przez bozarus » 20/11/2017, 10:42
Hej,
tak się złożyło, że Twoją odpowiedź przeczytałem dokładnie wieczorem, przed wycieczką po wyspie. Muszę przyznać, że do tego czasu byłem wyluzowany, ale bardzo szybko się zestresowałem, że to jednak był zły pomysł.
Finalnie ze znajomym wzięliśmy Intrudera C800 oraz Harleya Sportstera 883. Założenie było takie, że w trakcie wycieczki wymieniamy się motocyklami. Trasa obejmowała zachodnio-północną część wyspy: Palma - Andratx - Port De Soller - Palma. I było.... bosko!
Droga fenomenalna, nieziemskie widoki (góry i morze na jednym obrazku), piękne słońce i w zasadzie same winkle:)
To oczywiście moje własne odczucie, ale - jeśli ktokolwiek waha się, czy sobie poradzi na takim sprzęcie, na takiej trasie to piszę z całą odpowiedzialnością - bez obaw.
Poziom trudności tej przejażdżki był kilkukrotnie niższy niż sam nowy egzamin na kategorię B. Jeśli tylko jedzie się rozsądnie i nie stara przycierać podnóżkami na każdym zakręcie (mi zdarzyło się bodaj raz) to naprawdę nie ma obaw. Fakt, ludzie jeżdżą inaczej niż w Polsce i chwała im za to, bo dzięki temu akcja jest jeszcze bezpieczniejsza.
Podsumowując - nastraszyłem się, ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.