przez HWC » 29/6/2008, 14:53
To czy ramy pekają wkawasaki czy Suzuki, Honda leprza jak Suzuki mówią skrajnie inteligetni ludzie uogulniajac marke jako całość. To takie wiejskie pier****nie bez znajomości faktów czynników przeznaczenia motocykla itd.
jeden koleś napisał że kupił Honde bo jest najleprza bo ma najrówniejsza prace silnika, dosłownie żal mi gościa było, Nawet nie wie od czego ta praca silnika zalezy i tego ze kazdy mechanik ponad przecietnej potrafi nawet Bizona z 5 metrówym chederem ustawić tak że bedzie miał równa prace silnika. Nie wlicza takich zeczy jak wydech sportowy zestrojenie gaźników, zaworów i bardzo wielu czynników a ZWŁASZCZA UŻYTKOWANIA. Jak dbasz tak masz przecierz... Dosłownie żałosne.. Rozumiem jak by porównać np Honde do jakiegoś gównianego skuterka chińskiego, Lizarda CBR 125 czy kewaya w którym plastiki pekaja od zwykłej jazdy a jak juz ktos kiedys czytał był temat co koles przez rok gwarancji uzywał moto tylko pare tyg. reszte czasu stał w serwisie przy kilkudziesieciorotnych naprawach. To mozna wtedy mówic ale jak porównywać do siebie tak zaawansowane motocykle jakimi są Kawasaki Honda Yamaha Suzuki. Ta 4 notorycznie stoi na podium co roku wymieniajac sie miejscami Oferuje co roku nowości testy. To jak porównać Ferrari do Lambo. jedne pełen full i zajebiscie wykonany i drugi. Wsiadasz do obu taka sama predkosc emocje i przy obu cieszysz morde wysiadając wiec o co chodzi ?
Według mnie to laiczne pytanie. Jesli masz doswiadczenie sam wiesz co ci odpowiada. A jesli zadajesz takie pytanie wydaje sie że długo tym 900 czy 1000 nie pośmigasz... Szerokości ci życze ale jak ostatnio do kolegi zadzwonił z ogłoszenia typek który kupił B 1200 na licytacji i pyta sie czy ten motor ma rozrusznik no to k***a az strach takiemu sprzedać Szkoda zeby jego rodzina potem płakała znajomi itd. bo koleś chciał przyświrować i nie wyszło co za niefart...
Dlatego takie pytania osob które potrafią tylko wsiąsc i pojechać nie interesuja sie motorami nie czytaja na ich temat zanim zapytają. Z każdą awarią żarówki idą do mechanika zamiast samemu naprawić nie znajac sie wogule na budowie motoru czy silnika, mechanice, nie wiedzac po co co służy z czego jest zbudowane. Nie wiedza co im bardziej odpowiada i czego sie spodziewać, sa traktowani przezemnie w gorszej kategorii bo to typowi lalusie którzy nie kupują moto z pasji tylko dla przyświrowania znajomym. Takie moje zdanie.
cztery w rzędzie wjedzie wszędzie