Wartoby było zebrać dotychczasowe posty mające coś wspólnego z egzaminem na prawko do jednego działu, i przykleić te najbardziej merytoryczne. Widzę, że temat jest i raczej będzie nieśmiertelny, wg statystyk motocykli w Polsce jest coraz więcej i na tendencję zniżkową się nie zanosi. Postów na temat egzaminu jest tu dużo, wiele z nich bardzo pomocnych. Zebranie ich do kupy spowoduje znaczny wzrost zainteresowania stronką przez początkujących, szukających w google "egzamin na a/motocykl/itp". Na przykład w taki sposób:
- szukam w google, jest jakiś scigacz.pl
- znalazłem cały dział poświęcony temu, czego potrzebuję, a potrzebuję sporo, bo o jeżdżeniu moto nie mam pojęcia. Wstępne hurra, bo jestem leniem z krwi i kości i nie lubię szperać jeśli nie muszę, a tu mam wszystko.
- widzę coś przyklejonego, przeglądam, np taki post: < niestety nie pamiętam kto jest autorem, to z postu z tego forum, wyciąłem, wrzuciłem na kompa i się edukuję
>
Jeśli jesteś pierwszy do egzaminu praktycznego - nie spiesz się. Yamaha musi się rozgrzać - inaczej "rwie" na pierwszym biegu. Sugeruję więcej gazu na podjeździe - ten typ jak zimny lubi zgasnąć i pierwszy błąd ...
Kolejność prezentacji motocykla.
Mówimy o kolejnych wykonywanych czynnościach:
- odprowadzamy moto min. 5 m. do wskazanego miejsca
- stawiamy na stopce bocznej i po kolej:
1. Sprawdzamy naciąg i smarowanie łańcucha - (rękawiczką - prawidłowy luz od 1,5 - 2 cm)
2. Sprawdzamy poziom oleju na wskaźniku + korek uzupełniania oleju w silniku (nie zapomnijcie odchylić motocykla do pionu bo wam zwróci uwagę albo nic nie powie i napisze błąd)
3. Sprawdzamy poziom płynu hamulcowego w przednim hamulcu na wskaźniku
4. Sprawdzamy stan ogumienia - tył / przód
5. Włączamy zapłon- nie uruchamiamy silnika.
6. Sprawdzamy światła pozycyjne.
7. Sprawdzamy kierunkowskazy - lewy / prawy - z przodu i z tyłu
8. Sprawdzamy światło stopu dla hamulca przedniego i tylnego
7. Przed rozruchem - kranik paliwa na "ON"
8. Rozruch. Po rozruchu - sprawdzamy światła drogowe i mijania - kilka razy przełączyć przełącznik
8. Sprawdzamy oświetlenie tablicy rejestracyjnej
9. Sprawdzamy klakson
10. "Gasimy maszynę" - wsiadamy i sprawdzamy przednie zawieszenie i kiere na boki .
Światła najlepiej sprawdzać przystawiając rękę - i szybciej i wygodniej.
Potem zsiadamy i prowadzimy maszynę obok budki. Idziemy założyć kask i kamizelkę.
Nie zapomnijcie opuścić szczęki w tym Nolanie. Nie wolno ruszyć z podniesioną szczęką kasku !
Egzaminator powie że trzeba jechać na wzniesienie i ruszyć "pod górkę"
Siadamy, sprawdzamy lusterka i jeszcze raz kiere i zawieszenie przodu dla pewności, rozruch,
OGLĄDAMY SIĘ PRZEZ LEWE RAMIĘ i ruszamy na wzniesienie.
Zatrzymujemy się przed linią. Moto nie może zgasnąć.
Lewa noga na asfalcie, prawa na podnóżku (TO WAŻNE - przy każdym ruszeniu z miejsca - Żadnych 2 nóg na asfalcie!)
Ręczny, zmiana nóg (prawa na asfalcie - lewą sprawdzamy czy wbita jest jedynka), zmiana nóg, nożny hamulec -
więcej gazu jak moto zimne było, puszczamy nożny i i ruszamy ...
Robimy w koło plac i zatrzymujemy się przed liną do slalomu.
Procedura sprawdzania czy wbita jedynka , OGLĄDAMY SIĘ PRZEZ LEWE RAMIĘ i ruszmy na slalom.
Na każdej mijance obracamy głowę w kierunku skręcania. Ostatnia mijanka jest na "8" i NIE NALEŻY wyjeżdżać za linie.
Wracamy slalomem i od razu jedziemy z powrotem na "8" celem zrobienia 5 kolejnych "8" -
wjechać na ósemkę należy w miejscu przerywanych linii - bez podparcia, najeżdżania na linie, płynnie
i z OBRACANIEM GŁOWY na każdym przecięciu się ósemki. Sami liczymy 5 ósemek i po skończonych wracamy do egzaminatora.
