Co o tym sadzicie? przestroga
Posty: 18
• Strona 1 z 1
Co o tym sadzicie? przestroga
witam.Nie mam z nikim ze swych znajomych pogadac w miare rozsadnie o motocyklach i motocyklistach, wiec postanowilem czesciej udzielac sie na forum scigacz.pl chciałbym przedstawic pewna historie i wysluchac waszych opini co na ten temat sadzicie.
A wiec tak:
Bylo to jakiejs pol roku temu.
Znajomy Nigdy nie jezdil na zadnym moto i kupil thundercata 600!
Patrze i widze ze zamiast on prowadzic motocykl to on prowadzi jego
Szarpie przy ruszaniu, nbie mowiac o zawracaniu i skrecie
Podjezdzam kolo niego swoja ETZ250 i ironicznie pyta "ścigamy sie hahaa" Mysle sobie frajer kupil sobie moto, jezdzic nie umie i sie jeszcze smie odzywac. rozmawiam z nim o moto i ktos mowi "daj sie mlodemu przejechac" Mowie ze nie chce bo nigdy nie jechalem na takim sprzecie, co najwyzej na gs500 i to nie moje moto wiec podziekuje.A on do mnie "czlowieku ty na takim motorze to bys sie zabil, jezdzic na motorze to nie jest tak latwo", mowie do niego wiem bo wlasnie widzialem jak cie moto prowadzilo i omal gleby nie zaliczyles i odszedlem do domu.
Widzialem go czesto na tym moto, przez 2 miechy jezdil spokojnie potem zaczal dosc ostro odkrecac manete i stalo sie
Gdy wracal ze zlotu w pobliskiej miejscowosci mial wypadek.Podczas wchodzenie w delikatny zakret wyprzedzal samochod, zjechal na lewo strone jezdni i uderzyl w w drugiego motocykliste jadacego przepisowo na jakims 125. Z thundercata niewiele zostalo, on byl reanimowany 2 razy, ledwo przerzyl, zlamany obojczyk, wstrzas muzgu i cos tam z plucami, do tego zdarty do kosci Wyzdrowial po wielomiesiecznej rehabilitacji.
Teraz zrezygnowal calkowicie z jazdy na motocyklu.Mowi ze to samobojstwo i ze woli auto bo bezpieczniej.
tak wiec uwazajcie jakie moto kupujecie,jesli nie macie doswiadczenia!!!
Opowiadalem to jednemu znajomemu, ktory kupil sobie 2 miechy temu GSXR1000 na 1st motocykl i tez moto panuje nad nim a nie on nad motocyklem.ale ten sie ze mnie smieje. No coz nic nie poradze.
Juz coraz smielej odkreca gaz i coraz dluzej ciagnie do wyzszych obrotow i caly czas sie rozkreca.A to co mnie najbardziej rozwala to to ze jezdi w dzinsach i zwyklej kurtce, jedynie kask ma pozadny. Mówi ze nie ma kasy na ubior:/
Ps. ja po zdaniu kat.A obecnie przymierzam sie do kupna bandita 600 i sie obawiam czy aby nie mierze za wysoko.Kumple sie ze mnie smieja ze zamiast kupic jakiegos sciga szescsete stu konna to chce jakiegos "golasa" Posiadam juz troche doswiadczenia. Jezdze od 2 klasy podstawowki zaczynalem od komara;D potem romety i inne sprzety:) mialem Jawy350 175, ETZ150 obecnie od 2 lat etz250. Pozatym przejazdzki na cbr125 Nsr 125 GS500 MZ RT i inne 125/250
A wiec tak:
Bylo to jakiejs pol roku temu.
Znajomy Nigdy nie jezdil na zadnym moto i kupil thundercata 600!
Patrze i widze ze zamiast on prowadzic motocykl to on prowadzi jego
Szarpie przy ruszaniu, nbie mowiac o zawracaniu i skrecie
Podjezdzam kolo niego swoja ETZ250 i ironicznie pyta "ścigamy sie hahaa" Mysle sobie frajer kupil sobie moto, jezdzic nie umie i sie jeszcze smie odzywac. rozmawiam z nim o moto i ktos mowi "daj sie mlodemu przejechac" Mowie ze nie chce bo nigdy nie jechalem na takim sprzecie, co najwyzej na gs500 i to nie moje moto wiec podziekuje.A on do mnie "czlowieku ty na takim motorze to bys sie zabil, jezdzic na motorze to nie jest tak latwo", mowie do niego wiem bo wlasnie widzialem jak cie moto prowadzilo i omal gleby nie zaliczyles i odszedlem do domu.
