Scigacz.pl

przez **dambandit** » 29/12/2007, 14:37

Witam
mam mały problem z banditem

w pazdzierniku sprawiłem sobie nowe moto suzuki bandit 2001 , wczesniej miałem honde cb 500 . Troche nim pojeżdzilem i wszystko bylo ok . Pózniej zrobiło sie zimno i umyłem motor zatankowalem do pelna wyciagnołem aku i postawiłem w garażu .

Wczoraj chciałem go troche przepalic i motor normalnie zapalił ale z rury dobiega jakis dziwny odgłos może to smiesznie zabrzmi ale jakby motor miał chrypke slychac takie mruczenie , zrobiłem runde na podwórku i czasami po dodaniu gazu nie ropedzał sie płynnie jakby paliwa nie dostawał . Może to tylko jakies brudy w gazniku z honda nigdy tak nie miałem . Nie wiem czy je wyczuścic czy poczekać do wiosny jak bedzie mozna wyjechac i go troche przegonić . Bo motor normalnie zapala tylko ten dzwiny dźwiek który dochodzi z wydechu .

przez **kargulvmax** » 30/12/2007, 05:22

W bandicie i oczywiscie nie tylko przy takich sobie odpalaniach padaja swiece i na to bym stawiał sprawdz czy któraś z rur nie jest zimna .Pozdr

przez **browarek** » 30/12/2007, 12:18

A może po prostu Ci gaźniki zamarzają? U mnie w bandicie często się to zdarza przy temp. Bliskich 0’C.

przez **elco** » 30/12/2007, 15:40

przy nastepnym przepalaniu motocykla dolej do benzyny dobrego uszlachetniacza i dobrze wymieszaj.

przez **dambandit** » 31/12/2007, 12:08

Dzieki za rady a co polecacie zostawic tak wszystko do wiosny czy teraz juz wyczyścić te gażniki . A i i są jakieś specjalne metody do czyszczenia gażników w bandicie bo nigdy tego jeszcze nie robiłem .

A to ma bys jakiś zwykły uszlachetniacz bo np wiem ze w samochodach sa uszlachetniacze do czyszczenia wtryskiwaczy , ale nie słyszałem żeby było coś do czyszczenia gażników w motorach .

przez **elco** » 31/12/2007, 13:40

http://sklep.scigacz.pl/stabilizator-pa ... -7171.html
http://sklep.scigacz.pl/srodek-czyszcza ... -7172.html

jednak wystarczy, ze znajdziesz jakis dobry uszlachetniacz z wlasciwosciami czyszczacymi caly uklad paliwowy. zwykle podczas przygotowan do zimowania motocykla zaleca sie w niewielkim stopniu wymieszac owy uszlachetniacz z benzyna. od okolo 3 lat nie mialem zadnego problemu z rozruchem motocykla po zimie

przez **cezare** » 1/1/2008, 10:52

Astra 1,4 eco Tec - 130k km - po dolaniu uszlachetniacza - ten wypłukał nagar - on zaczopował dolot smarowania jednego z cylindrów - efekt -1,3kpln częsci i rozbieranie załego silnika. zatarłem jeden z cylindrów - opory na wałku dokończyły silnik....i resztę częsci pracujących w teamie z pozostałymi garami.

to moja przygoda z uszlachetniaczami czyszczącymi

... od tej pory klasyka : bak do pełna na zimę - nie przepalam sprzęta zimą - w kwietniu podjadę puszką - podepnę kable - po 10 min odpalę sprzęta - pochodzi do nagrzania sam bez przegazówek - po tem odrazu wymiana oleju i filtra ..

taki mam plan

(otwórz link) · przez **simonw** » 1/1/2008, 18:22

Pech, widac byl zaniedbany ... zakladamy ze sprzet jest w stanie uzywalnosci a nie zabrudzony jak siedem nieszczesc

przez **elco** » 1/1/2008, 20:05

cezare napisał(a):Astra 1,4 eco Tec - 130k km - po dolaniu uszlachetniacza - ten wypłukał nagar - on zaczopował dolot smarowania jednego z cylindrów - efekt -1,3kpln częsci i rozbieranie załego silnika. zatarłem jeden z cylindrów - opory na wałku dokończyły silnik....i resztę częsci pracujących w teamie z pozostałymi garami.

