Hehehehehe ja raz mialam taka sytuacje, gdzie czas zatrzymal sie na sekunde w moim przerazonym umysle
Wracalam z Meckiem samochodem z pracy, jako kierowca (bez prawka B, wiem co to znaczy, prosze bez oklepanych bzdur). Dostalismy cynk o kontroli po drodze, wiec z zacieta mina doswiadczonego kierowcy staralam sie ominac Pana Policjanta jakby nigdy nic. Niestety zblizajac sie do radiowozu zauwazylam, ze niebieski wysiada z lizakiem kierujac sie w nasza strone, po czym wyciagnal reke i pokazuje w moim kierunku palcem... Za przeproszeniem osralam sie po pachy
. Na szczescie okazalo sie, ze zaraz za nami jechala ciezarowka, ktora to policjant chcial zgarnac do kontroli.
Uczucie po minieciu linii ognia - bezcenne.
Never let your FEAR decide your FUTURE.