Zobacz wątek - Obawy przy kupnie niezarejestrowanego motocykla.
NAS Analytics TAG

Obawy przy kupnie niezarejestrowanego motocykla.

Przepisy, prawo
_________

Obawy przy kupnie niezarejestrowanego motocykla.

Postprzez swiru1976 » 19/3/2009, 21:35

Witam,
Od jakiegoś czasu szukam jakiejś ciekawej maszynki dla siebie. Szukam blisko tzn. w swoim wojewódstwie. Żeby nie latać po całej Polsce . I spotykam wiele ofert z motocyklami sprowadzonymi gotowymi do rejestracji. Osobiście nie jestem przekonany do tego rodzaju kupowania i tu podam moje obawy:

- męczy mnie możliwość kupienia moto z niekompletnymi papierami (brak jakiegos stempelka itp.) i później problem z rejestracją. Szukania dok. zagranicą itp. :( Sprzedawca (najczęściej handlarz ) mowi ,ze nie ma problemu on daje fakture VAT i 10 lat już sprowadza moto. Ale to mi nic raczej nie daje .

- brak możliwości sprawdzenia moto na drodze i tu sprzedawca (najczęściej handlarz ) mowi ,ze ile ja bym chciał jeździć 100km ?!?! Wydaje mi się ,ze 500 m wkolo domu na polnej drodze to troche mało ?? I tu sprzedawca (najczęściej handlarz ) mowi ,że nie potrzebnie szukam problemów - dam mu kaske i sobie mogę jeździć ile chce :) No tak ale bez tablic rej. , ubez. i przeglądu to mnie policja może szybko zhaltować i ani moto ani kasy !!! :( Paranoja jakaś.

- na koniec dochodzi brak możliwości powrotu na kołach do domu , trzeba załatwić transport . Też mi się to nie podoba.

Jakie są wasze doświadczenia. Czy mam jakąś obsesje że na każdym kroku ktoś chce mnie wyrolować (może całkiem nieświadomie)??! Może ktoś rozwieje moje wątpliwości. I nie mówię o kupowaniu od jakiegoś znajomego tylko od zupełnie obcego człowieka
swiru1976
Świeżak
 
Posty: 7
Dołączył(a): 19/3/2009, 21:31


Postprzez Kurt » 20/3/2009, 01:05

Ja kupiłem moto od handlarza, który sprowadził go z Holandii. Dostałem papiery, umowę musiałem napisać sobie sam. Wszystko byłoby ok gdyby nie to że w moim mieście ludzie w wydziale komunikacji robią wszystko żeby ludziom uprzykrzyć życie. Problemem okazało się to że w dokumentach wywozowych była wpisana inna osoba niż ja, a umowa K-S była na mnie. Jak się dowiadywałem od kilku osób w innych wydziałach komunikacji na to nie zwracali uwagi, u mnie chcieli jakieś oświadczenie od tej osoby, która była w owych dokumentach. Na szczęście handlarz, od którego kupiłem moto nie zostawił mnie samego z tym problemem i przywiózł mi przy okazji kolejnej wizyty w Holandii wymagany dokument już z moimi danymi i od tej pory rejestracja przebiegła bez problemu.
Jeśli dostaniesz wszystkie dokumenty, może już nawet badanie tech. tłumaczenia, jeśli handlarz wystawi ci fakturę to raczej wszystko powinno być ok. Dla pewności możesz jechać z dokumentami jakie ma handlarz do najbliższego WK i zapytać tam czy to wystarczy do rejestracji. WK są w każdej powiatowej miejscowości więc nie powinno być daleko. Co do jazdy próbnej. Sam czekając aż załatwię wszystkie formalności nie wytrzymałem i zrobiłem parę rundek po mieście bez blach, na szczęście nikt mnie nie zatrzymał, więc o ile nie będziesz jechać przez centrum dużego miasta to raczej spokojnie możesz robic jazdę próbną ale już wracanie ok 100km do domu bym odpuścił i wykombinował jakiś transport.
Avatar użytkownika
Kurt
Świeżak
 
Posty: 387
Dołączył(a): 21/1/2009, 14:21
Lokalizacja: Pabianice


Postprzez Landryss25 » 20/3/2009, 08:32

Czasami warto jest jechać 300-500km żeby kupić dobrą sztukę.
,,De gustibus non est disputandum"(łac.)-O gustach się nie dyskutuje.
Avatar użytkownika
Landryss25
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6269
Dołączył(a): 2/10/2007, 17:28
Lokalizacja: Liw

Postprzez swiru1976 » 20/3/2009, 14:25

Problemem okazało się to że w dokumentach wywozowych była wpisana inna osoba niż ja, a umowa K-S była na mnie.

