/2009, 20:18

Generalnie chodzi mi o "hartowanie" rozgrzanej stali, aluminium itd. Rozgrzane do wielkich temperatur tlumik, kolektory itd. sa zalewane zimna woda, czy jest to zdrowe, z tego co wiem nie powinno sie gwaltownie schladzac np. woda mocno rozgrzanych elementow.
Pozdrawiam.
Dawid Dąbkowski
Motocykl: KTM 125 EXC ; Yamaha XJ6 N ABS 2009
Avatar użytkownika
dawiddabk
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 6/3/2009, 17:51
Lokalizacja: Płock/Warszawa

Następna strona


Powrót do Motocykle



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości




na gr