przez ChaoticBiker » 15/3/2018, 10:33
Bandzit z owiewka by sie moze i nadawal.
Vulcana 1500 mialem, fajny sprzet i na dluzsze trasy tez, i tak, lubia olej - tak maja od nowosci, jest to próby wprowadzenia w silnikach napewdu hybrydowego, diesel-benzyna. Zwlaszcza jak sie ostrzej jezdzi. Wiec trzeba pilnowac stanu, bo jak spadnie ponizej minimum to latwo panewko zakrecic.
Ale jak sie pilnuje poziomu to jezdza i jezdza. I wcale tak duzo oleju nie wcinaja, roznica jest taka ze w innym motocyklu oleju od serwisu do serwisu nie dolewasz nic, a w Vulcanie jak jezdzisz krotkie odcinki i lubisz odkrecic to do 1 litra / 1000km to spokojnie sie dolewa.
Co do budzetu... Nie ma co tragizowac, ja kiedys kupilem motocykl za 1500 (tysiac piecset) pln, stare japonskie 1100ccm z lat 80tych i zjezdzilem nim cala Polske i pol Europy, przez 5 lat posiadania wrzucilem w niego niecale 8000pln czyli mniej niz 1600pln rocznie na utrzymanie - w tym opony, klocki hamulcowe, sprzeglo, lancuch, oleje - wszystkie wydatki notowalem wiec mam caly plik excel ze wszystkim co na niego wydalem (co zreszta robie dla kazdego motocykla). Tak czy siak jest to rozwiazanie tylko dla lubiacych klimaty szczura drogowego i lubiacych sie grzebac samodzielnie.
Mam tez mnostwo przykladów wsrod znajomych, którzy szczurami kupionymi i utrzymywanymi za jak najmniejsze pieniadze jezdza po calym swiecie.