przez cb1000r » 23/3/2009, 20:38
icid ma w 100% racjÄ™ !!!
moja przygoda z motocyklem zaczęła się w zeszłym roku, kupiłem w grudniu 2007 roku cbf500, zrobiłem nią ok. 12 tyś km (w zasadzie po samej warszawie, nie liczę 2 tras z wawy do krakowa), w październiku 2008 r. nabyłem cb1000r i musze powiedzieć, że na początku miałem pełno w gaciach, w drugim tygodniu października jadąc ulicą z włączonym prawym kierunkowskazem, będąc już w złożeniu jakiś puszkarz trafił mnie w koło, cała prawa strona do wymiany wraz z moją stopą (pęknięta w 2 miejscach), predkość śmieszna ale szkody nie śmieszne
miałem przeczucie, że jak zmienię na mocniejszy to od razu będzie dzwon, no i wykrakałem, choć nie z mej winy, ale stało się, zauważyłem że większość z którymi rozmawiałem miała podobnie, zmiana z pierwszego na drugi mocniejszy kończyła się podobnie
nie chcę nikogo kotwiczyć, ale trzeba o tym pamiętać i jeździć z wielkim szacunkiem dla nowego i mocnego, w większości sytuacji znacznie przewyższającego nasze umiejetności motocykla
szerokości