Zobacz wątek - wkracz nowa generacja motocyklistów i kierowców samochodowyc
NAS Analytics TAG

wkracz nowa generacja motocyklistów i kierowców samochodowyc

O wszystkim
_________

Postprzez wiklad » 9/7/2008, 19:55

Kiedyś był artykuł na wp.pl, w którym opisali angielskich kierowców. Większość nie potrafiła nazwać zbiorników w swoim samochodzie, a 2/3 nie mogła podać pojemności silnika :P. Kobiety można zrozumieć, ale nie facetów którzy jeżdżą do serwisu żeby im płyn do spryskiwaczy wlali.

Plusy zawsze się znajdą - serwisy zarobią :D Z drugiej strony, co zrobi taki upośledzony (może trochę rażące określenie, ale inaczej ich nazwać nie można) kierowca jak złapie kapcia?

Ja przy samochodzie/motocyklu robię większość sam -wymienianie klocków hamulcowych, uszczelnianie rurek, zbiorników itp. Dolewania oleju w serwisie sobie nie wyobrażam :D Mam samochód z ogromnym przebiegiem (700tyś km) i jazda co 2 tygodnie do serwisu na dolewanie oleju by mnie wykończyła :D
Yamaha TeTetka Szyćsetka -> to już przeszłość......w oczekiwaniu na kolejne moto :D

Obrazek
Avatar użytkownika
wiklad
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1090
Dołączył(a): 19/6/2007, 21:52
Lokalizacja: Trzebiatów /Szczecin


Postprzez Movi » 9/7/2008, 20:04

Panie Senku, myślę że odpowiedź na to pytanie jest dosyć prosta, otóż w pana pokoleniu (mam nadzieje że się pan nie obraził za takie stwierdzenie) ludzie wiele napraw musieli dokonać samemu, dzięki temu zdobywali doświadczenie. Moje pokolenie z kolei zostało przyzwyczajone do wszelkich wygód które zapewnia serwis, dlatego często wiemy bardzo mało, a nawet nic :wink:

Ponadto naprawić wszelakie sprzęty nowej generacji (nie odwołuje sie tylko do motoryzacji, ale ogólnie) jest dużo trudniej niż stare..

Tak jak kiedyś słyszałem taką anegdotkę, że jadąc kiedyś do niemiec najlepiej było jechać maluchem, bo cały remont można było wykonać za pomocą kilku kluczy.
Avatar użytkownika
Movi
Moderator
 
Posty: 2276
Dołączył(a): 23/2/2008, 00:10
Lokalizacja: Łódź/ 3city


Postprzez wiklad » 9/7/2008, 20:10

Nowych samochodów nie ma co ruszać, bo tam większość jest podłączona pod komputer - wkładają wtyczkę w serwisie i już widać co jest uszkodzone :P Pomijam wymianę i sprawdzanie płynów, bo to jest banalne i nie trzeba znać budowy silnika by tego dokonać.

A malucha nawet młotkiem można naprawić :D
Yamaha TeTetka Szyćsetka -> to już przeszłość......w oczekiwaniu na kolejne moto :D

Obrazek
Avatar użytkownika
wiklad
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1090
Dołączył(a): 19/6/2007, 21:52
Lokalizacja: Trzebiatów /Szczecin

Postprzez Bostorn » 9/7/2008, 20:46

jak dla mnie to żenuaaa rozumiem nie każdy musi wszystko wiedziec ale jeśli chce sie stac posiadaczem czego kolwiek trzeba znac chociaż podstawy PODSTAWY
jakiejś wiedzy o pojeździe
Oleje motocyklowe,samochodowe,smary,chemia, części,naprawy
Avatar użytkownika
Bostorn
Moderator
 
Posty: 5511
Dołączył(a): 12/4/2007, 17:45
Lokalizacja: Henrykowo/Białystok/Lublin

Postprzez Proxa » 9/7/2008, 20:56

ja znam przypadek Pani ktora przyjechala z USA wypozyczyla w francji citroeana C5 i dojechala prawie do pragi gdyby nie to ze jej sie auto zapalilo ! czemu ?

