do takiej minimalnej formy to dobry bedzie Suzuki GS500 - brak chlodnic i bajerów jest tu zaleta.
Siedzenie, o ile nie zrobisz go sam (wyprucie calkowite bebechów, przycinanie, nowa gabka czy zel, obszycie - wszystko do zrobienia!) to bedzie to wydatek rzedu paruset goldenów.
Kierownica clipon to w stówce do sto piedziesiat sie powinienes zmiescic. Klameczki podobnie.
Liczniki nadaja sie fabryczne, mocowanie mozna wyrzezbic samemu, ozdóbki tez.
Wszelkie przesuwanie podnozkow w tyl, to jesli chcesz sie bawic w gotowe zestawy, to droga zabawa, rzezbiac samemu ciezko tez, wiec zostawilbym to na koniec.
Ciecie ramy - teoretycznie w Polsce nielegalne, ale kto tam sie skapnie, wazne by to zrobic ladnie, wyszlifowac i zalakierowac.
Lakier! To bedzie najdrozsza sprawa, jesli ma byc porzadnie. Wszelkie narzedzia, ilosc pracy, same lakiery, tu koszty beda spokojnie 4-ro cyfrowe.
Tylna lampa - 50-100 goldenów, wazne tylko by byla z homologacja E, nie kupuj zadnego badziewia typu pasek LED zintegrowane kierunki ze stopem - nie jest to legalne w EU.
No i patrzac na obrazek, oslony lagów (te gumowe "harmonijki") no to kupic tam za 50pln chyba sie da, moze taniej.
wydech, no albo rzezbimy sami (ryzyko nieprzejscia przegladu) albo kupujemy cos gotowego - trza zwracac uwage na halas, bo nawet jak jakims cudem przejdzie przeglad, to Policja szybko wysle Cie na ponowny.
Blaszka boczna na numer startowy - wyrzezbic samemu
Zadnych guvnianych kierunkowskazów LED nie kupuj, po pierwsze beda mrugac za szybko (za maly opór, a porzadne kosztuja sporo), po drugie guvno malutkie jest niewidoczne, a w koncu na motocyklu trza byc widocznym.
pare tysi trza wlozyc, jesli ma to byc zrobione porzadnie i dobrze wygladac (prawdopodobnie drugie tyle, za ile kupisz motur).
No a w zasadzie - minimalizm jest kluczem, oraz jak najwiecej pracy wlasnej, bo to robocizna kosztuje najwiecej.