Po raz kolejny stek bzdur...
Zacznijmy może od określenia roczników o które Ci chodzi... Husqvarna jako taka swoje motocykle poprawiła i zbliżyła do austriacko-japońskiej czołówki dopiero po przejęciu jej przez BMW. Wtenczas to motocykle te całkowicie zmieniły swoje oblicze i pokazały, że potrafią dorównać konkurencji. Było to jednak dopiero w 2007r. Jeśli chodzi o starsze modele, cóż tu dużo mówić, lekko mówiąc, trochę odstają (chociaż jak rider dobry, to i taką 15 letnią maszyną obrobi dupę nie jednemu zawodnikowi na świeżej sztuce - wiesz o kim mowa Beavisie?
) Drążąc dalej sprawę dochodzimy do KTM'a. Te jako takie również miały swój przełom, nieco wcześniej jednak, bo w 2004r. Poniższe roczniki plasowały się na poziomie Kawasaki z tamtych lat, które również dopiero rok później mocno zajęły się swoimi off-roadówkami, a teraz jej 4T rządzą w klasie 250. i 450. no ale nie o tym mowa.
Twoje przykłady również są nieco rozbieżne, gdyż SX to motocykl stricte crossowy, natomiast WR to enduro, tak więc w żaden logiczny sposób nie można ich porównać chyba, że design? (chociaż tu też rządzi KTM) Bliższe porównania mogą być EXC i WR, lub SX i CR (Husqvarna oczywiście) W przypadku enduro KTM na dzień dzisiejszy nie ma sobie równych, co zresztą można zauważyć na zawodach, gdzie z reguły 3/4 świty lata na EXC bądź jego czterosuwowym odpowiedniku - EXC-F. Osobiście gdybym miał wybierać, to na pierwszym miejscu stawiałbym Austriaka, a dopiero później szwedzko-włoską Niemkę. To samo tyczy się crossówek, tym bardziej, że o ile w przypadku tych pierwszych można by polemizować, o tyle tutaj przełom się zwiększa.
Co do ogólnego utrzymania. Motocykle nie są awaryjne o ile się o nie dobrze dba (chyba, że mowa o wadach fabrycznych, jednak to już odmienny temat) Przede wszystkim obowiązują wymiany i regulacje poszczególnych podzespołów. Każdy producent może mieć różnie podany czas, jednak z przypadku 2T tłok przy około 30mth (często gęsto zwykły amator na jednym tłoku przejeździ i 60mth, więc tym bym się akurat nie sugerował) korbowód zmieniamy co 2 tłok, łożyska w razie potrzeby, gdy już słychać ich niewielkie zużycie, głównie chodzi o wał. Sprzęgło i kosz sprzęgłowy, tutaj należy samemu już określić zużycie i podjąć ewentualne kroki co do wymiany na nowe. Olej w skrzyni w zależności jak ktoś jeździ 6-10mth (dla przykładu ja wymieniam co 7mth) O czterosuwach chyba nie mówimy, więc nie będę się rozpisywał. Na koniec arcyważna sprawa, mianowicie - filtr powietrza. W większości przypadków jest to główny powód wszelakich zatarć czy przytarć cylindra i ogólnie szybszym zużyciu silnika. Należy pamiętać, aby po 2-3 jazdach bez wyjątków wyjąć i dokładnie wyczyścić ten filtr, a silnik motocykla Wam za to bardzo podziękuje swoją długowiecznością!
Aaa, co do kosztów części, KTM wcale nie ma takich wysokich cen, Husqvarna podobnie, wszystko to stoi na podobnym poziomie, więc nie ma co panikować. A że MX i Enduro to drogie hobby, to już inna sprawa...
Pzdr.