ZGADNIJCIE ? :)

Jechala cala droge na 1 biegu i zatarla silnik ktory poprostu eksplodowal i sie zapalil... myslala ze to automat no co za dbilka... :/

znam kilka osob ktore nie maja pojecia o autach :)
Avatar użytkownika
Proxa
Świeżak
 
Posty: 124
Dołączył(a): 20/5/2008, 19:03
Lokalizacja: Rzeszów/Warszawa

Postprzez falconiforme » 9/7/2008, 21:10

Najlepsi są niektórzy wymiatacze na ścigaczach i ich nasmarowane łańcuchy.
Wszędzie od smaru biało na zewnątrz a rolki wylizane do białości. Dosłownie żal.
Ongoing Success
Avatar użytkownika
falconiforme
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2841
Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
Lokalizacja: Morze

Postprzez Proxa » 9/7/2008, 21:22

Ogolnie z kilku przykladow z zycia, wiem ze w US naprawde sa ludzie dziwni ... to tak lekko mowiac i nie obrazajac :) sa tak przyzywczajeni do swojego dream country ze podobno jakby odciac na 24h prad w NY to by byla katastrofa w US :) czy tam wogole w miastach jeden wielki paraliz :) oni sa tak nauczeni ze az szkoda gadac...
Mam znajoma ktora tam mieszka pracuje i mowi ze straszni ludzie zawsze ten usmiech :) i yeahhh american dream :) a w glowie pustka :) wszystko pod nos :)
W dodatku co im ktos powie z rzadu to oni to lykaja jak dzieci :) tak sobie ich wytresowali :)

Ale faktycznie sa z tego dumni wszedzie flagi WSZEDZIE!!!! :)
Avatar użytkownika
Proxa
Świeżak
 
Posty: 124
Dołączył(a): 20/5/2008, 19:03
Lokalizacja: Rzeszów/Warszawa

Postprzez inzynier » 9/7/2008, 22:34

kiedyś był taki dowcip jak to blondynka dzwoniła do serwisu i pytała co oznacza 710 na korku w aucie (niestety nie pamiętam dokładnie tego dowcipu)
ale fotka do niego była taka:
http://www.wrzuta.pl/obraz/hlXksbYx3U/7101
Właśnie dzisiaj niektórzy są na takim poziomie...
Życie jest po to by śmigać na moto!
Honda CM 400
HONDA VFR 750F (aktualnie)
RC24 & RC36
Avatar użytkownika
inzynier
Świeżak
 
Posty: 385
Dołączył(a): 20/12/2006, 17:15
Lokalizacja: Dębica

Postprzez Proxa » 9/7/2008, 22:43

to nie dowcip :) to prawda nawet na forum a3 pisali w jakim to salonie bylo ! i nie dzwonila tylko stawila sie osobiscie ... poszukam mam gdzies caly zapis rozmowy
Avatar użytkownika
Proxa
Świeżak
 
Posty: 124
Dołączył(a): 20/5/2008, 19:03
Lokalizacja: Rzeszów/Warszawa

Postprzez bastus » 9/7/2008, 22:51

mam kolege który nie umie napąpować koła z wętylkiem samochodowym, a najśmieszniejsze jest to że jak siadł kiedyś na moją aprlie sr 50 to szukał silnika z przodu ... a koleś ma 17 lat i zdał na karte motorowerową (jeździ od 2 lat) i teraz robi prawojazdy !!!!
sprzedam :
:D
- Sony Ericson P99i (700pln)
:D
- Nowe sprzęgło do Aprili Rx 50 (90 zł)
Avatar użytkownika
bastus
Bywalec
 
Posty: 827
Dołączył(a): 5/10/2007, 20:23
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez simonw » 9/7/2008, 23:09

No...

Senku - a ja Ci powiem cos innego - moze maly wstep, teoretycznie jestem informatykiem praktycznie mialem taki czas pracy jako ba, kierownik dzialu it, gdzie nawijalem 3k tygodniowo. Coz, pomyslalem ze jak to mozliwe... studia, technikum a tutaj place jak za zboze ze pan zenek walnie mi mlotkiem w kolo... no przeciez to nie mozliwe.
I tak zaczalem sie uczyc po godzinach dlubactwa, najpierw w jednym autku, pozniej mialem juz kilka ktorymi jezdzilem wiec kazde z nich sobie sprawdzalem i robilem, z grubszymi rzeczami - mialem swietnego mechanika / sasiada z ktorym moglem porobic, pouczyc sie.
Paradoksalnie ten weekend robilem wspolnikowi przez 2 dni, swiezo bita i zle zrobiona w warsztacie A4 - pomijajac mechanike motocyklowa ktora mnie jednak bardziej kreci i fascynuje ze wzgledu na niebanalne rozwiazania technologiczne.

