Ja jako kibic Stali Rzeszów jestem zadowolony. Po prostu prezeska woli mieć 1000 zł za 5 lat, niż 100 zł teraz. I wie co robi - sypanie kasy na supertransfery jak w Tarnowie parę lat temu odbija się czkawką właśnie teraz - zamiast Holty i Golloba liderami będą Klecha i Jacek Rempała. Za kilka lat zobaczymy, gdzie będzie Gorzów, który idzie tym samym torem. Owszem, teraz mogą zdobyć medal, ale za kilka sezonów kibice Staleczki będą znowu marzyć o "powrocie legendy".
Marma ma skład, który wystarczy na utrzymanie, a kto wie, czy nie więcej. Pedersen chciał dostać bajońskie sumy za podpis, więc mu podziękowano.
Nicholls powoli dostraja się do polskiej ligi i średnią na poziomie 1,8-1,9 będzie miał. Nie jest to wiele jak na zawodnika z GP, ale wystarczająco, by drużyna się utrzymała. Davey Watt, który zostanie kapitanem drużyny, to nasz czarny koń, zdolny do wszystkiego. Romek Povazhny przyszedł "z doskoku", jednak na chwilę gdy byl kontraktowany lepszych od niego nie było. Bardzo cieszy mnie ten transfer - po prostu.
Juniorzy są nieobliczalni. Duet 18-latków Lampart-Vaculik to duet na kilka lat (jesli tylko Słowak nie ucieknie, jak to miało miejsce w Tarnowie). Obydwaj czynią szybkie postępy, mogą zarówno wozić zera, jak i wygrywać z seniorami gości. Poziom jazdy Lamparta rósł w oczach, co widzieli kibice na stadionie - ten zostający kilkadziesiąt metrów na starcie nieopierzony junior nagle zaczął wygrywać biegi np. z Holderem. Vaculika widziałem raz, więc na jego temat nie mogę się wypowiadać. Jego wyniki w II lidze mogą jedynie napawać optymizmem, chociaż ekstraliga zweryfikuje, jak wielka przepaść jest między poszczególnymi klasami rozgrywkowymi i czy Słowak odnajdzie się w Rzeszowie.
Na koniec zostawiłem dwa najciekawsze transfery seniorskie. Zagarowi odpadło GrandPrix i chyba też liga angielska, toteż by zarabiać kasę będzie musiał punktować w Rzeszowie. O Bjerre mówiło się, że dostał za podpis olbrzymią sumę. Osobiście nie wierzę, by tak było - skoro Marta Półtorak zrezygnowała z Pedersena, to dlaczego miałaby brać za podobne pieniądze słabszego Bjerre? Na pewno Kenneth narzekać nie będzie - o ile będzie dobrze punktować. Kontrakty w Rzeszowie są tak skonstruowane, że za dobrą jazdę zawodnicy będą dobrze wynagradzani. Dotyczy to wszystkich.
Sezon w Rzeszowie zapowiada się ciekawie. Wyrównany skład powinien zapewnić emocje zarówno na stadionie przy ulicy Hetmańskiej 69, jak i na wyjazdach (a przynajmniej w "papierowo" słabszych Wrocławiu i Tarnowie). Tutaj o niespodziankę nie jest trudno. Jak będzie - zobaczymy.