Dzięki za wszystkie komentarze do tej pory...
Motocykl póki co, wykorzystywałbym w 100% na mieście, trasy wątpię ale to życie zweryfikuje...
Ze słabszych motocykli osobiście podoba mi się najbardziej XJ6, który niestety nadal sporo kosztuje i wydaje się być nieco mały jak na moje warunki fizyczne, podobnie jak ER6N.
Jego cena również powoduje, że człowiek zastanawia się nad kupnem za te same pieniądze czegoś większego i mocniejszego
Teraz zapytacie po co, skoro tylko na miasto? No i macie racje...
Za mocniejszym motocyklem przemawiają jego gabaryty, wygląd, brzmienie, moc i celowość (kolejność nie przypadkowa). Kupując przykładowo XJ6 po sezonie będę na pewno myślał o zmianie, a tutaj miałbym jednoślad na co najmniej 3 sezony (o ile dożyje).
Za słabszym? Brak umiejętności, większa "pewność siebie" podczas jazdy takim motocyklem oraz waga, której nie wiem czy słusznie ale obawiam się... Mój faworyt Z750 po 2006 roku waży na sucho jakieś 220 kg, czyli koło +- 35 kg mniej niż ER6N, na którym jeździłem podczas kursu, a to spora różnica.
Czy mnie poniesie? Pewnie, że poniesie. Prędzej czy później, tak się stanie. Oczywiście mam respekt i do 50, i do 100 KM, wydaje się, że jestem rozsądny ale nie ma co się oszukiwać... "Pierwsze" kilometry będą bardzo ostrożne ale z upływem czasu człowiek nabiera pewności, no i wydaję się, że może więcej niż w rzeczywistości potrafi. Taka natura ludzka.