Wiesz co Ci powiem, to wcale nie jest trudne. To nie wasze pokolenia byly lepsze ale po prostu teraz ludzie sami uposledzaja swoje zdolnosci. Zobacz ze teraz jest fachowiec od wkrecania srubki z lewym gwintem i fachowiec od wkrecania srubki z prawym gwintem, po prostu sami z siebie robimy uposledzone jednostki a nauczenie sie czegos wiecej, kosztuje na prawde niewiele a daje cholernie duzo satysfakcji.
Jak po 5-10-12-18-wiecej godzinach przed komputerem wyjde zrobic autko czy cos podlubac przy motocyklu, moge sie odprezyc i zrelaksowac ;) W pelni.
Oprogramowanie dla gastronomii i hotelarstwa (otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
Obrazek (otwórz link)
Avatar użytkownika
simonw
Mieszkaniec forum
 
Posty: 4213
Dołączył(a): 17/5/2007, 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez gelo007 » 10/7/2008, 03:33

Ja widzę ten problem zupełnie z innej strony. Wcześniej naprawa samochodów była dosyć prosta. Nie było w nich tyle elektroniki co teraz etc. Kolejnym ważnym aspektem jest po prostu diametralnie inna gospodarka :), kiedyś panowała moda na "zrób to sam". Właściwie przez tą modę płacimy do dziś ;), bo nadal wiele osób woli samemu coś porobić w domu etc. niż zapłacić fachowcowi. Pomyślicie pewnie teraz, "a po co ja mam płacić fachowcowi jak mogę to sam zrobić". W Polsce jeden budowlaniec zrobi Ci cały dom, natomiast w Wielkiej Brytanii jak go o to poprosisz to powie Ci, że on jest od malowania ścian, albo od elektryki ;) (równie dobrze można by było zastosować wiele innych przykładów).

Wracając już do głównej tematyki, jakby się komuś chciało to by i się pewnie nauczył naprawiać samochód, motocykl etc, ale wg. mnie naprawy lepiej zostawić mechanikom, leczenie lekarzom itp :).
Avatar użytkownika
gelo007
Administrator
 
Posty: 2731
Dołączył(a): 3/7/2006, 13:28
Lokalizacja: Radom

Postprzez Thrillco » 10/7/2008, 05:25

Ja to nazywam raczej efektem tacy. Nowe pokolenie i kolejne nadchodzace sa coraz bardziej rozpieszczani z każdej strony. Coraz mniej mozna samemu bo "jest servis". Niestety IMHO prowadzi to do wychoawana coraz bardziej zdegenerowanych pod wzgledem samodzielności jednostek, ktore, zeby pierdnąc będa tez potrzebowaly fachowca. Czasem myślę, ze ktoś to ma zaplanowane. Posuwając się głęboko w różne teorie spiskowe mozna dojśc do wniosku, ze dla wielu jest to idealny układ - wychować obie totalnie konsumpcyjne społeczeństwo, gdzie nawet wykonanie najprostszej czynności będzie wykonywane przez "odpowiednia osobe za odpowiednią opłata". Szczerze mówiąc już teraz przeraża mnie u młodych ludzi brak elementarnej wiedzy w dziedzinach, które nie sa dla mnie tajemnica od dziecka...co bedzie za lat 10? Strach sie bać
brak opisu...
Avatar użytkownika
Thrillco
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2598
Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Thrillco » 10/7/2008, 05:29

Proxa napisał(a):ja znam przypadek Pani ktora przyjechala z USA wypozyczyla w francji citroeana C5 i dojechala prawie do pragi gdyby nie to ze jej sie auto zapalilo ! czemu ?

ZGADNIJCIE ? :)

Jechala cala droge na 1 biegu i zatarla silnik ktory poprostu eksplodowal i sie zapalil... myslala ze to automat no co za dbilka... :/

znam kilka osob ktore nie maja pojecia o autach :)


A to niestety bajka jakich mało. Citroen przede wszystkim to był C3 i owszem zapalił się i spalił ale nie dlatego, ze pani nie potrafiła jeździc z manualem. Raczej dlatego, ze czasem C3 się potrafi zapalić :D
brak opisu...
Avatar użytkownika
Thrillco
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2598
Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Proxa » 10/7/2008, 06:40

Thrillco napisał(a):
Proxa napisał(a):ja znam przypadek Pani ktora przyjechala z USA wypozyczyla w francji citroeana C5 i dojechala prawie do pragi gdyby nie to ze jej sie auto zapalilo ! czemu ?

