przez melvin » 6/11/2008, 23:00
kiedyś wracając z Kielc zatrzymałem się w tym komisie z czystej ciekawości, żeby sobie pooglądać motocykle...
ogólnie 95% z nich jest po dzwonach i szlifach a reszta po innych nieprzyjemnych przygodach. Wszystkie ściągnięte z zagranicy(głównie Francja), stoją chyba cały czas na dworze.
będąc tam raptem 15minut w każdym moto widziałem wadę która nie pozwoliłaby mi go kupić...
ogólnie motocykle mają powymieniane lagi i większość wygląda na składane żeby wyglądały na takie po glebie.
ps. będąc w tym komisie pierwszy raz na oczy widziałem kolesia któremu bandit 1200 gasł przy ruszaniu...
oczywiście gość bez kasku, a bandit gdzieś zgubił czachę ale reflektor został...
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU!