przez simonw » 16/9/2007, 11:42
Ech, raz ze z bunnym , dwa ze dla takiego chilloutu mozna sobie posluchac Bathorego czy Behemota, albo spokojnego Slayera (sam kiedys zaczynalem od grania takiej muzy, dopiero pozniej nauczylem sie naciskac inne struny:P).
Natomiast co do muzy, nie lubie takich radykalnych stwierdzen. Dobrze chociaz, ze nie wyskoczyl nikt z tym, iz to muzyka pomiotow szatana i dzwoni do Ojca Dyrektora... hehe, to wcale nie jest smieszne:)
Uwazam ze kazda muzyka, kazdy jej rodzaj cos w sobie ma. Pomine to, czym jest muzyka, natomiast o ile nie jestem fanem danego nurtu, o tyle sa pewne kawalki ktore mimo wszystko mi sie podobaja. Radykalne podzialy na lubie/nie lubie/ jak tego mozna sluchac mozna by zniesc i posluchac roznych kawalkow.
Ot chociazby taki K.A.T chlopaki jedza koty na sniadanie i popijaja krwia, a jednak ballady KATa sa bardzo spokojne melodyjne, gitara slicznie pracuje i warto posluchac. M.in wlasnie dla tego ballady wyszly na osobnym CD, tylko dla tych ktorym one sie podobaly a reszta tworczosci nie ;D