musze sie przyznac, ze pierwszy raz spotykam sie za takim przypadkiem. Takie zdarzenie ma miejsce chyba raz na tysiac razy. No niestety czysty pech. Ja nie mam obaw przed stosowaniem takich srodkow.

przez **dambandit** » 2/1/2008, 09:50

Zaleca sie stosowanie poprostu dobrego paliwa i wtedy uszlachetiacze nie sa potrzebne . Ja zatankowałem do pełna na orlenie .

Narazie poczekam na cieplejsze dni pózniej spuszcze paliwo przedmucham gazniki i zobaczymy co bedzie sie dzialo .

przez **elco** » 2/1/2008, 23:48

stosowanie nawet najlepszej jakosci benzyny nie wyeliminuje efektow ubocznych spalania (tj. nagaru). Moim skromnym zdaniem czasami warto przeczyscic uklad paliwowy takimi srodkami. Klopoty z wiosennym rozruchem w duzej mierze powodowane sa przez zabrudzone czy zatkane uklady paliwowe.

Przy okazji tego tematu chcialem wrocic do osuszania gaznikow na zime. Siegalem ostatnim czasem do kilkunastu zrodel i niestety znalazlem dwie sprzecze teorie.
Otoz wg poradnika nr 1 zaleca sie oproznienie gaznikow, gdyz z benzyny wytracaja sie osady, ktore nastepnie moga zabrudzic, tudziez zatkac gazniki.
Natomiast poradnik nr 2 zaleca zalanie gaznikow do pelna, gdyz pozostawienie suchych scianek gaznika prowadzi do ich utleniania sie co ma podobny skutek jak opisany w poradniku nr 1
zatem co jest lepszym rozwiazaniem :?:

przez **dambandit** » 3/1/2008, 09:57

Ja zawsze zostawiałem pełne gazniki to znaczy tak robiłem w hondzie . Teraz tez tak zrobie ale na wiosne przed odpaleniem spuszcze paliwo .

Wiesz elcommendante studiuje mechanike i tam profesorowie konstruktorzy silników nie zalecaja stosowania żadnych uszlachetniaczy do paliw , zawsze podkreślają ze trzeba lać dobre paliwo i to wystarcza . No ale jak wiadomo teori jest wiele .

przez **gumis** » 3/1/2008, 11:27

dobre paliwo? przeciez na co 2 stacji dolewaja wody...lepiej wydac pare zl i sie zabezpieczyc...po co potem robic kapitalke za kilka patoli?

przez **elco** » 3/1/2008, 18:56

artykul juz dosc stary, ale mysle, ze warto poczytac
http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56423,2315729.html

jestem osoba dosc sceptyczna i zwykle mam obawy w stosunku do testowania dziwnych wynalazkow. Po przeczytaniu tego artykulu juz spory czas temu zaciekawil mnie troche temat wszelkiego rodzaju dodatkow do paliw, olei itp.
Udalo mi sie kiedys takze natrafic na artykul firmy shell, ktora podobnie jak wiekszosc renomowanych firm przyznala sie, ze ich paliwo nie jest jak kazde inne doskonale. Firmy te prowadza zaawansowane badania nad wszelkimi dodatkami do benzyny, plynow. Czesc z nich jest stosowana nawet w bezposrdnim procesie produkcji paliw. W artykule tym pojawily sie takze slowa zachety z mala uwaga: mozna stosowac, ale okresowo i zgodnie z zaleceniami.

