Fz6 nie odpala, nie kręci.

[ananasowo]

Cześć, to mój pierwszy problem z motocyklem
Pacjent to Fz6n z 2006r
Motocykl po przejechaniu ok 7km na skrzyżowaniu zgasł z mojej winy, zbyt szybko puszczone sprzęgło i już nie odpalił. Rozrusznik nie kręci. Na wyświetlaczu gdy stałem czasem coś się wyświetla, czasem nie np wlaczal się na 1s. Jadąc z górki na luzie wyswietlacz działał prawidłowo. Nie odpalalem na popych bo nigdy tego nie robiłem. Niegy nie miałem problemów z akumulatorem. Akumulator miał napięcie 12.5V (czytałem, że tyle powinno spokojnie wystarczać na odpalenie). Co mógłbym sprawdzić? Mi to wygląda typowo na problem elektryczny np stacyjke. Jak mógłbym wyeliminować inne możliwe usterki i prawidłowo zdiagnozować problem? Dziękuję bardzo za odpowiedzi i pomoc nowicjuszowi.

[henio12323]

ciezko powiedziec w czym jest problem, ze sie nie wyswietla na zegarach to znaczy ze nic sie nie pokazuje czy całkiem zegar " martwy" i nawet podswietlenia nie ma ? moze przycisk od gaszenia nie kontaktuje, moze stacyjka tez nie kontaktować albo jakies połączenie elektryczne, czasem sie moze np klema poluzować i nie styka zawsze, po kolei sprawdzaj proste elementy

[ananasowo]

Wyświetlacz podświetla się na 1s, czasem cos pokaże a czasem nic. Loteria. Ale gdy jechałem nim z górki na luzie gdy już nie odpala i przekręcił em zapłon, wyświetlacz działał prawidłowo. Jak tylko mam cokolwiek znaleźć. Czy wie ktoś co sprawdzać, punkt po punkcie? Jaka jest kolejność? Jakie styki i gdzie sprawdzać?

[henio12323]

skoro to zegar szwankuje to zobacz jego połączenia/kostki.
sprawdź poziom naładowania akumulatora, i czy klemy są dobrze dokręcone, czy nie ma śniedzi na połączeniach, skrzynke bezpieczników tez mozna przejrzeć, wszędzie mozna zaaplikować jakis preparat do styków elektrycznych to zawsze cos pomaga w połączeniach