Uwaga.
Ja robiłem "8" 2 razy jako komplet po 5 przejazdów - na jedynce ta piekielna maszyna dość rwie i jadąc wolno
i gwałtownie przyspieszając łatwo wpaść w pułapkę i nie wyrobić na łuku najeżdżając na linię .
Podjechałem do egazmiantora po pierwszej serii i zapytałem czy mogę jeszcze raz na 2 spróbować -
a on na to "... oczywiście - wszystkim sugeruje bardziej dynamiczną jazdę na ósemce -
to ułatwi prowadzenie tego motocykla na łukach " - zrobiłem jeszcze raz komplet i na miasto !
Zakłądają krótkofalówkę - pytają czy znasz trasę - > patrz link z trasą i w drogę.
Jedziemy przed egazaminatorem. I teraz ogólnie:
- procedura z lewą nogą na asfalt - przy ruszaniu
- kierunkowskazy i zasady ruchu drogowego należy repektować
- jedziemy płynnie i dynamicznie ale max do 40 km/h - pamiętając o zmianie biegów
i odpowiednio wczesnej redukcji przed zakrętami/skrzyżowaniami
- to moto przy redukcji dość wyje i hamuje silnikiem - zwróćcie na to uwagę.
- nie stresujcie się przebiciami z innych walki-talkie - to może zirytować
- nie wyprzedzamy innych "eLek" - będzie ich tam cała masa !
wracamy do ośrodka i po SPRAWIE.
Jak wszystko ok - to wynik egazminu pozytywny i po ok 2 tygodniach macie plastik w wewnętrzenj kieszeni kurtki motocyklowej
i LEWA W GÓRZE - SZEROKOŚCI.
Tak zrobiłem jak powyżej opisałem i zdałem za pierwszym podejściem.
Jeśli coś pominąłem - to wkrótce się poprawię lub wy mnie poprawcie !
Jak mi się coś jeszcze przypomni to uzupełnie - jeśli macie jakieś uwagi lub inne skazówki - piszcie.
POWODZENIA !
_______________
i zależnie od nastroju:
a) "o k.... o ilu pierdołach trzeba pamiętać". Wrzucam do zakładki, idę na piwo, stronkę otwieram później
b) "ale zajefajnie, tu jest wszystko". Wrzucam do zakładki i zabieram się za studiowanie.
- wcześniej czy później nudzi mi się czytanie po raz n-ty, że trzeba łancuch pomacać, sprawdzać linie papilarne w świetle lampek, ciecze w róznych zbiorniczkach itp...no ale w końcu będzie ten egzamin, poczytam sobie więc inne posty
- a w innych postach? Czytam i uświadamiam sobie lub rejestruję w podświadomości, że mogę być przyszłości autorem każdego postu który czytam, po zdanym lub niezdanym egzaminie. Zatem jesteśmy MY - ci co będą zdawać, i wspólny przeciwnik - egzamin. W tym właśnie momencie utożsamiam się z forumowiczami, wyzwalają się we mnie emocje, poczucie jedności przeciwko wspólnemu wyzwaniu, a symbolem tego stanu jest to, co najlepiej do mnie dociera z tej stronki czyli a) to co najbardziej zwraca uwagę b) to co pojawia się najczęściej. Jedno i drugie to pojawiający się za każdym razem biały kask z napisem, na czerwonym tle. Nic innego jak psychologia reklamy, rybka złowiona.
Możnowładcy tej stronki mogą sobie już wyobrażać swoją przyszłość na Hawajach, Seszelach, czy prywatnej wyspie gdziekolwiek, w otoczeniu dowolnie wybranych playmate miesiąca i leżacych obok na piasku kompletów bielizny z napisem "scigacz.pl", a wszyscy tu z forum i spoza, będziemy mogli jeździć bezpieczniej bo wcześniej czy później ten nowicjusz trafi na inne tematy, o których piszemy. Będzie to temat o przeciwskręcie, o który osobiście pytam każdego, kto zna kogoś jeżdżącego na motorze. Jak do tej pory nikt z nich nie wiedział co to jest. Będzie to temat o pierwszym moto, po którym nowicjusz zastanowi się ponownie, czy Haya turbo to aby na pewno dobry moto na początek, nawet jeśli za młodu nawijał kilometry swoją motorynką i czuje że moto ma we krwi. Będą tematy o szkółkach jazdy, o technice, będzie mnóstwo linków, tematy o wypadkach, przestrogi, zachęty i wszystko co tutaj miłośnicy dwóch kółek pisali. Gawiedź motocyklowa, która się rozrasta, będzie się rozrastać w sensownym kierunku, na bazie wiedzy i doświadczenia wyjadaczy, świadoma jazdy, a nie samopas - " na pałę ".
Temat wydaje mi się warty przemyślenia, szczególnie ze względu na te playmate