Motocykl z założenia nie jest najtańszy (choć zazwyczaj tańszy niż auto), ale dokładając ciuchy, wymiany opon itd to trochę kasy trzeba mieć.
Druga sprawa, dajcie już spokój z tym zabobonem, że "nie stać mnie na zmiany motocykli co roku" - motocykle zwłaszcza w tej cenie absolutnie nie tracą na wartości - kupujesz za 5 tyś i za rok sprzedajesz za 5 tysi, no chyba, że go zdewastujesz.
Druga sprawa to jakie ma znaczenie ile kosztuje A1 a ile A2 ? No proszę Was, tu chodzi o to aby się nauczyć jeździć a nie wybrać najtańszy z możliwych kursów a później siedzieć na forach czy youtube i "uczyć" się skręcać przed komputerem. Skoro ktoś zastanawia się nad motocyklem 125 to dlaczego kierować go trochę na siłę na większą pojemność ?
Uzytkownik112 - jeżeli na pierwszej jeździe od razu ktoś da Ci gladiusa to jest "nierozsądnym" a nie instruktorem rzetelnie wypełniającym swoje zadanie i ceniącym nie tylko życie kursanta, ale i swoje czy motocykla