I dokładnie takich zonkow sie boje. Gość od którego kupiłeś okazał się wporządku,ale mogło byc różnie (nie ma czasu, nie jedzie tam itp.) Nie mowie juz o WK bo to inna para kaloszy, ale wiadomo ze z urzedem to sie nie wygra raczej :(. Dlatego tez sprawdzanie w innym urzedzie niz późniejsza rejestracja tez dużo nie daje... A co do jazdy 300 -500 km to wedlug mnie nie ma to sensu. Nigdy nie wiadomo co cie czeka na miejscu. A jak czlowiek juz przejedzie taki szmat drogi to później zeby tego nie zmarnować może kupić coś "na siłę" no bo co "cały dzień zmarnowany i nic "?? Mam takie doświadczenia z kupnem auta...
swiru1976
Świeżak
 
Posty: 7
Dołączył(a): 19/3/2009, 21:31

Postprzez Kurt » 20/3/2009, 17:15

Więc jeśli masz obawy to kup moto juz zarejestrowane albo kup w firmie. Znaczy chodzi mi o to żebyś kupił od firmy, która trudni się sprowadzaniem i sprzedażą motocykli i wystawi ci fakture i będziesz miał umowę z nimi a nie z jakimś niemcem. Wtedy będziesz miał większe możliwości dochodzenia swoich praw w razie problemów. Takich firm jest dużo nawet na allegro, ceny może trochę wyższe niż od handlujących z lawety ale masz przynajmniej dowód na to że kupiłeś od nich moto a nie od niemca.
Avatar użytkownika
Kurt
Świeżak
 
Posty: 387
Dołączył(a): 21/1/2009, 14:21
Lokalizacja: Pabianice

Postprzez Landryss25 » 20/3/2009, 20:17

Jazda 500km jak najbardziej ma sens, fakt można pojechać na marne. Ale często jest tak że w granicach 200km ciężko coś znaleźć a na drugim końcu kraju stoi wymarzony sprzęt. Opłaca się jak najbardziej.

Sam jeździłem 2 razy po moto ponad 500km, raz kupiłem a raz nie bo sprzedawca takiego kitu przez telefon nawciskał że szkoda gadać. Wkurzyłem się i go wykląłem ale trzeba żyć dalej i nie ma co się zrażać. Są ludzie i są parapety, jeden powie prawdę o moto a inny wciśnie kit i myśli że znajdzie frajera (ludzka natura).

No i w większym promieniu masz większy wybór i z papierami nie będziesz miał problemu.
,,De gustibus non est disputandum"(łac.)-O gustach się nie dyskutuje.
Avatar użytkownika
Landryss25
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6269
Dołączył(a): 2/10/2007, 17:28
Lokalizacja: Liw

Postprzez Raczek_6 » 20/3/2009, 23:36

Do 100km max, dalej szkoda czasu i nerwów. Chyba że masz kogoś znajomego w okolicy kto zna się na motocyklach i dokona oględzin oraz potwierdzi stan i powie że śmiało możesz jechać.

Zawsze wyjeżdżając na próbę można zamontować jakąkolwiek blachę z numerem i zrobić rundkę testową.

