Scigacz.pl

przez **dancerus** » 29/3/2008, 14:51

Witam wszystkich odwiedzajacych to forum

Mam takie pytanko odnosnie junaka m10

Dostalem od dziadka motor w niemal idealnym stanie

tszeba tylko przerobic elektryke

I jesli naprawde bedzie wszystko ladnie chodzilo to czy moge takim motorkiem jechac na z gor nad morze?????

z gory dzieki za odp

przez **Kedar-88** » 29/3/2008, 16:37

wszystko jest możliwe...tylko weź ze sobą jakieś klucze na wszelki wypadek...bo to jest dość stary sprzęt i nie jest już tak pewny....

...poszukaj jakiegoś fora zajmującego się junakami, bo tutaj raczej nie obracamy się w zabytkach

przez **icid** » 29/3/2008, 16:51

Z tego co wiem to bardzo awaryjny sprzęt ale dość prosty w naprawach, w którymś świecie motocykli były opisane wady fabryczne i sposób ich usówania, proponował bym ci zdobyć ten numer bo możesz nie dojechać tam gdzie chcesz

Po usunięciu fabrycznych pomyłek podobno sprawuje sie bez zarzutu.

przez **melvin** » 29/3/2008, 17:56

wolal bym 100% oryginalny i wadliwy niż przerabiany np. z wstawionym alternatorem z malucha...

przez **icid** » 29/3/2008, 18:09

Tak melwin, jako egzempalrz kolekcjonerski to tylko orginał ale gdybyś miał nim jeździć i więkrzość wycieczek kończyła by się awarią w różnych dziwnych punktach trasy to twój zapał do orginalności szybko by osłabł. Zresztą nie chodzi tylko o alternator wad była masa ale koszt usunięcia z tego co pamiętam niewielki.

przez **melvin** » 29/3/2008, 18:15

jak rybki to i akwarium, chcesz jeździć zabytkiem to musisz się liczyć z awariami, swoją drogą to jak można tak niszczyć fajny motocykl, kombinując przy nim z częściami z malucha traktora i kombajnu? wejdź na allegro i zobacz ile jest niekombinowanych junaków? większość ma nacinaną ramę albo instalacje 12V. za kilka lat jubnak skoczy tak jak sokoły...

przez **Terror** » 29/3/2008, 18:19

Powiem wam z doświadczenia, że jechac Junakiem w trasy to duże ryzyko. Małe prędkości przelotowe nie sprzyjają, a awaryjność Junaka jest legendarna

przez **Slesz** » 29/3/2008, 22:13

no cóz, jeśli nigdy wcześniej nie jeździłeś Junakiem to radzę sprawdzić go najpierw na krótszych traszach, a nie puszczać się od razu z gór nad morze. te sprzęty naprawdę wymagają zapasu części w plecaku i pewnego pojęcia o mechanice, a te kilkaset km to nie przelewki dla sprzęta z lat 60tych.

przez **elco** » 29/3/2008, 22:26

Jezdzac po wszelkiego rodzaju zlotach i zjazdach nadal widywalem cala mase takich sprzetow. W zeszlym sezonie bedac na zlocie w Krotoszynie dedykowanym wlasnie weteranom pojawily sie Junaki, Dniepry, WSK-i, Iż-e z najdalszych zakatkow Polski. Osobiscie balbym sie jechac takim sprzetem gdziekolwiek. Ale jak widac pasjonatow nie brakuje. Pasjonatow, ktorych naprawde podziwiam, nie tylko z checi podrozowania takim motocyklem, ale ponadprzecietnych umiejetnosci wymiany calego tloka i walu w przydroznym rowie.

przez **dancerus** » 29/3/2008, 23:35

jakis zapas czesci napewno tszeba wziac ze soba

BO NIHDY NIC NIE WIADOMO ;p z tego co rozzmawialem z ludzmi i wyczytalem to wiekszosc przerabia junaki na 12v zasilanko i alternator od fiata 125p podobno taka instalacja jest najlebsza

) a wedlog mnie jak by sie chcialo dojechac gdzies dalej w trase to powolutku mozna sobie jechac

przez **Adam M.** » 30/3/2008, 02:59

Znajdz strone Jacota o Junaku i zapisz sie na liste Dziki Junak zanim zaczniesz cokolwiek przerabiac.
Najpierw dowiedz sie "czym to sie je", a potem dopiero mysl nad przerobkami.

Adam M.

przez **mlody-pawel** » 30/3/2008, 08:59

W którymś numerze motocykla była relacja dwóch "Junakowców" którzy pojechali na M-10 do Wenecji

Napisane jest również co bylo przerobione, czytalem dosc dawno ale pamietam ze mieli alternatory inne.

przez **icid** » 30/3/2008, 12:02

http://www.junak.riders.pl/tn.htm Tu jest zakres przeróbek podzielony na grupy przez Jacota, to właśnie on opisał wszystko dla świata motocykli.

przez **skwy** » 30/3/2008, 20:07

Junakiem można podbijać świat tylko trzeba wiedzieć jak.
Kiedyś z kumplem pojechaliśmy w góry(z mazur)on junak M10 ja Kawasaki VN 750.
Jakie było moje zdziwienie jak oblecieliśmy trasę w to i z powrotem bez awarii.
Ale chłop najpierw przygotował motocykl.
Dodam jeszcze że prędkość podróżna oscylowała 90-100km/h

przez **Kedar-88** » 30/3/2008, 20:13

radość jest niesamowita jak oblecisz takim starym sprzętem kawał drogi bez awarii....

swojego czasu latałem etz 150...to cieszyłem się jak dziecko jak nie sprawiała problemu...daje to satysfakcje właścicielowi że dopracował swojego podopiecznego niemalże do perfekcji

przez **icid** » 30/3/2008, 21:17

Ehh z łezką w oku sie wspomina Mz

moja latała bez problemów, tylko to była 250. tarczowy hamulec elektronik zapłon jak na tamte czasy to bajka była

przez **skwy** » 30/3/2008, 22:43

to co cię powstrzymuje żeby znów być przy niej?

przez **icid** » 30/3/2008, 22:50

skwy napisał(a):to co cię powstrzymuje żeby znów być przy niej?

Brak miejsc parkingowych

przez **skwy** » 30/3/2008, 23:33

przez **pol3k** » 31/3/2008, 06:45

Ja dla pewnego junaka zrobiłem prawko na motor i... mialem 3 lata przerwy w jeżdżeniu bo łobuz nie chciał współpracować:) jak nie gażnik się zapchał to zapłon się przestawił, nagminne wycieki oleju i wogóle fatum go prześladowało. W moim był alternator od Tico i słyszałem że one się dobrze spisują (nie ja go zakładałem)

Scigacz.pl

czy junak M10 nadaje sie na dalekie trasy??

czy junak M10 nadaje sie na dalekie trasy??

Kto przegląda forum