Asfalt-dobry, zly, sliski, zdradliwy

[Taser]

Nie wiem jak Wy ale czesto mam taka akcje, ze boje sie polozyc w zakrecie mocniej ,bo mam wrazenie, ze asfalt jest troche wyslizgany. Macie jakies sposoby na to aby to wyczaic, bo zauwazylem, ze niektore zakrety sa sliskie jak lodowisko, a inne dosyc dobrze trzymaja na sobie opone. Od czego to moze zalezec i wogole na czym wam sie najlepiej jezdzi. Pomijam tutaj oczywiscie, ze na naszych drogach jest kompletny syf i zejscie na kolanko na trasie ktorej sie nie zna jest nie lada wyczynem i grozi smiercia.

[falconiforme]

Na trasie jest przyczepność po sporym wielogodzinnym deszczu. Wszystko spływa z drogi. Jak wszystko wyschnie o ile nie porobiły się zacieki i gdzieniegdzie piasek to asfalt jest ok. Jednak różnice w asfalcie najbardziej widać w mieście, zwłaszcza na lub za niektórymi skrzyżowaniami. Najgorzej jest chyba w tych miejscach gdzie woda nie ma jak szybko spływać i syf po części zostaje.

[Ryba]

mi najlepiej ostatnio jezdzilo sie po swiezo wyremontowanych drogach na mazurach... a jest ich troche

[SQ]

a nie macie przy okazji wrażenia, że nawet nowe drogi są pofalowane jakby je tyłkami równali...

[Taser]

gdzies czytalem ze nowy asfalt tez jest zdradziecki i sliski bo jest jakby to powiedziec "nie dotarty", jak to wyglada w praktyce?

[CeBeRek]

gdzies czytalem ze nowy asfalt tez jest zdradziecki i sliski bo jest jakby to powiedziec "nie dotarty", jak to wyglada w praktyce?

W praktyce wygląda to tak że jak położyli mi nowy asfalt na osiedlówcę, to wiedziałem że jak bym w niego nie wjechał to się nie przewrócę bo była taka przyczepność, teraz wszystko wróciło do normy, do tego kamyczki piaseczek. Może są różne rodzaje tych asfaltów ;D

[YZF R1]

Ja mam mało takich przypadków z zakrętami za to z pasami często......

[Grzybu]

gdzies czytalem ze nowy asfalt tez jest zdradziecki i sliski bo jest jakby to powiedziec "nie dotarty", jak to wyglada w praktyce?

Też gdzieś o tym czytałem.. że niby nowy asfalt nie jest jeszcze nagumowany czyli wyjeżdżony i zakręty mogą być "śliskie", ale osobiście nie spotkałem się z takim problemem, a wręcz przeciwnie. Być może zależy to od mieszanki jaką zastosowano.

A co do Twoich obaw o zakręty - dużo zależy od dobrych opon. Mi np. najlepiej się jeździło na michelinkach Pilot. Teraz mam Metzelery i muszą być dobrze rozgrzane, inaczej w winklu mi się ślizga tył. Druga sprawa to wiek opon i twardnienie mieszanki. Na dobrych oponkach dziury w zakrętach są niestraszne (o ile nie jedziemy na zamknięciu)

[Meciek]

Jeżeli chodzi o wrocek to częściej mam uślizg tyłu z powodu nie rozgrzanych opon a nie piasku czy złej nawierzchni U mnie w mieście największym problemem są szyny tramwajowe - na co drugim skrzyżowaniu nie mogę się położyć skręcając bo wszędzie są te dziadostwa.

Ostatnio przekonałem się o małej przyczepności smoły gdy próbowałem zrobić stopala.

Jakiś czas temu z Brawurką przyjrzeliśmy się jak u nas w Polsce łatają dziury (zamieszczam zdjęcia). Przecież jak samochody rozjadą ten gryz, żwir (czy jakoś tak...) po całej drodze to my mamy gwarantowaną glebę przy hamowaniu.

[SQ]

Meciek, ja pisałem o podobnej sytuacji u mnie. na trasie 50km są już trzy odcinki ok. 5km z ograniczeniem do 40km/h (poza terenem zabudowanym) gdzie w ten sposób naprawiają drogę.

zwróciłem wtedy uwagę, że dla aut też jest to niebezpieczne, bo te kamyki wystrzelone z pod kół pękają przednie szyby!

[Ragnos]

Dzisiaj byłem na przejażdżce koło poznania i co drugi winkiel jak nie obsypany żwirkiem to obsmarowany pozostałościami po ogromnych kałużach.

[Leitho]

jak sie asfalt swieci w sloncu to nie warto mocno po nim targac

[Taser]

dobra rada z tym sloncem. Z tymi dziurami ktore sa latane tym gownem to skandal. Samochod moze sie nie przewroci na bok, ale przy awaryjnym hamowaniu koles sprzodu nie ma bagaznika i ABS sie na wiele nie zda bo juz lepiej zblokowac w samochodzie kola sie sie do normalnej nawieszchni przedrzec. Biale pasy to juz norma, ze slizgawica, ciekawy tylko jestem czy za granica rownierz sa tak zle wykonane?

[SQ]

raczej tak. chociaż ja byłem na południu. nie wiem jak na zachodzie. gdzieś podobno są już pasy "matowe", nie ślizgające...

[<borut>]

Ogólnie w polsce jest ogromna lipa z tymi drogami i nic z tym nei zrobimy wiele razy ludzie się już za głowe łapali gdy wchodziłem w zakret w mieście z prędkością około 50km/h i zredukowałem z 4 na 3 to mu dupa uciekała w motocyklu bardzo mocno ludzie sie patrzyli panie rekoma zakrywały usta panowie z uśmiechem na twarzy (ze koleś na moto glebe zaraz pewnie walnie) patrzyli sie tak a ja walczyłem by nie spaść z moto... To jest porażka a nie raz miałem tak, że na zakretach w których jeżdzę kilka razy dziennie znajdzie sie kupa piasku u wtedy też jest walka o to by nie zniszczyć moto.

[SQ]

amen

[emils]

ja dzisiaj jadac jakies 55km/h skuterkiem ledwo co ominalem dziure,ktora miala jakies pol metra srednicy i z pol glebokosci...
przeciez to tez duze zagrozenie dla samochodu,bo jak wpadnie jedno kolo,to ma naprawde cienko,a co dopiero mowic o Nas? :/
no ale coz...taki to juz urok Polski...

[Taser]

pamietam sytuacje sprzed trzech lat......jechalismy sobie samochodem jakies 70 do mnie do domu.....nagle wielkie jeb pisk schodzacego powietrza...patrzymy wielka wyrwa w drodze....zmieniamy kolo w trakcie zmiany ktos inny wpadl w ta dziure i tez musial zmieniac kapca.....

[SQ]

nie chciało się trójkąta postawić, żeby ktoś inny nie umoczył...

[Ryba]

a nie macie przy okazji wrażenia, że nawet nowe drogi są pofalowane jakby je tyłkami równali...

ja mam, bo sobiscie pod warszawa widzialem jak panowie nowa nawierzchnie (nie zeby dziury latali, cala nawierzchnie) z ciagnika lopata kladli... jezdnia po miesiacu byla w nie lepszym stanie jak przed remontem... pieknie wyrzucone pieniadze w bloto!