Motocykle z Francji prawie zawsze są na tablicach, często spotykam też motocykle z Anglii na blachach.
http://motomaniax.pl/ - serwis Ducati | http://www.motorakowski.pl/ - serwis Kawasaki | | Nie pomagam w oględzinach motocykli.
Raczek_6
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 4217
Dołączył(a): 20/9/2008, 23:23
Lokalizacja: W-wa

Postprzez swiru1976 » 21/3/2009, 07:40

Wlasnie zastanawialem sie jak to jest z tyni fakturami. Co mi to daje? Ale i tak mysle ze nie bede sie napalał, poczekam , poszukam zarejestrowanej. Jezdzenie na innych blachach tez mi sie niepodoba :) . 10 x sie uda a za 11 wpadka ;) Kurt widze ze jestes z Pa-nic . Wiesz cos moze o tym sklepie(wlascicielu) na Tragutta, tam stoi zr7 wlasnie niezarejestrowana. Moze wiesz w jakim stanie gosc sprowadza te motory?
swiru1976
Świeżak
 
Posty: 7
Dołączył(a): 19/3/2009, 21:31

Postprzez Kurt » 22/3/2009, 00:32

Akurat nie byłem jeszcze w tym sklepie ale jak chcesz to w tygodniu mogę się przejść i zobaczyć, nie opowiem ci czy warto bo nie znam się tak bardzo jedyne co to mogę rzucić okiem tak ogólnie no i zapytać o papiery jakie maja.
Faktura, czy umowa K-S daje ci podstawę do dochodzenia swoich praw w razie problemów. Ja np kupując moto nie miałem faktury a umowę musiałem sam napisać niby z Holendrem, czyli wsumie ryzykowałem bo gdyby ten handlarz mi nie pomógł to miałbym problem.
Jeszcze inną kwestią, która może być powodem za tym żeby kupić swieżo sprowadzony motocykl może być to że prawdopodobnie nie ma w nim jakichś dziwnych warsztatowych patentów, a przynajmniej nie tyle co u nas. Wiadomo padake zawsze można trafić ale łatwiej naprawić cos co jest oryginalnym rozwiązaniem producenta niż tworem jakiegoś magika. Kolega od jakiegoś czasu właśnie reanimuje która kupił jego znajomy. Sprzęt jeździł w PL na tyle długo, że ktoś zdążył zrobić nową instalacje elektryczną, łożyska kół założone od nie wiadomo czego, airbox przecięty i zaklejony folią bo się nie mieścił i parę innych "ulepszeń". Chociaż nie twierdzę też że to reguła i napewno znajdziesz w PL zarejestrowany i dobrze utrzymany motocykl ale napewno trzeba dużo ostrożności.
Avatar użytkownika
Kurt
Świeżak
 
Posty: 387
Dołączył(a): 21/1/2009, 14:21
Lokalizacja: Pabianice

Postprzez swiru1976 » 22/3/2009, 07:23

:D Dzieki Kurt, ja z Łasku jestem takze wiesz - rzut beretem. Bylem w tym sklepie nawet . Sprzet "na oko " wyglada dobrze. Pytalem sie czy znasz dlatego ,bo na bank cos przy nim bylo robione a koles mowi ze tylko zaprawki lakiernicze :? :wink: Papiery wszystkie ma, daje tez fakture. Z tymi patentami to masz racje. Mozna sie nadziać na jakiegos sprzeta naprawianego "sposobem gospodarczym". Czyli jak zawsze sa 2 uda......... Albo sie uda albo nie uda ;)
swiru1976
Świeżak
 
Posty: 7
Dołączył(a): 19/3/2009, 21:31

Postprzez Kurt » 22/3/2009, 23:54

To jak z Łasku to naprawdę blisko. Jak możesz to weź jakiegoś fachowca i dokładnie obejrzyj ta Kawe a jak ci sie nie podoba to szukaj dalej. Niestety nie znam tego gościa ze sklepu, wydaje mi się że działają od niedawna, co oczywiście nie znaczy że się nie znają.
Avatar użytkownika
Kurt
Świeżak
 
Posty: 387
Dołączył(a): 21/1/2009, 14:21
Lokalizacja: Pabianice

Postprzez swiru1976 » 23/3/2009, 16:14

Zobacze... Z tego co wywnioskowałem z rozmowy to właśnie ten wlasciciel sklepu sprowadza te motory. Dzieki Kurt za zainteresowanie :) . Aha i powiem Ci ,ze dales mi do myslenia tym stwierdzeniem o domorosłych mechanikach i ich patentach :? . Nie bralem tego pod uwagę wcześniej... Chociaż handlarze też napewno mają sporo pomysłów :wink: Dzieki wszystkim i pozdrawiam.
swiru1976
Świeżak
 
