przez ChaoticBiker » 10/8/2018, 13:03
1800rpm na jalowym to rozumiem, ze na zimno? Z tego, co mi wiadomo, to Honda CB500 powinna rozgrzana trzymac wg ksiazki tak 1300 rpm, wiec cos wysoko. (aczkolwiek zejscie z ustawieniem do 1000rpm w zadbanym egzemplarzu nie powinno powodowac zadnych nieporzadanych komplikacji). Ale to tam pikus.
Czyli jednak obroty sie zmieniaja, biegi wrzucaja, i teoretycznie jest OK.
Generalnie mysle, ze potrzebujesz obycia z motocyklem. Musiales robic kurs w kiepskiej szkole, skoro tylko nauczyli Cie zdac egzamin a nie nauczyli jezdzic. I to nie "moment obrotowy" wyczuwasz do zmiany, tylko jezdziesz tak, by silnik sie nie przeciazal ani nie wyl jak wiertarka. Oczywiscie dalej to zalezy, czy jedziesz sportowo, czy normalnie czy ekonomicznie... W duzym uproszczeniu - odkrecasz manete i motur zaczyna szarpac i niechetnie przyspiesza - to trzeba by zredukowac (choc powinienes o tym juz wiedziec przed odkreceniem manety). Jesli przyspiesza bez problemu, to po jakichs 2tys obr zmieniamy bieg, oczywiscie unikajac wpadania w czerwone pole.
W poprzednim poscie opisalem podzielenie obrotomierza na 3 czesci. 1 -najnizsze obroty, 2-srednie i 3- najwyzsze. Optymalna jazda polega na utrzymaniu predkosci na jak najwyzszym mozliwym biegu. Górka, wyprzedzanie, trza przyspieszeyc - redukujemy bieg celem znalezienia sie w polowie 2-giej czesci skali, przyspieszamy zmieniajac biegi w momencie osiagniecia 3ciej skali. Czasem, jesli wyprzedzamy, mozemy bieg przeciagnac dalej ale absolutnie nie powinnismy dopuscic do "odbicia" sie od ogranicznika - jednak opanowanie tej sztuki dynamicznej jazdy potrafi zajac dziesiatki tysiecy przejechanych kilometrów. Bardzo czesto w takich warunkach nie mamy czasu patrzec na obrotomierz, wiec pozostaje nam sluchanie dzwieku silnika i odczucia reakcji motocykla. Po zakonczenu przyspieszania wrzucamy najwyzszy bieg i kontynuujemy spokojne pyrglanie.
A potem nauczysz sie zmieniac biegi bez sprzegla, operujac tylko gazem.
Tak czy siak, mysle, ze fajno by bylo sie umowic z jakims instruktorem na dodatkowe jazdy.