2,5 roku chodziłem do studium Fizjo (dziennego),wszystko fajnie,tyle ze jesli chodzi o pieniadze, raczej bylem uzalezniony od rodzicow...
Po skonczeniu szkoly,musialem odrobic staż w zawodzie-wiec przez 6 miesiecy pracowalem od 8 do 17 ( z godzinną przerwa ) za 453 zl ...
Aktualnie pracuje rok w szpitalu prywatnym- wlasnie tam gdzie mialem staż i studiuje zaocznie Fizjoterapie -( sprawa wojska no i ciagle podnoszenie kwalifikacji pracowników )
Jestem w stanie zaplacic sobie za studia,kupilem i utrzymuje moto,cos tam spokojnie na miesiac odłoze,a i na impreze tez wyskocze
Póki co mieszkam z rodzicami,wiec odpada mi mieszkanie i inne cuda.
Jesli masz sponsorów to napewno dzienne sa lepsze,wiecej z nich wyniesiesz ( mi czasem ręce opadaja jak pomysle,ze ktos z moich towarzyszy studiów zaocznych bedzie mial ludzi usprawniac ),no i sprawa klimatu akademika,imprez itp...
A więc:
-jesli chcesz pobalować,wiecej sie nauczyc i masz sponsorów - dzienne
-jesli chcesz szybciej sie usamodzielnic,ale takze cos wyniesc ze szkoly,czyli praca + nauka wieczorami - zaoczne..