Plama oleju rozlana na Å‚uku!
Posty: 6
• Strona 1 z 1
Plama oleju rozlana na Å‚uku!
Mam pytanie w związku z moim dzisiejszym przykrym zdarzeniem. Otóż jechałem sobie dzisiaj spokojnie na swoim motocyklu. Zbliżałem się do ostrego łuku, i spokojnie zwolniłem do ok. 40-50km/h. Jak tylko się pochyliłem, odrazu mnie podcieło i szlif. (motocykl pier**** w krawężnik). Okazało się, że na jezdni był rozlany olej (to znaczy jakaś czarna bardzo śliska substancja).
Wezwałem policję, a oni wezwali sraż pożarną rzeby "umyli" drogę. Podczas oczekiwania na straż pożarną, kolejny motocyklista przejeżdżający tym feralnym miejscem zaliczył szlifa...
Mam pytanie, czy mamy szansę na odszkodowanie, czy zwrot kosztów naprawy?
ps. Nie mam AC (mam tylko OC)
Wezwałem policję, a oni wezwali sraż pożarną rzeby "umyli" drogę. Podczas oczekiwania na straż pożarną, kolejny motocyklista przejeżdżający tym feralnym miejscem zaliczył szlifa...
Mam pytanie, czy mamy szansę na odszkodowanie, czy zwrot kosztów naprawy?
ps. Nie mam AC (mam tylko OC)
Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
Cześć. Dobrze, że tam na nich nie czekałeś bo szlag by cię trafił... Ja czekałem tam na nich jeszcze 1.5 godziny i zanim przyjechali to straż pożarna zmyła ślady... wkońcu przyjechali, porobili zdjęcia i zatrzymali mi dowód rej. za to, że miałem skrzywiony podnóżek i niedziałający kierunkowskaz. (przynajmniej moto pozwolili odprowadzić do domu). Sprawiali wrażenie jakby wogule ich ta sprawa nie interesowała...
Ale dowiedziałem się (od strażaka) tyle, że są dwie opcje na zwrot kosztów:
1. Znajdzie się ten kto ten olej rozlał. (szanse 3%)
2. Za pomocą sądu uzyskać zwrot kosztów od właściciela drogi. (szanse na wygraną 85% ale trzeba zainwestować w rzeczoznawce a rozprawy będą się ciągnąć bardzo długo)
Więc chyba g*** z tego będzie... Ale może ktoś z forum wie coś więcej na ten temat? Może ktoś z was miał podobną sytuację?
Ale dowiedziałem się (od strażaka) tyle, że są dwie opcje na zwrot kosztów:
1. Znajdzie się ten kto ten olej rozlał. (szanse 3%)
2. Za pomocą sądu uzyskać zwrot kosztów od właściciela drogi. (szanse na wygraną 85% ale trzeba zainwestować w rzeczoznawce a rozprawy będą się ciągnąć bardzo długo)
Więc chyba g*** z tego będzie... Ale może ktoś z forum wie coś więcej na ten temat? Może ktoś z was miał podobną sytuację?
Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
ZA CO zatrzymali Ci dowod... o w morde
Nie mam pytan - co jak co, ale kierunek mogl sie uwalic po szlifie ale podnozek... zle sie dzieje.
Nie mam pytan - co jak co, ale kierunek mogl sie uwalic po szlifie ale podnozek... zle sie dzieje.
Oprogramowanie dla gastronomii i hotelarstwa (otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
-
simonw - Mieszkaniec forum
- Posty: 4213
- Dołączył(a): 17/5/2007, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
zephyr47 napisał(a):Cześć. Dobrze, że tam na nich nie czekałeś bo szlag by cię trafił... Ja czekałem tam na nich jeszcze 1.5 godziny i zanim przyjechali to straż pożarna zmyła ślady... wkońcu przyjechali, porobili zdjęcia i zatrzymali mi dowód rej. za to, że miałem skrzywiony podnóżek i niedziałający kierunkowskaz. (przynajmniej moto pozwolili odprowadzić do domu). Sprawiali wrażenie jakby wogule ich ta sprawa nie interesowała...
