No to jedziemy
andy7 napisał(a):Jak sie szuka szkoly tylko po kwesti kasy a nie kryterium jak ucza to pozniej tak to wyglada.
Naprawde oczexkujesz, ze ktos pokaze Ci wirtualnie jak wyglada pozycja za kierownica ?
Niestety zazwyczaj tak jest, że kursanci szukają szkół najtańszych a nie najlepszych, ale co do pokazania pozycji to już coś tam można pokazać, są zdjęcia i filmy więc nie jest to niemożliwe, ale wymaga od osoby uczącej się dostrzegania szczegółów i samokrytycyzmu oraz świadomości swojej pozycji na moto.
kolega napisał(a):Kryterium wyboru było, żeby szkoleniowcy sami też jeździli na moto ...
To że sami jeżdżą niestety nadal o niczym nie świadczy (pytanie czy dobrze jeżdżą oraz czy potrafią swoją wiedzę/umiejętności przekazać)
kolega napisał(a):Nie oczekuję, że ktoś to pokaże, choć da się pokazać film , na którym to jest dobrze robione. Mam nadzieję otrzymać rady i wskazówki. Można ciałem się przechylić (tylko jak?), można stanąć na podnóżkach, usiąść za moto można bliżej kierownicy albo dalej, można być bardziej wyprostowanym albo pochylonym. Tak więc jest dużo opcji tylko nie wiem co wybrać, nie wiem jak to powinno być.
Zapewne wystarczyło przeczytać kilka tematów które nawet ostatnio było przerabianych a założę się, że znalazłbyś tam odpowiedzi na swoje pytania
SlowMotion napisał(a):W kwestii porad to mnie uczyli, żeby manewrując przy małej prędkości przenieść środek ciężkości ciała (potocznie zsunąć dupę) na zewnątrz zakrętu (w przeciwieństwie do większych prędkości gdzie pochylamy się z motocyklem do wewnątrz). Ponadto trzeba uważać, żeby nie hamować przodem skręcając przy małej prędkości, bo motocykl zanurkuje i gleba. Jeśli już trzeba hamować to tylko tył.
Nie można jeżdżenia po zakrętach sprowadzać do stwierdzenia mała i duża prędkość, bo i przy 30 można pochylać się w tą samą stronę co motocykl, a przy 140 w przeciwną.
Suwanie d.py po siedzeniu (przeciwsiad) zazwyczaj się w ogóle nie robi - ot taki chyba wymysł który działa w bardzo ekstremalnym zawracaniu a nie codziennej jeździe.
lagiboy napisał(a):przy wolnym jak zaczniesz skręcać nie pochylaj motocykla bo zacznie się walić, pomagaj sobie nogami to żaden wstyd, lepiej się podeprzeć niż wyglebić.
Moto się wyglebi jak ktoś źle będzie balansował ciałem i źle skręcał. Bez przechylenia motocykla w stronę zakrętu nie da się skręcić - tak jest skonstruowany motocykl. Trzeba jedynie odpowiednio go przechylić, przytrzymać kierę aby nie dobiła do końca oraz wychylić się w lekko w przeciwną stronę (d.py nie ruszamy).
Lagiboy - słuszna uwaga co do spraw technicznych - warto je zweryfikować.
Fliper napisał(a):Tylko jeszcze zależy co to znaczy niska prędkość. Przy za niskiej prędkości motocykl leci na bok bo nie ma żadnej siły która go pionuje czy cokolwiek tam się dzieje. Fizykiem nie jestem, ale to chyba właśnie prędkość sprawia, że motocykl się pochyla i nie upada i poniżej pewnej prędkości, albo jest cały czas w pionie, albo leci na ziemię prawda? Wówczas trzeba sobie pomagać nogami jak pisze lagiboy.
Nie tylko zależy to od prędkości ale również od promienia zakrętu - a tak na prawdę od odpowiedniego dopasowania prędkości do promienia zakrętu.
Minimalna prędkość aby się nie przewrócić to pewnie ok 4-5 km/h ale to mistrzowie w wolnej jeździ mogą Ci powiedzieć
Fliper napisał(a):Przy niskiej prędkości skręcamy w tą stronę którą chcemy jechać. Przeciwskręt nie działa. Nie potrafię stwierdzić przy jakiej prędkości on zaczyna działać to po prostu trzeba wyczuć.
Przeciwskręt działa przy małych prędkościach, sam nagrałem filmik gdzie widać prędkość ok 15 km/h, ale najbardziej zauważalny jest od ok 30km/h. Fakt, że przy małych prędkościach zazwyczaj widać tylko bardzo zauważalny ruch kierownicy w kierunku zakrętu, ale przeciwskręt musi być aby przechylić motocykl w stronę zakrętu (nawet lekko i niezauważalnie na pierwszy rzut oka).
Słuszna uwaga Fliper, należy również na początku nadrobić trochę teorii czytają podane przez Ciebie książki.