Scigacz.pl

przez **Nice Gay** » 12/10/2008, 18:15

Wiadamo że przy prędkości ponad 100kmh zmiana pasa na drodze z koleinami jest niebezpieczna jadąc nawet samochodem, a co dopiero motocyklem.

Jak sobie z tym radzicie jadąc motocyklem? Unikacie nawet najbardziej płytkich kolein? czy moze macie jakies sprawdzone sposoby na wyprzedzanie jadąc drogą z koleinami (przeciw skęt czy coś w tym rodzaju)?

Czy macie jakies nie przyjemne doswiadczenie z tym?

przez **greddy** » 12/10/2008, 18:41

ja wtedy zamykam oczy i zmawiam modlitwy.

przez **Nice Gay** » 12/10/2008, 19:06

hehe teoretycznie dobry pomysl ale słabo to widze w praktyce

przez **greddy** » 12/10/2008, 20:04

na naszych drogach, to chyba najlepsza opcja :lol:

przez **CalibraHunter** » 13/10/2008, 08:26

Mam taki odcinek drogi z koleinami, gdzie jest dluga prosta i dobra widocznosc - jednoczesnie ostatnia okazja do wyprzedzenia zazwyczaj kilku pojazdow na raz przez wjazdem do zakorkowanego Wrocławia. Aby wyprzedzanie poszlo bez niespodzianki staram sie gladko wyskoczyc z koleiny na moim pasie w koleine na przeciwnym i tam dopiero znacznie przyspieszyc lub jesli jest mozliwosc, jechac po grzbiecie na srodku drogi (jesli koleiny sa zbyt waskie, aby bez przeszkod poprowadzic przez nie moto).

przez **Grzybu** » 13/10/2008, 09:54

Im bardziej zdecydowanie się pociągnie manewr tym lepiej. Najgorzej jechać pod niewielkim kątem do koleiny. Ja przeważnie na takich drogach wyprzedzam szerokim łukiem, żeby zachować jak największy kąt. Ale generalnie nic wielkiego na tym się nie dzieje. Moto trochę tańczy, ale daje rade.

przez **Str215** » 13/10/2008, 09:56

Ja mieszkam na Wsi i Tam mamy drogę gdzie pełno kolein. To zawsze jak chce wypszedzic to delikatnie po skosie wyjeżdzam i wjeżdzam w koleinie ale nie za mocno bo sie mozesz przewrucic ale mi to sie jeszcze nie zdazyło

przez **DuneK** » 13/10/2008, 11:19

Zawsze staram podnieść się tyłek z siedzenia i manewrować, ale wcześniej myśląc o tym aby zachować tak odległość żeby w coś nie przywalić. Wszystko pomalutku, i do celu i jakoś się udaje. Najlepiej znaleźć sobie miejsce na jezdni tak żebyś nie wpadł w koleinę i był bezpieczny.

przez **zzzubek** » 13/10/2008, 12:08

heh przy 100km/h i majac z tylu opone 150 raczej nie powinno byc problemu z koleinami wjezdza sie jak w maslo. wiec jesli piszesz to pewnie masz z tylu 190tke no ale koleina to wkoncu nie kraweznik poprostu jedziesz trzymasz sie kierownicy robisz zdecydowane ruchy a nie mysl: wiechac nie wiechac wiechac nie wiechac jade! chyba tyle

przez **navi** » 13/10/2008, 14:40

Duże znaczenie przy jeździe w koleinach mają opony. Miałem już troszkę zjechane kapcie (tzn. jeszcze kilka mm bieżnika było) i w koleinach się jechało jak tramwajem po szynach. Żeby wyjechać z koleiny musiałem się nieźle zasadzać. Wymieniłem opony i jak ręką odjął. Na prawdę nie sądziłem że nowe opony znaczą tak wiele. Liczy się też (tak jak już ktoś tu pisał) zdecydowanie. A więc napieramy na koleinę zdecydowanie, pod jak największym kątem (podobnie jak na krawężnik, szyny i inne przeszkody wzdłuż jezdni).

