witam.Nie mam z nikim ze swych znajomych pogadac w miare rozsadnie o motocyklach i motocyklistach, wiec postanowilem czesciej udzielac sie na forum scigacz.pl chciałbym przedstawic pewna historie i wysluchac waszych opini co na ten temat sadzicie.
A wiec tak:
Bylo to jakiejs pol roku temu.
Znajomy Nigdy nie jezdil na zadnym moto i kupil thundercata 600!
Patrze i widze ze zamiast on prowadzic motocykl to on prowadzi jego
Szarpie przy ruszaniu, nbie mowiac o zawracaniu i skrecie
Podjezdzam kolo niego swoja ETZ250 i ironicznie pyta "ścigamy sie hahaa" Mysle sobie frajer kupil sobie moto, jezdzic nie umie i sie jeszcze smie odzywac. rozmawiam z nim o moto i ktos mowi "daj sie mlodemu przejechac" Mowie ze nie chce bo nigdy nie jechalem na takim sprzecie, co najwyzej na gs500 i to nie moje moto wiec podziekuje.A on do mnie "czlowieku ty na takim motorze to bys sie zabil, jezdzic na motorze to nie jest tak latwo", mowie do niego wiem bo wlasnie widzialem jak cie moto prowadzilo i omal gleby nie zaliczyles
i odszedlem do domu.
Widzialem go czesto na tym moto, przez 2 miechy jezdil spokojnie potem zaczal dosc ostro odkrecac manete i stalo sie
Gdy wracal ze zlotu w pobliskiej miejscowosci mial wypadek.Podczas wchodzenie w delikatny zakret wyprzedzal samochod, zjechal na lewo strone jezdni i uderzyl w w drugiego motocykliste jadacego przepisowo na jakims 125. Z thundercata niewiele zostalo, on byl reanimowany 2 razy, ledwo przerzyl, zlamany obojczyk, wstrzas muzgu i cos tam z plucami, do tego zdarty do kosci
Wyzdrowial po wielomiesiecznej rehabilitacji.
Teraz zrezygnowal calkowicie z jazdy na motocyklu.Mowi ze to samobojstwo i ze woli auto bo bezpieczniej.
tak wiec uwazajcie jakie moto kupujecie,jesli nie macie doswiadczenia!!!
Opowiadalem to jednemu znajomemu, ktory kupil sobie 2 miechy temu GSXR1000 na 1st motocykl i tez moto panuje nad nim a nie on nad motocyklem.ale ten sie ze mnie smieje. No coz nic nie poradze.
Juz coraz smielej odkreca gaz i coraz dluzej ciagnie do wyzszych obrotow i caly czas sie rozkreca.A to co mnie najbardziej rozwala to to ze jezdi w dzinsach i zwyklej kurtce, jedynie kask ma pozadny. Mówi ze nie ma kasy na ubior:/
Ps. ja po zdaniu kat.A obecnie przymierzam sie do kupna bandita 600 i sie obawiam czy aby nie mierze za wysoko.Kumple sie ze mnie smieja ze zamiast kupic jakiegos sciga szescsete stu konna to chce jakiegos "golasa" Posiadam juz troche doswiadczenia. Jezdze od 2 klasy podstawowki zaczynalem od komara;D potem romety i inne sprzety:) mialem Jawy350 175, ETZ150 obecnie od 2 lat etz250. Pozatym przejazdzki na cbr125 Nsr 125 GS500 MZ RT i inne 125/250