witam
sorry ze zadkladam nowy temat bo pewnie sporo takich juz bylo ale to odnoscie mojego pierwszego motocykla, wiec chce byc wszystkiego pewny
we wstepie zaznacze ze czytalem wiekszosc artykulow na tym serwisie dotyczacych kupna jak swerwisowania, ale to tylko teoria
wypadlo na bandita w wersji N. juz mam nawet jeden egzemplarz na oku i teraz powiedzcie mi co mam zrobic? rocznik 96 i przebieg 42tysie. sprzedajacy mowi ze stan jest bardzo dobry wszystko powymieniane: uszczelniacze w przednim zawieszeniu i olej, wyregulowane i wyczyszczone gazniki, nowy filtr, swiece, olej. mowi ze opony dadza rade na ten sezon i ze naped jest ok. motor ma nowy lakier bo z tego co mowil sprzedawca stary byl z zlym stanie. bandyta jest zarejstrowany w polsce. wlasciciel mowil ze nigdy na nim nie wariowal ze dbal o niego. po kupnie dostane od niego: dowod (francuski) tlumaczenia przeglad i fakture. czy to wszystko co potrzebuje?
jestem z nim praktycznie omowiony... mam mu przelac pieniadze za transport on do mnie przyjezdza i... i wlasnie i co teraz? mam jechac z nim do jakiegos serwisu zeby ocenili faktyczny stan? powiedzcie mi co mam teraz zrobic jak ustrzec sie od ewentualnych nieujawnionych wad motocykla?
pozdrawiam i dzieki za wszystki pomocne odpowidzi