łapówka za dobrą cenę pojazdu z salonu ??? Co to ku.. jest!

[adamb]

okres moto zawieszony do wiosny, wiec opisze wam jak kupowałem nowiuśkie auto z salonu.
Nie istotne jakie, ważne jak to się odbyło.
Może to ma też podobne przełożenie u dealerów motocykli, kto wie.
5 lat temu kupowałem w salonie nowiuśkie auto, cena wyjściowa 79 tyś., targowanie kilkudniowe dało efekt: 70 tyś. natomiast w momencie podpisania umowy sprzedaży przedwstępnej i zaliczki, zaproponowałem sprzedawcy w ramach żartu/śmiesznostki, rozluźnienia jego posępnej miny, 1000 zł. do łapy, jeśli cena spadnie znacząco - sprzedawca niczym chytra baba z Radomia, zgodził się i cena auta spadła, do UWAGA !!! 58 tyś. zł.
Kolega po wysłuchaniu mojej opowiastki, zrobił to samo tydzień temu i zadziałało ze 105 tyś. na 99 tyś. w normalnym targowaniu a po propozycji łapówki 87 tyś.
Można ? Można !!!
Czy w tym popierzonym kraju dalej jest dziki zachód a właściwie chory wschód ?
To jaki mają narzut/marże dealerzy aut ?
Czy też mieliście podobne przypadki ?

[melvin]

Sprzedawcy chyba mają premię od ceny sprzedanego auta, twoja darowizna jest marżą od rabatu... Wyjaśnienie jest proste, sprzedawcy musi bardziej opłacać się wziąć gift niż premię z roboty. Jak w końcu trafi na tajemniczego klienta i narobi sobie problemów, chyba że dilerowi nadal będzie się opłacało to będą mieli to w poważaniu...

[Czester]

Swoją drogą, to niezłe przebitki muszą mieć dilerzy.

[melvin]

Kiedyś był fajny motyw z zakupem aut przez WORD, na przetargu jeden z proucntów dał ofertę wg której nowe auta sprzedał WORD za cenę średniej używki. Oczywiście wygrał i na tych kilku sztukach stracił ale zarobił na tym, że OSK chcąc nie chcąc musiały kupić takie auta jakie ma WORD żeby nie odstraszać kursantów...