Pierwsze moto - CB500 - na co zwrócić uwagę?

[Bananowy]

Cześć, w niedzielę jadę z kolegą motocyklistą na kolejne oględziny swojego pierwszego motocykla. Będziemy oglądać Hondę CB500 z 1996 r. Drugi właściciel, który jeździł nim w Niemczech. Podobno motocykl ma oryginalny przebieg 35 tysięcy potwierdzony w serwisie Hondy. Jest po opłatach - wystarczy jedynie zarejestrować i ubezpieczyć. Dzisiaj sprzęt oglądałem - wizualnie bardzo mi się spodobał - wyjątkowo zadbany moim zdaniem jak na ten rocznik. Opony nowe, łańcuch sztywno siedzi, tarcza nie ma luzów, olej nigdzie nie lał, silnik chodził równiutko, nic nie dymiło. Zapalił na dotknięcie, jedynka i dwójka weszła bardzo gładko (przy wrzucaniu dwójki było słychać takie dziwne klekotanie zapewne spowodowane niskimi obrotami (10km/h). Nie mogłem rozwinąć większej prędkości bo jechałem po żwirze, a na główną drogę bez blach trochę nie bardzo...

Teraz pytanie do Was - na co jeszcze zwrócić uwagę w tym modelu? Co się psuje i co może być kosztowne? Dziękuje za rady

https://iv.pl/images/88834447739457486015.jpg
https://iv.pl/images/99443167184172348257.jpg
https://iv.pl/images/22327003717780552153.jpg

[setup]

22 lata. 35000/22=1600 km rocznie. Taaaa na pewno. Ale dobra przy tym roczniku nie liczy się przebieg ale stan techniczny. I tu niestety bez oględzin na miejscu ciężko coś wyrokować. Po zdjęciach widzę tylko że prawy podnóżek kierowcy jest jakoś dziwnie wytarty (ta guma) jakby na odwrót tj wytarty jest z tyłu a nie w przedniej części.Zakładam że jest przełożona z innego moto z lewej strony. Swoją drogą mam hondę od nowości z przebiem 50.000 km i podnóżki mam ciut mniej wytarte. Wydaje mi się też że błotnik i nerka jest w innym odcieniu niż reszta malowania.

[Bananowy]

Dziękuje za odpowiedź. Obecny właściciel przyznał, że faktycznie pierwotny właściciel wspominał coś o jakiś obtarciu i jest to winą tego. Niestety nie jestem w stanie zweryfikować przy sprzęt miał solidnego dzwona. Chociaż szczerze dziwi mnie stan liczników, manetek i całego panelu - wygląda bardzo ładnie, jak nowy. Jeżeli chodzi o przebieg. Obecny właściciel (powiedzmy, że znajomy) jest święcie przekonany, że przebieg jest oryginalny. W jakiś sposób to weryfikował. Też mi się nie chce wierzyć, no ale cóż... może być i 60, aby chodził dobrze. Zwłaszcza za 4300 zł

[jasnoksieznik]

Trudno, żeby moto dla początkującego nie dorobiło się kiedyś parkingówki/szlifa. Zwłaszcza w tym wieku.

Co do przebiegu, to jak 4 lata temu oddałem kuzynowi moje ER-5, to może 500km od tego czasu zrobił - nie potrzebował motocykla, a potem mu się priorytety i miejsce bycia zmieniły. Jak dla mnie, przebieg liczy się do 10-15 lat, a potem to już indywidualne przypadki. No i stan techniczny.

[Bananowy]

Jak myślicie? Co jeszcze warto sprawdzić w tym moto? Czy cena lekko ponad 4k jest dobra jeżeli wszystko bedzie sprawne?

[jasnoksieznik]

Nie ma tańszych. Wszystko poniżej takiej ceny, to loteria.

Dlaczego ktoś miałby sprzedawać sprawne moto poniżej 4-5k PLN? To się nie opłaca - lepiej już je trzymać lub komuś dać, nawet za jakąś przysługę.

[ChaoticBiker]

Cena niska,
a 35k przebiegu to w Niemczech to moto mialo w wieku 6 lat. Choc moze byc oryginalny, jak moto potem stalo kolejne 6 lat, co wcale nie jest taka rzadkoscia (samo jakis czas temu znalazlem ducati, które od 2004 roku z nowosci nawet nie dojechalo do pierwszego przegladu gdy zaliczylo awarie (eksplozja rozrusznika) w 2006 roku i tak jak zostalo postawione pod domem tak stoi do teraz... rok temu probowalem zagadac z wlascicielka, czy by mi go nie sprzedala, ale ta twierdzi, ze bedzie przywracac je na droge - taaa dukat jak stal tak stoi i wrasta w chodnik, porosniety mchem, opony (i pewnie wszystko inne) sparciale, trawa rosnaca na uszczelkach lag.
Ale za to przebieg niski jakby dobrze odpicowal it posmarowal troszku szprejem sylikonowym to by jeszcze sprzedal to w Polsce zadowolonemu klientowi, ze taki piekny dukat w dobrej cenie i z potwierdzonym niskim przebiegiem!
Manetki grzane widze zamontowane praktycznie nowki sztuki. Moto wypucowane na handel piknie.
Jak nic nie cieknie ani nie dymi to trza sprawdzic czy olej jest bo cwaniaki potrafia spuscic olej z silnika albo aby minimum tylko, byleby sie lampa nie swiecila (lub odlaczona) i "nie jedz na droge bo rejestracji niet"

Ale teraz serio, za ta cene to nic tylko to moto brac i jezdzic bez opamietania. za pare lat pomalowac pyndzlem na czarny mat i jezdzic dalej.