Andy7 - troszku inaczej: co zrobi z nim sąd w przypadku wypadku ze skonkretyzowanymi szkodami materialnymi lub cudzym uszczerbku na zdrowiu, że o śmierci nie wspominam?
Odpowiedz: będziesz tak głęboko w czarnej d..., że do końca życia będziesz sobie pluł w brodę, że zapodałeś tak głupi temat.
Bez uprawnień na drodze publicznej: nawet jak by ciebie trafił pijany, to ciebie w ogóle nie powinno być na drodze. Ponadto nie działa ubezpieczenie, za wszystkie szkody płacisz sam (nawet jeżeli wina była po drugiej stronie), a w przypadku kalectwa utrzymujesz poszkodowanego do końca jego życia.
Temat ten był już tyle razy wałkowany na tym forum, że aż nie mam siły przytaczać szczegółowych wyjaśnień po raz setny.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.