ZGADNIJCIE ? :)

Jechala cala droge na 1 biegu i zatarla silnik ktory poprostu eksplodowal i sie zapalil... myslala ze to automat no co za dbilka... :/

znam kilka osob ktore nie maja pojecia o autach :)


A to niestety bajka jakich mało. Citroen przede wszystkim to był C3 i owszem zapalił się i spalił ale nie dlatego, ze pani nie potrafiła jeździc z manualem. Raczej dlatego, ze czasem C3 się potrafi zapalić :D


Nie wiem czy mowimy o tym samym przypadku ale ja mowie o artykule w gazecie ktorego jestem pewien wlasnie go szukam przez google :) (bylo to jakis czas temu moze znasz podobny przypadek...)
Avatar użytkownika
Proxa
Świeżak
 
Posty: 124
Dołączył(a): 20/5/2008, 19:03
Lokalizacja: Rzeszów/Warszawa

Postprzez spazz » 10/7/2008, 08:06

mozna tez na to spojrzec poprzez ekonomie. oddajac szpeja do warsztatu dajemy komus zarobic a ten ktos wydaje tak zarobiona kase na inne produkty/uslugi moze nawet takie ktore my wykonujemy i swiat sie kreci..
Avatar użytkownika
spazz
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2691
Dołączył(a): 30/6/2006, 15:38
Lokalizacja: oberschlesien

Postprzez gelo007 » 10/7/2008, 08:37

Spazz, dokładnie o tym mówię.
Avatar użytkownika
gelo007
Administrator
 
Posty: 2731
Dołączył(a): 3/7/2006, 13:28
Lokalizacja: Radom

Postprzez devxx » 10/7/2008, 09:06

Rozumiem, że ktoś może nie znać działania silnika, nie wiedzieć jak wymienić uszczelkę pod głowicą i w miarę normalnie użytkować sprzęt. Ja tych czynności nie potrafię wykonać, nie jest mi to do niczego potrzebne, jeżeli będzie taka potrzeba, to oddam do serwisu.
Nie rozumiem za to kompletnie osób, które nie znają PODSTAW, które powinien znać każdy kierowca. Zmiana koła, dolanie odpowiednich płynów w odpowiednie zbiorniczki, czy chociażby tak z pozoru prosta czynność jak.. zatankowanie pojazdu.... Tego nie rozumiem.
devxx
Świeżak
 
Posty: 294
Dołączył(a): 11/6/2008, 15:28
Lokalizacja: się biorą tacy debile...?

Postprzez gelo007 » 10/7/2008, 09:21

No, ale ja tu nie mówiłem o dolewaniu płynów. Bo, żeby zdać prawko to trzeba wiedzieć jak to zrobić.
Avatar użytkownika
gelo007
Administrator
 
Posty: 2731
Dołączył(a): 3/7/2006, 13:28
Lokalizacja: Radom

Postprzez simonw » 10/7/2008, 09:24

A niestety coraz czesciej to wlasnie staje sie problemem - czyli podstawowa obsluga eksploatacyjna. Ja rozumiem ze sa auta gdzie nie mozesz zmienic zarowki (robi to serwis) bo dostep do silnika jest calkowicie zabudowany zdejmowalna w serwisie oslona - ale sa w niej nawet wtedy wszystkie otwory na plyny ustrojowe i ... bagnet! Tak, mimo iz zarowke zmienia serwis ,poziom oleju uzytkownik.

Moze wlasnie dla tego na kursach zaczeli w koncu wymagac tych informacji, pytaja sie o landuch, napinanie go, jakie plyny gdzie wlewac (zarowno w samochodzie jak i motocyklu), moze to cos da.
Oprogramowanie dla gastronomii i hotelarstwa (otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
Obrazek (otwórz link)
Avatar użytkownika
simonw
Mieszkaniec forum
 
Posty: 4213
Dołączył(a): 17/5/2007, 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Następna strona


Powrót do Hydepark



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości




na gr