SQ ma rację. W starych dowodach osobistych można też było soboie wbić grupę krwi "jakby co". Z odpowiednią pieczątką oczywiście. I było to honorowane. Nikt na żadne "nieśmiertelniki" i inne bajery nie zwraca uwagi. I tak muszą Ci przebadać krew zanim Ci jakąś podadzą.
A tak zostając w temacie. Jakiś czas temu była organizowana
akcja ICE. Pamięta ktoś taką? Dla przypomnienia - była to akcja ogólnoświatowa. Wszystko polegało na tym, żeby we własnym telefonie komórkowym wpisać pod hasłem ICE numer osoby do której ratownik/lekarz/policjant/... ma zadzwonić i powiadomić gdyby użytkownikowi telefonu coś niedobrego się stało. ICE to skrót od "
In
Case of
Emergency". Podobno to działało. Idea jest prosta a hasło międzynarodowe, więc jeżeli stałoby się coś komuś za granicą to np. angielski lekarz nie musiałby domyślać się do kogo zadzwonić, bo polskie hasła w telefonie typu: "mamusia", "tatuś", "moja żona" czy "żona zbyszka" niewiele mu mówią. A ICE odnalazłby od razu