dambandit napisał(a):Stiudiuje mechanike to wiem . Praktyki w serwisach samochodowy . Naprawde czasami disle po 5 tys km przyjezdzają na wymiane wtrysków . Turbiny tez czesto padaja to moze bardziej jest zwiazane z jazda poniewaz ludzie nie chłodza turba po ostrej jeżdzie tylko odrazu gasza silnik .
Np do serwisu mnóstwo ludzi przed zakupem samochodu uzywanego przyjeżdza na diagnostyke ukladu wtryskowego . Natomiast zadko kto przyjedzie zweryfikowac stan jednostki benzynowej.
Osobiscie wtryski mi nie padły . Jednak znam przypadki takich awari u znajomych i to nie jednej . Nie mówie tu jednak o jakis opiniach z gazet czy cos tylko o faktach , których byłem świadkiem .
Takujac rope na markowych stacjac chłodząc turbo po kazdej jezdzie mozna zmiejszyc to ryzyko i to znacznie . Jednak znam przypadek w ranault megane 1.5 dci gdzie po 5 tys km padł cały układ wrtyskowy wymiana w renault to 13 tys oczywiscie na gwaracji .
Nie jestem przeciwnikiem disli , tylko nie rozumiem dlaczego ludzie je kupuja jesli ich roczne przebiegi wynosza po 10 tys km .
to ty chłopie chyba od dieslach w samochodach typu żuk piszesz bo nowe robią spokojnie 300 tyś bez zadnych sensacji, u mnie w fordzie zadnych niepokojacych rzeczy nie ma, w renówkach coś tak slsyzalem ze ejst niedopracowane w tym 1.5 dci natomiast w vectrze powyzej 2000 roku nie wiem jakie są okręslenia tych modeli bo nigdy nie interesowalem sie oplem wiem ze w dieslu czesto przeciera sie przewód do chlodnicy, to jest wada tych silników:) w serwisie zakrzycza około 300zł za taki kawalek gumy a w sklepie mozna dobrać takie cuś za około 50zł
co do turbiny to jej sie nie chlodzi tylko czeka aż obroty spadną i wtedy wyłanczasz silnik , rpzed jazdą tzreba tez troche poczekać zeby turbina sie nasmarowała a nie dawaćodrazu w pizd.... bardzo przydatny w autach z turbiną jest zawór Super Sequential Blowoff Valves, który przedłuza zywotnosć turbiny i nie ma takiej turbo dziury bo w czasie rekdukcji biegów nie spadają obroty z turbiny