Widzialem go czesto na tym moto, przez 2 miechy jezdil spokojnie potem zaczal dosc ostro odkrecac manete i stalo sie
Gdy wracal ze zlotu w pobliskiej miejscowosci mial wypadek.Podczas wchodzenie w delikatny zakret wyprzedzal samochod, zjechal na lewo strone jezdni i uderzyl w w drugiego motocykliste jadacego przepisowo na jakims 125. Z thundercata niewiele zostalo, on byl reanimowany 2 razy, ledwo przerzyl, zlamany obojczyk, wstrzas muzgu i cos tam z plucami, do tego zdarty do kosci Wyzdrowial po wielomiesiecznej rehabilitacji.
Teraz zrezygnowal calkowicie z jazdy na motocyklu.Mowi ze to samobojstwo i ze woli auto bo bezpieczniej.
tak wiec uwazajcie jakie moto kupujecie,jesli nie macie doswiadczenia!!!
Opowiadalem to jednemu znajomemu, ktory kupil sobie 2 miechy temu GSXR1000 na 1st motocykl i tez moto panuje nad nim a nie on nad motocyklem.ale ten sie ze mnie smieje. No coz nic nie poradze.
Juz coraz smielej odkreca gaz i coraz dluzej ciagnie do wyzszych obrotow i caly czas sie rozkreca.A to co mnie najbardziej rozwala to to ze jezdi w dzinsach i zwyklej kurtce, jedynie kask ma pozadny. Mówi ze nie ma kasy na ubior:/
Ps. ja po zdaniu kat.A obecnie przymierzam sie do kupna bandita 600 i sie obawiam czy aby nie mierze za wysoko.Kumple sie ze mnie smieja ze zamiast kupic jakiegos sciga szescsete stu konna to chce jakiegos "golasa" Posiadam juz troche doswiadczenia. Jezdze od 2 klasy podstawowki zaczynalem od komara;D potem romety i inne sprzety:) mialem Jawy350 175, ETZ150 obecnie od 2 lat etz250. Pozatym przejazdzki na cbr125 Nsr 125 GS500 MZ RT i inne 125/250
Ostatnio edytowano 21/4/2008, 20:31 przez specialist, łącznie edytowano 1 raz
Kawa ZX-6r J1
-
specialist - Świeżak
- Posty: 125
- Dołączył(a): 8/6/2007, 09:39
- Lokalizacja: wlkp
no cóz poradzic... wszystko jest dla ludzi ale jak odkreca manete od tak... w sumie kazdy sie probuje usprawiedliwiac ja za 2 lata kupuje dopiero moto i niemysle o GS itp. tylko cos z zielonych w ukladzie R4
ten co sobie nie żałuje
-
SzpiceR - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 3773
- Dołączył(a): 8/8/2006, 18:46
- Lokalizacja: Słupsk
ja dochodzę do jednego wniosku, niech się pozabjają wszyscy twardziele którzy nie wyżej sr*ją niż d*py mają i poniżej 100KM na pierwsze moto nie kupią niczego bo to nie jedzie, a z nimi wszyscy skuterowcy którzy nie potrafią jeździć nie znają przepisów i sieją spustoszenie na drogach...
przynajmniej będzie święty spokój i w końcu bezpieczniej na drogach...
przynajmniej będzie święty spokój i w końcu bezpieczniej na drogach...
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU!
-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
melvin tez tak uwazam. wiekszosc cwaniaczkow i tych co nie jezdzili a tylko naogladali sie filmikow na YT itp. mowia ze ponizej 100KM to nie jedzie i ze 600 sa cienkie a pozniej jest placz i lament
Kawa ZX-6r J1
-
specialist - Świeżak
- Posty: 125
- Dołączył(a): 8/6/2007, 09:39
- Lokalizacja: wlkp
za komuny kazdy chcial miec etzte, teraz to lytrrrr musi byc.ludzie sa poje osrani.
zx12r-sprzedane.w dalekich planach zx14. | www.fight-club.pl | Don Bolo | Masz coś do mnie?Z bani?
-
bolokolo - Bywalec
- Posty: 714
- Dołączył(a): 29/5/2007, 17:10
- Lokalizacja: stettin - koszalin - gdansk
bolokolo napisał(a):za komuny kazdy chcial miec etzte, teraz to lytrrrr musi byc.ludzie sa poje osrani.