Ale dowiedziałem się (od strażaka) tyle, że są dwie opcje na zwrot kosztów:
1. Znajdzie się ten kto ten olej rozlał. (szanse 3%)
2. Za pomocą sądu uzyskać zwrot kosztów od właściciela drogi. (szanse na wygraną 85% ale trzeba zainwestować w rzeczoznawce a rozprawy będą się ciągnąć bardzo długo)
Więc chyba g*** z tego będzie... Ale może ktoś z forum wie coś więcej na ten temat? Może ktoś z was miał podobną sytuację?
Ponoć rozwiązują takie problemy od ręki i zwracają koszty (miasto)
- Sorbinian
- Świeżak
- Posty: 173
- Dołączył(a): 5/4/2008, 09:30
Nie wiem jak to wyglada w tym wypadku, ale ja kiedys wpadlem fura w dziure o wymiarach 80 x 60 cm gleboka na 30 cm
Przyjechaly paly, spisaly protokol, zrobili zdjecia (gosc, ktory jechal za mna urzadzil sobie podobnie swoja fure).
U mnie dwa alusy OZ'ta pogiete - szmelc, gumy na szmelc, miejsce gornego mocowania przedniego amora odksztalcone, u tego drugiego typa dwie felgi stalowe i gumy do smietnika.
Wyslalem pismo do wlasciela tej felernej drogi z zadaniem odszkodowania (2800 PLN felgi + nowe gumy) i po wymianie korespondencji dostalem odpowiedz, ze to w sumie moja wina ze wjechalem w ta dziure
Wynajety przez nich biegly stwierdzil, ze to nie mozliwe zeby tak uszkodzic samochod
Lapka lapke myje, zlodzieje i cwaniaki...
Odpuscilem sobie bo czlowiek ma wazniejsze tematy na glowie.
Na koniec dodam, ze ten odcinek drogi pod Pruszkowem w miejscowosci Moszna byl wiele razy pokazywany na TVN TURBO w programie 'Ale dziura'.
Kondony z UM w Pruszkowie wiele razy byli zapraszani do programu, ale zaden sk.....l nie przyszedl pokazac swojej zlodziejskiej zaklamanej mordy
Zycze wytrwalosci w walce o swoje, moze Wam sie uda. Podobno mozna wygrac taka sprawe, ale trzeba duzo cierpliwosc i samozaparcia.
PS: nie dajcie sie wyrolowac na pytanie wlasciela drogi (na 100% takie padnie) z jaka predkoscia jechaliscie, bo jesli podacie o 1km/h wieksza predkosc niz dozwolona na tym odcinku to juz macie po temacie
Przyjechaly paly, spisaly protokol, zrobili zdjecia (gosc, ktory jechal za mna urzadzil sobie podobnie swoja fure).
U mnie dwa alusy OZ'ta pogiete - szmelc, gumy na szmelc, miejsce gornego mocowania przedniego amora odksztalcone, u tego drugiego typa dwie felgi stalowe i gumy do smietnika.
Wyslalem pismo do wlasciela tej felernej drogi z zadaniem odszkodowania (2800 PLN felgi + nowe gumy) i po wymianie korespondencji dostalem odpowiedz, ze to w sumie moja wina ze wjechalem w ta dziure
Wynajety przez nich biegly stwierdzil, ze to nie mozliwe zeby tak uszkodzic samochod
Lapka lapke myje, zlodzieje i cwaniaki...
Odpuscilem sobie bo czlowiek ma wazniejsze tematy na glowie.
Na koniec dodam, ze ten odcinek drogi pod Pruszkowem w miejscowosci Moszna byl wiele razy pokazywany na TVN TURBO w programie 'Ale dziura'.
Kondony z UM w Pruszkowie wiele razy byli zapraszani do programu, ale zaden sk.....l nie przyszedl pokazac swojej zlodziejskiej zaklamanej mordy
Zycze wytrwalosci w walce o swoje, moze Wam sie uda. Podobno mozna wygrac taka sprawe, ale trzeba duzo cierpliwosc i samozaparcia.
PS: nie dajcie sie wyrolowac na pytanie wlasciela drogi (na 100% takie padnie) z jaka predkoscia jechaliscie, bo jesli podacie o 1km/h wieksza predkosc niz dozwolona na tym odcinku to juz macie po temacie
Pozdrawiam,
4est
4est
-
4est - Świeżak
- Posty: 317
- Dołączył(a): 1/5/2007, 19:56
- Lokalizacja: Wawa
Posty: 6
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości