Naked na dłuższe trasy to też taka średniawa opcja, ale o tym przekonał byś się dopiero, jakbyś pojeździł czymś z owiewką, no i jeżeli brakuje Ci mocy, to w trasie będzie się to uczucie tylko potęgować.
O co chodzi z charakterystyką silnika? O kompletny brak dołu i lichy środek, sportowe motocykle, a dokładniej ich silniki, są strojone tak, żeby jechać górą. Wiele motocykli sportowo-turystycznych ma silniki ze sportów, ale z kompletnie przebudowaną głowicą, w celu poprawienia elastyczności i przynajmniej tego średniego zakresu obrotów. Na początku będziesz miał zabawę, ale później zacznie Ci przeszkadzać, że każde sprawniejsze przyspieszenie czy wyprzedzanie, będzie musiało zostać poprzedzone redukcją o dwa-trzy biegi, co pociągnie za sobą skok w apetycie na paliwo, co też w trasie nie jest pożądaną opcją. F4i jak najbardziej, super maszyna, ale kierując się w stronę dłuższych wypadów i autostrad, spojrzał bym bardziej przychylnie w stronę VFR 800, bo to jest właśnie jej żywioł, silnik V4 daje na prawdę bardzo dużo radochy, motocykl jest ciężki, fakt, ale prowadzi się mimo wszystko bardzo lekko i pewnie, tyle że patrząc na koszta eksploatacji, jednak F4i będzie górą, bo VFR-ka, mimo że jest królową bezawaryjności, jednak serwis ma dość kosztowny a i apetyt na paliwo potrafi mieć...ambitny
.
Mam FZS-a 600, miałem okazję pośmigać CB600 Hornet i nie mam nic do Horneta samego w sobie, ale jadąc te 350km do dziewuchy, jednak w głębi duszy kurwiałem na brak tego kawałka plastiku z przodu
.
Jeździłem tak F4i, jak i VFR-ką i osobiście miał bym dylemat którą wybrać, z lekką przewagą gu VFR-ce, na której czułem się po prostu lepiej i zdecydowanie bardziej wpisywała się w mój styl jazdy
, jeździłem też 600RR i po 200km jedyne o czym marzyłem, to wizyta u dobrego ortopedy i na pierwszym postoju pierwsze co zrobiłem, to przesiadłem się z powrotem na swojego FZS-a i bardzo mocno go uściskałem, kolega który przesiadał się na swoją CBR-kę, po tych 200km na Fazerze, trochę grymasił na myśl, że czeka nas jeszcze następne 200km i powrót
.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"