W końcu pojemność motocykla jest wprost proporcjonalna do długości ...hmm... no wiecie co mam na myśli Większość jednak przecenia parametry swoich "cohones" i kończy w gipsie / trumnie.
Yamaha TeTetka Szyćsetka -> to już przeszłość......w oczekiwaniu na kolejne moto
-
wiklad - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1090
- Dołączył(a): 19/6/2007, 21:52
- Lokalizacja: Trzebiatów /Szczecin
Re: Co o tym sadzicie? przestroga
specialist napisał(a):Opowiadalem to jednemu znajomemu, ktory kupil sobie 2 miechy temu GSXR1000 na 1st motocykl i tez moto panuje nad nim a nie on nad motocyklem.ale ten sie ze mnie smieje. No coz nic nie poradze.
Juz coraz smielej odkreca gaz i coraz dluzej ciagnie do wyzszych obrotow i caly czas sie rozkreca.A to co mnie najbardziej rozwala to to ze jezdi w dzinsach i zwyklej kurtce, jedynie kask ma pozadny. Mówi ze nie ma kasy na ubior:/
hehe... a ze mnie sie smieja ze sie caly czas dozbrajam ale nie mam na czym jezdzic aktualnie... po prostu co moge to ojca ciagne na jakies laszki zeby bezpieczniej bylo.... jeden z kumpli raz dostal olsnienia i przyznal mi racje(po tym jak wyglebil i sie troche pozdzieral) ale teraz znowu mi gada ze bym sobie sprzeta sprawil lepiej a nie kase w ubior pakowal (tata nie ma tyle pieniedzy teraz zeby mi kupic moto, troche jezdze tylko na jego)...
dzisiaj mialem w miescie dobry przyklad.... koles z dziewczyna chyba jechal na cbr 600 i chcial troszeczke mocniej przyspieszyc.... tyle ze piaseczek byl no i sie nie udalo- on ma zlamany chyba obojczyk, ona chyba obojczyk i cos z noga..... wydaje mi sie ze niedawno moto kupil bo jeszcze go nigdy nie widzialem
-
kravec - Administrator
- Posty: 5571
- Dołączył(a): 30/8/2006, 16:14
- Lokalizacja: Pabianice
hyh no ale z opowiesci kolegi wcale nie wynika zbytnio ze to motocykl przerosl typka.
Przeciez czytajac opis wypadku nietrudno sie domyslec ze jakby i jechal 250tka to przy takim bardzo przemyslanym i rozsadnym manewrze jakim jest wyprzedzanie na zakrecie skonczylby identycznie.
Jak sie jest debilem to mozna i na romecie sie rozwalic.
Przeciez czytajac opis wypadku nietrudno sie domyslec ze jakby i jechal 250tka to przy takim bardzo przemyslanym i rozsadnym manewrze jakim jest wyprzedzanie na zakrecie skonczylby identycznie.
Jak sie jest debilem to mozna i na romecie sie rozwalic.
05 Yamaha YZF R6 Raven Edition
- Owi
- Świeżak
- Posty: 160
- Dołączył(a): 6/8/2007, 16:10
- Lokalizacja: Bialystok
Owi napisał(a):hyh no ale z opowiesci kolegi wcale nie wynika zbytnio ze to motocykl przerosl typka.
Przeciez czytajac opis wypadku nietrudno sie domyslec ze jakby i jechal 250tka to przy takim bardzo przemyslanym i rozsadnym manewrze jakim jest wyprzedzanie na zakrecie skonczylby identycznie.
Jak sie jest debilem to mozna i na romecie sie rozwalic.
tylko to jest tak że przeważnie Ci debile kupują od razu sprzęty +100KM i kasują je np. na winklach.
Bandit 1200
-
Kedar-88 - Stały bywalec
- Posty: 1327
- Dołączył(a): 21/8/2007, 04:54
- Lokalizacja: Jaworzno
Dzisiaj prawie sie wyglebiłem jechałem na takim wiadukcie wygiętym w łuk miałem koło 170 na budziku, ładnnie sie złożyłem i zaczął pizgać taki wiatr że ledwo ledwo sie udało. Doświadczenia mi jakoś nie brak ale nie wszystko da sie przewidzieć.
-
icid - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2798
- Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
- Lokalizacja: Rotterdam
No wiesz icid, gdybyś jechał na 500-ce to byś miał 150km/h i pewnie wszystko byłoby ok. A potem wsiadając na 600-ke może wiedziałbyś że w niektórych miejscach więcej niż 150 km/h nie można śmigać. Ułożenie terenu może powodować czasem takie anomalie.
Tak czy inaczej każdy na każdej maszynie popełnia się jakieś błędy. Ale chodzi o to by na mniejszym sprzęcie przejechać ileś tam tysięcy kilometrów, by rozglądnąć się jakie niebezpieczeństwa na nas czyhają.
Potem z bagażem doświadczeń i z bardzo dobrze opanowaną techniką jazdy lepszy sprzęt dopełni naszych oczekiwań.
Tak czy inaczej każdy na każdej maszynie popełnia się jakieś błędy. Ale chodzi o to by na mniejszym sprzęcie przejechać ileś tam tysięcy kilometrów, by rozglądnąć się jakie niebezpieczeństwa na nas czyhają.
Potem z bagażem doświadczeń i z bardzo dobrze opanowaną techniką jazdy lepszy sprzęt dopełni naszych oczekiwań.
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
wszystko jak najbardziej oczywiste.
Tylko ze jest pewien zasob niebezpieczenstw (wywolanych przez nas), ktore zagrazają nam obojetnie czym jedziemy litrem, 600 czy wogole w aucie(wyprzedzanie na zakrecie, nieustąpienie pierwszeństwa, wjechanie na czerwonym itp) i gros z nich a w zasadzie wszystkie mozna wyeliminowac stosujac zasady ruchu drogowego i posiadajac odrobine zdrwoego rozsądku.
I nie ma tu reguly czym sie jedzie.
Oczywiscie chodzi mi tu o ten konkretny przypadek, bo zaraz ktos mi napisze ze kupil litra i jechal 250..
Tylko ze jest pewien zasob niebezpieczenstw (wywolanych przez nas), ktore zagrazają nam obojetnie czym jedziemy litrem, 600 czy wogole w aucie(wyprzedzanie na zakrecie, nieustąpienie pierwszeństwa, wjechanie na czerwonym itp) i gros z nich a w zasadzie wszystkie mozna wyeliminowac stosujac zasady ruchu drogowego i posiadajac odrobine zdrwoego rozsądku.
I nie ma tu reguly czym sie jedzie.
Oczywiscie chodzi mi tu o ten konkretny przypadek, bo zaraz ktos mi napisze ze kupil litra i jechal 250..
05 Yamaha YZF R6 Raven Edition
- Owi
- Świeżak
- Posty: 160
- Dołączył(a): 6/8/2007, 16:10
- Lokalizacja: Bialystok
Dzisiaj mój kolega miał na szczęście niewinną stłuczkę ....ale..... Jechał 3 pasmową ulica Bydgoszczy (Szubińska) prawym pasem na swojej MZ ETZ 250 no i pewien kierowca puszki marki Golf z srodkowego pasa bez kierunkowskazu i zapewne bez spojrzenia w lusterko zmieniając pas wjechał bezpośrednio w mojego kolegę. Ten po uderzeniu samochodu w lewy bok jego motoru stracił panowanie uderzył w krawężnik odbił sie od niego i dzieki temu ze nie jechał 100*X Km/h opanował spowrotem motocykl. Mówi ze już miał asfalt przed oczami. Po całej tej sytuacji zbulwersowany kierowca zaczął wrzucać na mojego kolege i mówić że młodym to juz prawojazdy powinni podobierać ze od 24 roku życia dopiero (kolega ma 20) i od razu że dzwoni na policję. Kolega nie prostestował. Przyjechała policja i kierowca samochodu niby doświadczony lat okolo 40 dostyal mandat 500zł 6 pkt karnych no i za szkody na swoim samochodzie sam zapłaci (wgniecenie w drzwiach)
Kolega opowiadając mówi że dziekuje Bogu ze nie jechał szybciej (miał okolo 40km/h) bo by bylo ciężko. Myślę że tego też sie trzeba nauczyć a mianowicie nieufności do kierowców puszek.
PS. Nawiązując do tej historii z tym T- catem. To jest troche tak jak byś kupował psa. Nie kupuje się dorosłego psa niebezpiecznej rasy bo nie wiadomo co mu w głowie siedzi i czy nas czasami nie zagryzie. Trzeba go wychowywać od małego wtedy wiadomo z czym ma się do czynienia. Takim małym "psem" są motory tupu 500,400 i tego się bedę trzymał. Sory za porównanie ale tak mi sie skojarzyło Pozdrawiam!!!