Podalem jeden ze sposobow, ktory moze rozwiazac twoj problem. Nie zmuszam i nie namawiam.

przez **dambandit** » 3/1/2008, 20:11

Ja rozumiem sytuacje

Tylko na tych dodatkach czasami czytam że powoduja zmiejszenie zuzycia paliwa , a to już kompletne bzdury . To troche tak jak z magnetyzerami . Pisze sie tam że podnosza moc silnika , zmiejszaja zuzycie paliwa i wydłuzaja żywodność silnika . A to juz naprawde bzdury niestety wiele ludzi sie na to łapie . Na uczelni prowadzilismy testy z tymi magnetyzerami i niestety żadnych popraw nie dało sie zaobserwować w żadnej z tych dziedziń . Zreszta firmy z brąnży motoryzacyjnej wydaja miliony euro by wyprodukować nowe technologie w silnikach spalinowych powodujace zmiejszenie żuzycia paliwa o pare procent tymczasem można by np załozyć magnetyzer i jak zapeniaja ich producenci spalanie spadnie do 30% .

Troche odbiegłem od tematu wiem . Ale własnie takie przypadki jak opisał cezare się niestety zdarzaja bo dodatki te moga wypłukać silnik z brudów i go rozszczelnić . Wiem z penoscia żadko się to zdaża ale jest możliwe .

Podobnie jak ty podchodze sceptycznie do takich jak by to nazwać "wspomagaczy" . Sam nie wiem co zrobie ale chyba zostawie moto do wiosny i wtedy zobaczymy może wystarczy tylko spuszczenie paliwa i nalanie nowego .

Poinformuje na forum w czym tkwił problem .

przez **Grubas** » 3/1/2008, 21:46

Wspomagacze są ok. tylko trzeba wiedzieć co i w jakim celu się używa. Np. dodatki do ON by nie zamarzał. Żadna ściema, ale trzeba pamiętać, że lać trzeba wcześniej a nie po fakcie (mrozów). Dodatki z ołowiem dla starych silników też żadna ściema. Co do polepszaczy to w Vervach, V-powerach itp. już są zawarte. Zazwyczaj są tam środki powierzchniowo czynne myjące układ i kupę innych, o których nie pamiętam. Jak się doczyta reklamę o powiększaniu mocy, łącznie z tym co jest napisane małymi literkami, to cudowny wzrost mocy staje się zrozumiały. Chodzi o to, że jak jest jakiś zapuszczony brudny i przez to źle działający układ zasilania i zostanie on umyty i zacznie z tego powodu lepiej działać to i może moc silnika wzrośnie. Ale należało, by raczej użyć stwierdzenia „wróci do normy”. Ale jak to reklama – wiadomo.

przez **elco** » 3/1/2008, 23:44

W takim razie czekam do wiosny na odpowiedz

przez **dambandit** » 25/1/2008, 14:39

No i sie wyjaśniło

Własnie wróciłem z przejazdżki . Jakoś tak mnie dzisiaj naszło slońce świeci umnie jest 11 stopni wiec nie ma źle . Po odpaleniu znowu było słychać taki dziwny dzwięk z tłumika no i przy ruszaniu motor mi gasł . Ale wkońcu ruszyem podczas jazdy motor nie rozpedzał sie płynnie miał takie braki mocy i wogóle nie było czuć tych 80 koni no i z tłumika nadal było słychać takie jakby chrapanie . Po około 5 km jak sie już zagrzał na prostej dałem mu ostro po gazie na pierwszych 3 biegach do 11 tys . I nagłe wrócila moc i dziwny dzwiek z tłumika tez znikł . Wiec to pewnie jakis syf w gażniku . Zobaczymy czy jak go wstawie do garażu na jakiś czas objawy wrócą .

przez **lukaszbiernacki** » 28/1/2008, 17:13

ja bym powiedział ze to chyba świece np. mogły
mieć jakiś osad na sobie a jak dałeś ostro po
gazie to pewnie sie wyczyściły po przez szybkie spalanie i temp.

Scigacz.pl

Dziwny odgłos w bandicie

Dziwny odgłos w bandicie

swieca

Kto przegląda forum