Po podłączeniu pompki paliwa tylko do akumulatora:
1. przy pierwszym odpaleniu motocykla pompa zaczęła działać i po ok. 5 sekundach się wyłączyła, po czym ja sam wyłączyłem motocykl.
2. Przez kolejne trzy odpalanie motocykla pompa robiła to samo.
3. Dopiero za czwartym razem gdy motocykl znów został odpalony pompa zaczęła działać non-stop. Więc wtedy mogłem sprawdzić palcem czy ciągnie i tak było. Jeden otwór zasysał drugi wydmuchiwał(więc dopiero teraz zaczęła działać poprawnie).
4. Po tym ponowiłem próbę jeszcze 2-3 razy i już za każdym razem włączała się non-stop, po czym pompkę odłączyłem od akumulatora.
5. Co zauważyłem? To pęcherzyk powietrza w Filtrze Paliwa na ok.1/6 jego pojemności?
6. Przejechałem ok. 40km tylko na tym bezpośrednim grawitacyjnym obiegu paliwa (wężyk) bez pompki. I wszystko działa bez problemów nawet jakby motocykl szybciej się nagrzewał na ssaniu. Poza tym motocykl nie miał żadnego problemu z oddawaniem mocy na jakimkolwiek biegu i na jakichkolwiek obrotach.
7. Po tych 40km motocykl trochę ostygł i z odpaleniem go też nie miałem żadnych problemów.
8.
1. Czyli to mógł być ten wężyk? Do czego on służy i jakie mogły być skutki tego, że był zapchany tym samarem?
Proszę o odpowiedź.
PS.
Jutro podłączę znów pompę paliwa na stałe i pojeżdżę z tym przewodem do łączenia grawitacyjnego(w kieszeni w razie awarii). Jeśli znów pojawi się mój problem i motocykl zgaśnie. Wtedy na gorąco zdemontuje pompę i puszczę obieg paliwa grawitacyjnie - wężykiem. Jeśli odpali to wiem, że problem w 100% z pompą. Jeśli nie odpali to będę sprawdzał moduł zapłonu.
A jeżeli moto będzie jeździł bez żadnych problemów to wina mogła leżeć po stronie tego zapchanego smarem wężyka od pompy paliwa (na zdjęciach). Ale powiedzieć to bez 100% pewności będę mógł dopiero po przejechaniu ok.1300km! z duszą na ramieniu i czekaniem na możliwą awarie na każdym km.