Kolega opowiadając mówi że dziekuje Bogu ze nie jechał szybciej (miał okolo 40km/h) bo by bylo ciężko. Myślę że tego też sie trzeba nauczyć a mianowicie nieufności do kierowców puszek.
PS. Nawiązując do tej historii z tym T- catem. To jest troche tak jak byś kupował psa. Nie kupuje się dorosłego psa niebezpiecznej rasy bo nie wiadomo co mu w głowie siedzi i czy nas czasami nie zagryzie. Trzeba go wychowywać od małego wtedy wiadomo z czym ma się do czynienia. Takim małym "psem" są motory tupu 500,400 i tego się bedę trzymał. Sory za porównanie ale tak mi sie skojarzyło Pozdrawiam!!!
- Fabian1098
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 14/4/2008, 20:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Proszę nie wywoływać Brawury z Uczelni tematami psiopochodnymi :]
Mnie nie udało się przekonać mojego kolegi, że Z1000 jak na pierwszy motocykl jest głupim pomysłem. Prawdę powiedziawszy, pietram się o niego bardziej niż on sam o siebie. Motocykl natomiast zdaje się stawać powoli takim właśnie straszakiem na cyklistów. Poprzedni właściciel prawdopodobnie wywalił się na nim i podarował sobie jeżdżenie w ogóle (motocykl z 06 roku z przebiegiem 4k).
Mnie nie udało się przekonać mojego kolegi, że Z1000 jak na pierwszy motocykl jest głupim pomysłem. Prawdę powiedziawszy, pietram się o niego bardziej niż on sam o siebie. Motocykl natomiast zdaje się stawać powoli takim właśnie straszakiem na cyklistów. Poprzedni właściciel prawdopodobnie wywalił się na nim i podarował sobie jeżdżenie w ogóle (motocykl z 06 roku z przebiegiem 4k).
//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
-
InSiDe - Świeżak
- Posty: 448
- Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
- Lokalizacja: Wrocław
też muszę przyznać zaczynam się bać...
w najbliższej okolicy mojej wichury jest nas 3 (trzech) z A i chwilę już jeżdżących i około 15 świeżych którzy właśnie rzucili się na szejsety i lytry bo taka moda a nie mieli czasu nawet B zrobić bo po co... i może też nie jeżdżę strasznie długo ale moja droga zaczynała się od małych kroczków na małych 2oo o rowerach nie wspomne;) a teraz nie wiem czego mogę sie spodziewać po kierowcy jednośladu jadącego tą samą drogą, a wyniki już zaczyna być widać ostatnio jeden wystrzelił z podporządkowanej prosto pod samochód bo nie zdążył wyhamować (wyleczony z motocykli całkowicie - na szczęście nic poważnego mu się nie stało)
w najbliższej okolicy mojej wichury jest nas 3 (trzech) z A i chwilę już jeżdżących i około 15 świeżych którzy właśnie rzucili się na szejsety i lytry bo taka moda a nie mieli czasu nawet B zrobić bo po co... i może też nie jeżdżę strasznie długo ale moja droga zaczynała się od małych kroczków na małych 2oo o rowerach nie wspomne;) a teraz nie wiem czego mogę sie spodziewać po kierowcy jednośladu jadącego tą samą drogą, a wyniki już zaczyna być widać ostatnio jeden wystrzelił z podporządkowanej prosto pod samochód bo nie zdążył wyhamować (wyleczony z motocykli całkowicie - na szczęście nic poważnego mu się nie stało)
- Uysy
- Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 13/2/2008, 22:04
- Lokalizacja: z kontowni
Po 1.
Zaden prestiz - zeby jedzic trzeba zaczac od malej pojemnosci, latac nia 2 latka, pozniej szukac swojego typu. Cywilizowane kraje tak maja, tylko zasniankowa polska nie. A rzut na lytra czy 600 to wlasnie glupota.
Po 2.
W sensie moderator, bo obrazasz userow ?
ha -> terror@scigacz.pl
Zaden prestiz - zeby jedzic trzeba zaczac od malej pojemnosci, latac nia 2 latka, pozniej szukac swojego typu. Cywilizowane kraje tak maja, tylko zasniankowa polska nie. A rzut na lytra czy 600 to wlasnie glupota.
Po 2.
W sensie moderator, bo obrazasz userow ?
ha -> terror@scigacz.pl
Oprogramowanie dla gastronomii i hotelarstwa (otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
-
simonw - Mieszkaniec forum
- Posty: 4213
- Dołączył(a): 17/5/2007, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
Posty: 18
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości