Scigacz.pl

przez **melvin** » 31/10/2007, 18:23

otóż dzisiaj korzystając z chwili czasu postanowiłem napisać o tym co mnie spotkało 21 października kiedy to wiozłem sobie moją nowo nabytą CB500 do domu(póki co bez tablic i polskich kwitów, dla tego wiozłem)...było to tak, po przejechaniu kilkuset km z Wolborza przez Kraków do Oświęcimia gdy już wracaliśmy do domu z moto na skrzyni stwierdziliśmy że transita trzeba zatankować i przy nadarzającej się okazji zjechaliśmy z trasy wawa-kat. na ORLEN stajemy przy jednym z tych dystrybutorów, które maja po kilka rodzai paliwa i mówimy gościowi z obsługi żeby zatankował do pełna, ten nam na to ze w dystrybutorze dalej jest Verva i jest niewiele droższa, to ojciec mu na to że lepszego paliwa zatankujemy do moto, i przejechał pod inny dystrybutor... jako, że byliśmy już zmęczeni to dałem gościowi kluczyki otworzył sobie bak i zalał moto na skrzyni do pełna... starszy zapłacił pojechaliśmy do domu i po zdjęciu ceby z auta przejechałem się kawałek po podwórku, postawiłem ją żeby się dobrze rozgrzała i... zgasła...no to zaczynamy kombinować co się stało...wykorzystaliśmy już chyba wszystkie nasze pomysły kiedy to przyszło oświecenie!!! a co jeśli??? a co jeśli koleś nalał do baku ON?
sprawdzam paliwo, pachnie jakoś dziwnie, biorę trochę na język i łapię się za głowę... ON w moto...niestety po kilku próbach odpalenia moto zalało się tym gównem i musiałem osuszać gaźniki, przedmuchać przewody, opróżnić bak i po nalaniu 5l benzyny próbować odpalić moto...udało sie po 3 godzinach kombinowania, ładowania akumulatora, odpalaniu na samochodowym, wykręcaniu 10000razy zalanych świec itd. po tej akcji postanowiłem sobie że nikomu nie pozwolę tankować mojego moto, nigdy... ps. trochę dziwny wydawał mi się ten czarny pistolet do nalewania paliwa ale jakoś nie skojarzyłem, może byłem zbyt zmęczony?
może po prostu nie przyszło mi do głowy że ktoś może zatankować moto ON-em...
co sądzicie o tej historii??? nieźle zakręcona jak na mój gust...

przez **kildow** » 31/10/2007, 18:31

Klasyk

Ja po tym jak mi kiedyś typ nalał do VW Polo 65 litrów benzyny, przy czym bak nie był jeszcze pusty to już się nikomu nie pozwalam dotykać do moich pojazdów na stacji

przez **pk.** » 31/10/2007, 18:55

ja miałem podobną akcje po kupnie diesla. Do tej pory gibałem sie benzynowym , podjeżdzam na stacje i łapie za 98. W ostatniej chwili sie zorientowałem że jest coś nie nie tak =]

przez **AZX** » 31/10/2007, 19:24

Dlatego lepiej tankować swoją maszynę samemu

warto także dwa razy sprawdzić jaki pistolet trzymamy w rękach zanim naciśniemy spust.. :twisted:

przez **SpeedyG** » 31/10/2007, 20:31

To jeszcze nic. Ja miałem najlepszą sytuację kilka lat temu na bp.
Okazało się że podjechałem moją ex-cbrką600 i dowiedziałem się przy kasie że udało mi się zatankować 65litrów paliwa.
Po negocjacjach że nie mam ukrytych bidonów w nogawkach ani że nie wypiłem tego paliwa okazało się że ktoś ich napuścił przede mną a ja nie sprawdziłem stanu licznika dystrybutora...

przez **melvin** » 31/10/2007, 20:54

no to też całkiem łoporowa akcja, ale cb500 z silnikiem diesla...to aż tak głupie że nadal sie z tego śmieje...

przez **elco** » 31/10/2007, 21:18

moze ten pracownik byl zwyklym chamem i cwaniakiem i zrobil to z zazdrosci albo z innych niewyjasnionych powodow. ja nie oddaje nikomu motocykla do tankowania odkad pracownik shella porysowal mi wlew paliwa

przez **mar111cin** » 31/10/2007, 21:22

ja jak widze że ktoś pcha mi się z pistoletem do baku to też nie jestem zadowolony i wole sam zatankować. Już nieraz skończyły mi się chusteczki przy wycieraniu baku całego oblanego paliwem.

Swoją drogą dobrze że Ci tam jeszcze choinki zapachowej nie założyli albo nie dolali redbulla... jak mnie to zawsze wkurza przy kasie, przyjechałem zatankować a nie na zakupy do tesco.

przez **melvin** » 31/10/2007, 21:28

nie mam zielonego pojęcia co kierowało tym gościem, czy zazdrość czy niewiedza, w każdym bądź razie gdybym nie miał tam 40km w jedną stronę i gdyby nie była to niedziela wieczór to bym tam pojechał i dał mu kopa w czoło albo zadał jakiś cios plecami... mówię wam ile się nabluzgałem w garażu...a jaki miałem stres zaraz po tym jak zgasła i nie odpalała, że jakieś padactwo kupiłem co się od razu rozleciało...

przez **paq** » 31/10/2007, 22:17

hehe smieszne te rzeczy oby mnie takie cos nie spotkalo ale naprawde dzieja sie dziwne historie na tych stacjach:) haha

przez **inzynier** » 31/10/2007, 22:38

jak ja kiedys kupowałem mieszankę do wsk to koleś zamiast mixolu wlał do benzyny ropy

powiedzialem ze nie chce tego a ten mi ze laski bez i jakis tam...poszedlem do kierownika i nalali mi nowej z mixolem

przez **zolo** » 31/10/2007, 23:09

nie rozumie jak mozna oddac maszyne w cudzie lapy , pozyczyc komus zone owszem ale motorek

przez **Mi5i3K** » 1/11/2007, 00:01

wrocilbym sie na 100%, jezeli w krotkim czasie nie dalby rady sie ustosunkowac i zrekompensowac takiego posuniecia (diesel do cbr) to bym mu krzywde zrobil :]

przez **polsky** » 1/11/2007, 02:01

Na stacji dosc czesto sie to zdarza.. kiedys w pracy przy inspekcji nowego Punto sprawdzam korek,na ktorym napisane bylo DIESEL a silnik byl benzynowy

przez **gumis** » 1/11/2007, 02:21

Mi5i3K napisał(a):wrocilbym sie na 100%, jezeli w krotkim czasie nie dalby rady sie ustosunkowac i zrekompensowac takiego posuniecia (diesel do cbr) to bym mu krzywde zrobil :]

tak, napewno bys go tam zabil... :roll:

kolejny kozak-maslak

przez **SzpiceR** » 1/11/2007, 10:21

Mi5i3K napisał(a):wrocilbym sie na 100%, jezeli w krotkim czasie nie dalby rady sie ustosunkowac i zrekompensowac takiego posuniecia (diesel do cbr) to bym mu krzywde zrobil :]

jee zabij go bo przecież do skutera lejesz rakietowe :twisted:

przez **mateo Fazer 600** » 1/11/2007, 12:35

SzpiceR napisał(a):
Mi5i3K napisał(a):wrocilbym sie na 100%, jezeli w krotkim czasie nie dalby rady sie ustosunkowac i zrekompensowac takiego posuniecia (diesel do cbr) to bym mu krzywde zrobil :]

jee zabij go bo przecież do skutera lejesz rakietowe

no on to przecierz leje odrzutowe wiadomo bo squty to tylko na takim jeżdzą !!! :twisted:

przez **Pomian** » 1/11/2007, 16:26

Zdjąłby go tam z buta pewnie jednym obrotowym na morde a co tam... zabrał troche paliwka odrzutowego i do domciu...

przez **wiklad** » 1/11/2007, 17:05

Lewatywa z dystrybutora wystarczy

Ja bym wrócił, spytał się o zwrot kasy lub o darmowe zalanie moto do pełna. W końcu jakaś rekompensata musi być.

przez **mateo Fazer 600** » 1/11/2007, 18:28

wiklad napisał(a):
Ja bym wrócił, spytał się o zwrot kasy lub o darmowe zalanie moto do pełna. W końcu jakaś rekompensata musi być.

na pewno nie w tych czasach a tym bardziej w naszym kraju, a szkoda :!:

Scigacz.pl

genialny pracownik ORLEN-u

genialny pracownik ORLEN-u

Kto przegląda forum