kagiva napisał(a):Pamiętaj, że nie zawsze Ci ludzie giną ze swojej winy. Często z winy kierowców puszek. Moto nie ma szans w starciu z puszką. I nie martw się tymi którzy szaleją ale martw się sobą i uważaj na drodze.
Szerokości życze.
Zgadza się wielu motocyklistów ginie z winy kierowców, tylko każdy kto jeździ samochodem wie że nawet mając duze lusterka, motocyklista czesto pojawia się z nikąd.
Zawodowo jeżdzę toyotą MPV, z naprawdę dużymi lusterkami, mimo że jestem, przyzwyczajony że jadę wśród dziesiątków motocyklistów, rowerzystów i ludzi którzy mają inne pojęcie o ruch drogowym bo są z całego świata, i upewniam się po 5 razy z każdej strony to niestety często okazuje się że motocyklista raz jedzie z lewej strony za sekundę znajduje się z prawej, do tego robi to tak szybko lub zbliżył się tak szybko że nie ma Bola, za mały za szybki.
radia nie włączam, bo właściwie to słuch jest najlepszym ostrzeżeniem o nadjeżdżającym motocykliście.
jak w tym dowcipie, kto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu, ten z prawej ten z lewej, nie motocyklista, a z skąd motocyklista? on zawsze jest z znikąd.
Kiedyś instruktor mi fajnie wytłumaczył zasadę ograniczonego zaufania, "masz prawo, ale nie ufaj własnej dupie bo nie wiadomo kiedy popuści, tyn bardziej temu drugiemu na ulicy"
Również życzę szerokości i przyczepności.
gelo007 napisał(a):Gdzie są tory wyścigowe?
nie wiem jak w polsce, ale najbliżej to chyba będzie w Niemczech, 8 euro za okrążenie, raz na sezon można sobie pozwolić szczelić kilka kółek, nie pamiętam w okolicy jakiego miasta teraz.
Koval135 napisał(a):gelo007 napisał(a):Gdzie są tory wyścigowe?
Dobre pytanie.jedynie zostaje nam poznań,tylko komu chce się jechac przez pól Polski,nawet więcej,żeby troche pojeżdzic?Jak każdy by mial w miare blisko tor na którym są warunki do jazdy to by nie wyżywal się na ulicach,a tak gdzie ma jeździć?Jeszcze by zbudowali minimum ze 2 tory,w takich miejscach,by każdy mial do któregoś ok 200 km to by uszło.
Hm, to można w takim razie znacznie bliżej i kilka razy w sezonie, niektórzy by spełniać swoje hobby jadą na drugi koniec świata, wyżyć się na torze, a na ulicy spokojnie roztropnie bezpiecznie dla przyjemności.
pewnie że fajnie by było w każdym mieście, ale takich luxusów to nie ma nawet w krajach zachodnich