przez **gsx_750_f** » 14/10/2008, 19:47

kiedyś jadąc po krajowej 11 na piłe na zakrecie wciagło mnie w koleine i już myślałem ze polece w pole ehhehe, ale jakos mi sie udało wymanewrować.

przy wyprzedzaniu w koleinach rób tak jak pisza koledzy , bez nerwowego kręcenia kierą tylko bardziej ciałem moto kierówać

przez **Nice Gay** » 14/10/2008, 20:04

A bezpieczniej jest jadąc w takich koleinach kiedy mam szerokie kapcie czy wąskie? a moze z przodu wąski a z tyłu szeroki...

jaka kombinacja byłaby najlepsza?

przez **Werladyn** » 14/10/2008, 20:59

widział ty kiedy kapeć przedni szerszy od tylnego?

przez **Nice Gay** » 14/10/2008, 21:02

nie ale dla bezpieczenstwa mozna zastosowac taka kombinacje

przez **zadzior** » 14/10/2008, 21:19

trochę nie za bardzo wtedy by jeździło się xD

przez **blazej1901** » 14/10/2008, 22:20

Nice Gay napisał(a):A bezpieczniej jest jadąc w takich koleinach kiedy mam szerokie kapcie czy wąskie? a moze z przodu wąski a z tyłu szeroki...

jaka kombinacja byłaby najlepsza?

czym szerzej tym lepiej. A najlepiej na kapciach od stara.

A tak poważnie to ja nie widzę problemu. Jako świerzak nie mam obaw przed koleinami a podziwiam tych co piszą, że podnoszą tyłek. Z moto, a tym bardziej tymi cieższymi trzeba mocno i zdecydowanie.
szpej musi wiedzieć, że ma jechać tam gdzie ty chcesz a nie tam gdzie chce koleina

przez **CalibraHunter** » 15/10/2008, 07:32

jezeli koleina jest waska i na luku to ciezko jest zdecydowanie prowadzic po niej moto. Wtedy lepiej szukac plaskiego grzbietu pomiedzy nimi, tak mi sie wydaje.

Im szerszy kapec tym lepiej, a nawet im szersza koleina i jak najmniej wklesla

przez **motoman** » 15/10/2008, 08:51

Tak naprawde po koleinach trzeba jechać jakby ich nie było, pewnie i szybko, nie wjezdzac na nią pol godziny i obchodzic sie jak z jajkiem bo wtedy najbardziej to wpływa na tor jazdy motocykla. Co nie znaczy że nie można zacisnąć zębów, przymrużyć oczu i zmowic paciorka:D

przez **Grzybu** » 15/10/2008, 09:04

Sucha koleina to pół biedy. Gorzej jak jest głęboka i pada deszcz. Czasem mały kąt natarcia może spowodować uślizg, dlatego mocno i pod dużym kątem - wtedy wszystko ok (to samo się tyczy szyn tramwajowych)

P.S. Ostatnio przy dość awaryjnym mocnym hamowaniu na łuku w zamglony wieczór zblokowało mi na chwilę przód - na chwilę bo popuściłem hebel, ale jakbym musiał mocno trzymać do końca to byłaby gleba... Jesień coraz mocniej daje o sobie znać.

przez **zzzubek** » 15/10/2008, 13:36

hm co wy piszecie

od kiedy jak masz szerszego kapcia w koleinach jest lepiej jechac ? :roll:

no chyba, ze macie na mysli koleine 10cm gdzie kolo w nia nie wpadnie wcale to sie zgodze ale takowe bynajmniej wystepuja tylko na wsi wyrobione przez rowery :lol:

Scigacz.pl

Wyprzedzanie na drodze z koleinami - jak sobie z tym radzić?

Wyprzedzanie na drodze z koleinami - jak sobie z tym radzić?

Kto przegląda forum