przez ChaoticBiker » 21/5/2018, 10:04
Ludzie, skonczcie z tym mitem, ze Vstrom 650 bedzie "za slaby" z bagazem i pasazerem. Otoz nie bedzie, to nie BMW 650GS czy pokrewne na jednym garnku. Moze nie bedzie super sportowych osiagów, ale predkosci autostradowe sa bezproblemowe do utrzymania, a takze jazda po górskich serpentynach bedzie przyjemna.
Nie bedzie to jazda sportowa, ale nie do tego ten motocykl sluzy. Osiagów mu nie zabraknie, i nigdy nie bedzie tak, ze jadac gdzies zabraknie mocy na podjazd, czy wyprzedzenie.
Dlaczego zawsze takie mity kraza w Polsce, jakos na zachodzie ludzie tym potrafia jechac dookola swiata bez narzekania.
Podsumowujac, na Vstromie rowniez mozna sie powydurniac. Mocy starcza na robienie wheelie bez najmniejszego wysilku. Moc oddawana bardzo liniowo i przyjemnie, vstrom 1000 jest zdecydowanie bardziej "dziki", motocykl jedzie dokladnie tam, gdzie chcesz jechac. Jesli chcesz sie pobawic w pogon za sportami, to nie zostaniesz daleko w tyle, a wrecz po zakretach prawdopodobnie przegonisz wiekszosc niedoswiadczonych kierowców - motocykl prowadzi sie naprawde bardzo precyzyjnie i nie trzeba miec jakis super umiejetnosci, by pieknie wyrabiac serpentynki.
A wiec wracajac do listy, mysle ze vstrom bylby najlepszym wyborem, jesli masz jezdzic turystycznie z plecaczkiem. W dalszej kolejnosci zachowalbym ta liste dokladnie tak, jak ja napisales.
Suzuki GSXF 650FA bedzie wyraznie mocniejszy i szybszy od vstroma, moze troszke gorzej byc w dolnym zakresie. Ale ucierpi troszku komfort pasazera (przedewszystkim ulozenie nog, jesli plecaczek wysoki/dlugie nogi no to bedzie na trasie z tym problem).
Honda CBF600SA bedzie bardziej "uniwersalna", ot taki wolek roboczy co zrobi wszystko dobrze (ale tez w niczym nie bedzie doskonaly)
Yamaha XJ6F Diversion - stare Diversion byly chyba bardziej uniwersalne (i wygodniejsze!) Bardzo dobry motór na start, tez bedzie do wszystkiego, niestety siedzenie pasazera jest juz mocno sredniawe. W pojedynke pojedziesz tym na koniec swiata i spowrotem. W dwie osoby plecaczek moze narzekac na ból miejsca, gdzie plecy traca swa szlachetna nazwe.
FZ6 bym odpuscil, tak jak napisane, motocykl rozczarowuje kultura pracy silnika, chodzi bardzo "sportowo", to jest na dole i w srednim zakresie obrotów nie ma nic, trza pokrecic wysoko i wtedy idzie ladnie.