przez emils » 29/3/2009, 11:37
senekkorzenna
Kasa jest tutaj podstawa w wyborze czegokolwiek, nie tylko dwoch kolek. Kazdy chcialby miec jak najlepszy motor (chodzi o stan techniczny), ale niestety nie stac Nas na salonowe maszyny, dlatego (jesli chodzi o wieksze pojemnosci) kupujemy roczniki "stare", poniewaz na takie nas stac. Do ceny trzeba tez doliczyc ochrone ciala, ktora rowniez kosztuje duzo (firmowa oczywiscie).
Jelsi natomiast chodzi o male pojemnosci, to sam mam chinczyka (keeway), ktorego kupilem za 4tys. A bylo to tak, ze rodzice powiedzieli mi-mozemy dac 4,5tys. No wiec pojechalem i kupilem chinczyka za 4tys, bo wtedy nie znalem sie na markach i nie wiedzialem, ze mialbym dobry uzywany rowniez za 4tys, ale marki Piaggo, Aprilia etc. Szczerze-moj sie jeszcze nie zepsul, a mam go od 2005r. Jedyne co to musialem ostatnio swiece wymienic. Sprawuje sie naprawde dobrze, przynajmniej poki co...
Mechanicy sa prawie wszedzie tacy. Wchodze:"dzien dobry. mam problem, otoz skuter powyzej 40km/h gasnie. co moze byc przyczyna?"
dostaje odpowiedz:
"No, musialby pan go zostawic, bo to moze zla mieszanka paliwa..."
Teraz juz jestem madrzejszy i wiem, ze nie kupie wiekszej pojemnosci marki "krzak". A jesli chodzi o fundusze sam jestem akurat w sytuacji, gdzie mam wyliczone ile moge wydac na moto, ile na ubranie itd.
Musze wszystko dokladnie wyliczac, bo jest to cholernie drogie, a fundusze sa bardzo ograniczone. niestety, takie zycie. Mam jedynie to szczescie, ze jestem w stanie dac te 7-8tys za wszystko (moto+ubranie), dlatego jeszcze nie jest tak zle.
Podsumowujac-Polska...
herbatkowy napisał(a):To wazne, motocykl to nie jest 100koni i plastiki, to cos wiecej. 100koni + plastiki staje sie motocyklem dopiero wtedy, gdy wsiadzie na niego zapalony i zakochany MŁODY CHŁOPAK, ktory z czasem staje sie motocyklista.