Posty: 7
Dołączył(a): 19/3/2009, 21:31

Postprzez Kurt » 23/3/2009, 23:00

Wiesz ja w żaden sposób nie chcę nikogo nastawiać przeciw krajowym motocyklom. Trzeba zachować dużą ostroźność tak samo przy kupnie sprowadzonego i krajowego. Napewno znajdziesz zadbany egzemplarz z PL tak samo jak jakąś padakę z zagranicy. Tylko prawdopodobieństwo, że jakiegoś Niemca nie było stać na właściwy serwis jest mniejsze niż prawdopodobieństwo że u nas ktoś się przeliczył i wydatki go zjadły..
Jako przykład mogę przytoczyć sytuację z ostatniego weekendu, kiedy będąc u mechanika przyjechał jakiś koleś i pytał czy warto kupić używane klocki :shock: to mu mówią wszyscy że nie ma sensu bo kupi komplet za ok70zł a ten swoje, bo może dostanie ładne za 20.. Ręce opadają.
Avatar użytkownika
Kurt
Świeżak
 
Posty: 387
Dołączył(a): 21/1/2009, 14:21
Lokalizacja: Pabianice

Postprzez Raczek_6 » 24/3/2009, 22:14

Niemcy też są cwani i kombinują jak mogą.

Warto poszukać a na 99% znajdziesz to co Ciebie interesuje.

A tak z ciekawości czego szukasz ?
http://motomaniax.pl/ - serwis Ducati | http://www.motorakowski.pl/ - serwis Kawasaki | | Nie pomagam w oględzinach motocykli.
Raczek_6
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 4217
Dołączył(a): 20/9/2008, 23:23
Lokalizacja: W-wa

Postprzez swiru1976 » 25/3/2009, 11:27

No więc właśnie o to chodzi. Najważniejsze to się nie napalać i spokojnie szukac.. Taką taktyke obrałem :D . Szukam cos szosowo - turystycznego z owiewkami np. TDM, xj 900 , bandita lub zr7 mogla by byc tez cb 750. Mozna cos znalesc tylko wlasnie dużo jest sprowadzonych... do tego z Anglii i dochodzi problem z lampą na przegladzie :x , moj fachman od przeglądów juz mi powiedział ,ze u niego teki sprzęt nie przejdzie :( .
swiru1976
Świeżak
 
Posty: 7
Dołączył(a): 19/3/2009, 21:31

Postprzez CeBeRek » 25/3/2009, 17:03

Nie wiem jak to jest z tymi lampami, mam angielskie f4 i jak patrze u siebie w garażu to świeci prosto, nie ma załamania po lewej stronie jak w ruchu lewostronnym...
f4 | | Przeczytaj !! | | viewtopic.php?p=209115#209115
Avatar użytkownika
CeBeRek
Stały bywalec
 
Posty: 1265
Dołączył(a): 27/8/2007, 23:04
Lokalizacja: trolownia

Postprzez swiru1976 » 25/3/2009, 17:41

CeBeRek napisał(a):Nie wiem jak to jest z tymi lampami, mam angielskie f4 i jak patrze u siebie w garażu to świeci prosto, nie ma załamania po lewej stronie jak w ruchu lewostronnym...

W nowszych rocznikach podobno już robili tak że swieca symetrycznie czyli na wprost, ale to też nie dobrze(chociaz pewnie lepiej niż jakby miała świecić na lewo :wink: ). Jak diagnosta sie nie sadzi to nie ma się co przejmować. Chociaż nie wiem czemu tak panikują , przecież mogłem uszkodzić i zmienić lampe w dzień po przeglądzie ?!?
swiru1976
Świeżak
 
Posty: 7
Dołączył(a): 19/3/2009, 21:31



Powrót do Prawo



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości




na gr