Witam!
Mam pytanie do kolegów 636ścio lub r-6eścio-posiadaczy co za motor wybraliby na moim miejscu ;>.
Ogladalem prowizorycznie, dzisiaj 2 motory:
*Yamaha R6 1999r. - ładna, trzeba przyznac że prezentowała się super. Poza srubami plastikow ktore sie roznily (wniosek z tego taki ze owiewki byly sciagane, no ale to wkoncu 10 lat
), przednim blotnikiem ktory przy skreceniu kierownicy i pchaniu motocykla wadzil o opone (najwyrazniej nie starannie dokrecony) i troche zurzytymi oponkami wszystko było cacy
Nie mialem okazji sprawdzenia silnika :/ bo nie było nawet akumulatora ale własciciel (bardzo wporzadku) zapewnia mnie ze wszystko jest igiełka wraz ze skrzynią. Przednie zawieszenie nie pracowalo WOGLE no ale to zapewne z powodu temp. +/- -10oC.
Kawasaki 636 2003r. - motor generalnie jak nowka. od zakamarkow i czesci nie zurzytych po opony w dobrym stanie. rzekomo udokumentowany przebieg 14tys ale brakuje zegarów/licznika, plastikow na przodzie i reflektora czyli generalnie cos pod streeta. Zapala b. ładnie - prosty, 0 uszkodzen - widzialem zniszczone plastiki (ktos poprostu ostro puknął ;]). Zawieszenie tak jak w r6 ale jednak troche sie ruszało..
Dodam od razu ze motory sa od kogos kto handluje nimi na bierzaco, sprowadza zeby sprzedac wiec nie uzytkuje ich - sÄ… zastane, nie jezdzone.
Co sadzicie o tym?
Pozdrawiam!
Mam dylemat co wybrac ;>. r6 podoba mi siÄ™ bardziej ale martwi mnie rocznik, ?awaryjnosc skrzyni?
i to jak ceny leca w dol.
Kawasaki za to ma nowszy design, jest na wtrysku no i nowsze o te 4 lata.