przez niesiob » 24/3/2009, 10:06
Chciałem odświeżyć temat w nieco zmienionej formie - jakiego sklepu NIE odwiedzać. A oto moja historia: w zeszłym roku szukałem w Wawie kasków HJC. trafiłem na sklep na Bemowie. poszedłem, grzecznie mówię dzień dobry, usłyszałem wymamrotane "dobry". Szukam po półkach, oglądam, a że to mój pierwszy kask więc nawet nie wiedziałem za bardzo na co patrzeć. po paru min. podchodze do sprzedawcy, pytam... palcem pokazał gdzie są kaski do kwoty która mnie interesuje i się odwrócił.Patrzę na zegarek... hmmm za pół godz zamykają, no dobra, facet zmęczony, przymierzam, kupuje i spadam. Minął prawie rok - chcę kupić kask dla mojej dziewczyny. Myślę - HJC. Jedziemy do sklepu. godzina-koło południa. Wchodzimy. "Dzień dobry". usłyszeliśmy: "..obry". Pytam sprzedawcę jakie malowania zostały tych CS R1 co to na allegro je pokazujecie że w promocyjnej cenie są. Na to się obydwaj spojrzeli na mnie i COŚ wybełkotali. "Słucham?"-mówię. "No.. nie ma ich". No dobra, przejechałem pół warszawy. Mogli by aktualizować swoje reklamy. Pytam -"to w takim razie po ile są teraz R1ki?" Cisza. "Przepraszam, po ile teraz są te R1-ki?" znowu jakiś bełkot słyszę ale wnioskuje że chodzi o 550. Na to drugi sprzedawca - 570. Więc dopytuję - no to w końcu PO ILE?? okazało się że 560 ale niedługo będzie dostawa i wszystkie zdrożeją do 570 czy ileśtam.
Możecie nie bardzo zrozumieć moją przydługą opowieść ale generalnie zostałem kompletnie olany przez sprzedawców, moje pytania były ignorowane, ich reklama na allegro nieaktualna, a ja czułem się tam jak intruz. Jednym słowem - jak ktoś wie czego chce to może i dobry sklep, ale dla początkujących, nie do końca pewnych swojego wyboru ZDECYDOWANIE ODRADZAM ten sklep. Tak "pomocnych" sprzedawców to rzadko się w dzisiejszych czasach spotyka. Na pożegnanie zdobyli się obaj na pełne "do widzenia". Ja tam jednak już nie wrócę.