Co prawda dopiero robie prawko na A : w Czwartek teoria, ..ale mogę się wypowiedzieć jako kierowca z 15 letnim stażem i baczny obserwator drogi jako przyszły motomaniak. Wg mnie cały ten szum wokół motorów jest spowodowany ich odmiennością w naszym społeczeństwie. Do niedawna motor oznaczał tylko luksus. Za mało nas na drogach i byle co się wydarzy to już wina motorów. A tak naprawdę w samochodach ginie dużo więcej ludzi i często za jednym razem nie 1, ale kilka osób. Dla mnie cała dyskusja o motorach ma się nijak w stosunku do zawistnego społeczeństwa. Bo kto ma normalne podejście do ludzi i życia to motór mu nie wadzi. Zauważcie, że wszelkie polemiki na drodze czy to w samochodzie czy na motorze mają miejsce z ludźmi o miernej kulturze osobistej, albo z zapracowanymi szczurami, którzy oprócz emocji i kasy nic nie widzą.
Jak mawia mój dobry kolega : jak wiadę do Warszawy to wielu w autach pędzi i jeszcze się nachyla do przodu ...ehee.. Do tego zapracowane i przemęczone zafiksowane społeczeństwo i mamy tygiel drogowy.
Wiem jedno musimy edukować się wzajemnie, a czas tolerancji nastanie taki sam jak na zachodzie.
Jeszcze w te wakacje dołączę na moto do waszego gronA
Ps: Jak zobaczyłem ten artykuł od razu pomyślałem, że sobie wydrukuje i zapakuje na moto
Pozdrawiam
Zawsze przepuszczający motory